Dzisiaj, kiedy świat lansuje modę, wygodę – wszystko co najlepsze, najpiękniejsze, warto byłoby zatrzymać się przy zwykłej dobroci. Może zbyt mało dostrzegamy i doceniamy małe, proste gesty ludzi o wielkich sercach. Z pewnością wśród nas jest wiele dobra.
Serdeczny dobry człowiek
Jedną z takich osób, o której mówiono, że jest „serdecznie dobry”, był bł. Edmund Bojanowski. Jego życie przypada na czasy niepokojów, ucisków i zrywów powstańczych pierwszej połowy XIX wieku. Punktem przełomowym dla Edmunda była epidemia cholery w roku 1849, która doprowadziła zubożałą ludność wiejską do nieopisanej nędzy i osierociła wielką liczbę dzieci. Wówczas on sam z narażeniem życia, dniem i nocą pielęgnował chorych, przy czym dużą uwagę zwracał na biedę duchową. Wyrazem tej troski było ułatwianie chorym pojednania z Bogiem i przygotowanie na godne, chrześcijańskie przeżycie śmierci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Szczególnym charakterystycznym rysem duchowości bł. Edmunda jest troska o dzieci, które zostały opuszczone i zaniedbane pod każdym względem. Poświęcił się bez reszty poepidemicznym sierotom. Z czasem troską wychowawczą objął także inne dzieci wiejskie, organizując dla nich tzw. ochronki. Instytucję ochronek kształtował bł. Edmund w oparciu o głęboko przemyślane idee, wykorzystując bogate tradycje polskiej wsi, jej duchowe bogactwo, związki z ziemią i zajęciami rolniczymi. Oryginalny jego pomysł polegał także na tym, że do pracy opiekuńczo-wychowawczej w ochronkach postanowił „powołać” dziewczęta wiejskie. Był przekonany, że musi to być zespół osób ofiarnych, ożywionych wspólną ideą, więc coś w rodzaju zakonu. Tak bł. Edmund Bojanowski, będąc człowiekiem świeckim, założył 3 maja 1850 r. żeńskie zgromadzenie zakonne o charakterze apostolskim. Istnienie zgromadzenia oparł nie na fundacjach czy kweście (jak to bywało w jego czasach), ale na pracy sióstr. Edmund Bojanowski napisał „Regułę dla sióstr” i do końca życia oddawał wszystkie siły kształtowaniu i rozwojowi nowych wspólnot Zgromadzenia Sióstr Służebniczek.
Jan Paweł II w czasie VII pielgrzymki do Polski zaliczył Edmunda Bojanowskiego do grona błogosławionych, czyniąc go patronem laikatu. Nazwał go„serdecznie dobrym człowiekiem”, który w swojej bogatej działalności daleko wyprzedził to, co na temat apostolstwa świeckich powiedział Sobór Watykański II. Dał przykład ofiarnej i mądrej pracy dla człowieka, Ojczyzny i Kościoła.
Kontynuacja dzieła
Siostry Służebniczki, żyjąc prosto i utrzymując się z pracy rąk własnych, szybko zdobyły popularność wśród polskiego społeczeństwa. Szczególnie też dlatego, że ich posługa sprzyjała zachowaniu polskości i rodzimych obyczajów. Zgromadzenie już za życia Założyciela przekroczyło granice Wielkiego Księstwa Poznańskiego. W 1861 r. Służebniczki dotarły do Galicji, w 1862 do Królestwa Polskiego, a w 1866 na Górny Śląsk. Na skutek antypolskiej i antykościelnej polityki zaborców zgromadzenie zostało podzielone na cztery autonomiczne gałęzie, od siedzib domów macierzystych zwanych służebniczkami dębickimi, starowiejskimi, śląskimi oraz wielkopolskimi. Od 1991 r. zrzeszone są w Federację Zgromadzeń Sióstr Służebniczek.
Reklama
Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Bogarodzicy Dziewicy Niepokalanie Poczętej (potocznie zwane służebniczki dębickimi) jest instytutem zakonnym, habitowym, zatwierdzonym przez Stolicę Apostolską. Celem zgromadzenia jest oddawanie chwały Trójcy Przenajświętszej. Wyraża się ono w całkowitym oddaniu się Bogu Ojcu poprzez naśladowanie Chrystusa ubogiego, czystego i posłusznego oraz przez służbę Kościołowi. Siostry naśladują Chrystusa i Niepokalaną Służebnicę Pańską, obejmując apostolską posługą dzieci ubogich, chorych a także rodziny. Podejmują różne formy pracy parafialnej i charytatywnej w zależności od potrzeb środowiska i możliwości zgromadzenia. Prowadzą również działalność misyjną w Boliwii, Peru, na Ukrainie, Białorusi, w Rosji.
Zafascynowane duchowością Ojca Założyciela zapraszają osoby świeckie do poznania go i życia według jego wskazań, niosąc w swoich środowiskach zwyczajną dobroć. W naszych domach zakonnych gromadzą się ludzie, modlą się i rozeznają aktualne potrzeby i starają się im zaradzić. Są to Grupy Rodziny błogosławionego Edmunda.
W archidiecezji przemyskiej Siostry Służebniczki Dębickie mają trzy domy. W Markowej prowadzą ochronkę dla dzieci w wieku przedszkolnym. Misją tej posługi jest ochranianie i rozwijanie tego, co w małym człowieku jest piękne, Boskie. Katechizują oraz dbają o dekorację kościoła. W Dąbrówkach k. Łańcuta jedna z sióstr posługuje w zakrystii parafialnej, druga katechizuje dzieci i młodzież. W Żołyni dwie siostry posługują w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym i w hospicjum, pielęgnując chorych. Modlą się razem z nimi i starają się być obecne w chwili ich odchodzenia do domu Ojca. Pomagają rodzinom przeżyć w duchu wiary rozstanie z bliskimi. Jedna z sióstr katechizuje w szkole podstawowej i w przedszkolu. Istotą tej posługi jest pomoc młodym ludziom w ich osobistym spotkaniu z Panem Bogiem, aby coraz bardziej upodabniali się do Stwórcy. Siostry odwiedzają chorych i samotnych w ich domach, niosąc im nie tylko pomoc materialną, ale także towarzyszą im swoją obecnością, pokrzepiając ich dobrym słowem.
Wszystko to czynią Siostry Służebniczki Dębickie na większą chwałę Bożą i cześć Niepokalanej Dziewicy.