Reklama

Wiara

Sekretarka Pana Jezusa

O św. Faustynie, początkach kultu Bożego Miłosierdzia i problemach z tłumaczeniem „Dzienniczka” z abp. Stanisławem Nowakiem – współkonstruktorem tego kultu – rozmawia ks. Marek Łuczak

Niedziela Ogólnopolska 40/2015, str. 24-25

[ TEMATY ]

wywiad

Faustyna

rozmowa

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. MAREK ŁUCZAK: – Jest Ksiądz Arcybiskup jednym ze współkonstruktorów kultu Bożego Miłosierdzia – w czasach krakowskich, kiedy kard. Karol Wojtyła zajmował się tą sprawą, Ksiądz Arcybiskup służył mu pomocą. Jak wyglądały początki?

ABP STANISŁAW NOWAK: – Kiedy Stolica Apostolska wyraziła swe wątpliwości w związku z kultem Bożego Miłosierdzia w wydaniu siostry Faustyny, w Krakowie zaczęły się nowe czasy. Właśnie wtedy arcybiskup metropolita Wojtyła postanowił kult Bożego Miłosierdzia postawić na nogi. Oczywiście kult był, ludzie się modlili, niemniej z jakąś niepewnością, bo jednak nie było „nihil obstat”.

– W tym miejscu może podpowiemy Czytelnikom, że chodziło prawdopodobnie o błędy w tłumaczeniu „Dzienniczka” siostry Faustyny...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– W naszych „Wiadomościach Częstochowskich” opisałem historię święta Bożego Miłosierdzia i przedstawiłem wszystko od początku. Gwoli wyjaśnienia: Bardzo szanowany przez Rzym abp Antoni Baraniak, jako sekretarz kard. Augusta Hlonda, otrzymał tekst związany z kultem Bożego Miłosierdzia, który według niego był nadinterpretacją, nie był do końca zgodny z tym, co powiedziała siostra. Wspominał, że jeśli w tym tekście nadużywa się autorytetu kard. Hlonda, kreuje się go na takiego, który ten kult tworzył – a wiemy, że tak nie było – to nie można było zostawić tej sprawy bez komentarza. Dlatego – a wiem to od śp. kard. Andrzeja Marii Deskura – abp Baraniak dość zdecydowanie napisał do Rzymu, ponieważ zaangażował się w rozwój tego kultu. A w Rzymie liczono się z jego zdaniem. Nazywano go męczennikiem – wiadomo przecież, jak strasznie cierpiał za komuny. Jeszcze będąc biskupem, pomagał prymasowi Wyszyńskiemu, a już rok później siedział w więzieniu, był maltretowany przez komunę. Jego zdanie brano w kongregacji pod uwagę i w konsekwencji wstrzymano rozwój kultu. Także ks. Michała Sopoćkę, który był wielkim propagatorem tego kultu, dotknęła ta sprawa, ponieważ jego też oskarżono o nadużycie. Okazało się to nieprawdą, proces to wykazał. Niemniej jednak coś było na rzeczy – tamte tłumaczenia za bardzo znacjonalizowały kult Bożego Miłosierdzia.

– Źle zinterpretowano barwy, prawda?

– Chodziło o zbytnie wyeksponowanie Polski.

– Ale przecież iskra miłosierdzia wyszła z Polski...

Reklama

– Tak. W każdym razie to wszystko jakoś przyczyniło się do „nihil obstat” i Jan Paweł II zrobił wszystko, żeby tak się stało. Gdy wyjeżdżał do Rzymu na sobór, miał nadzieję, że to nastąpi. Doradzał mu nawet kard. Alfredo Ottaviani, a wiadomo, że to był wyjątkowy konserwatysta. Bardzo dbał o to, żeby sobór był wierny Tradycji, żeby niewiele się zmieniło. Poradził wtedy, że na pewno da się coś zrobić drogą udowodnienia heroiczności cnót siostry Faustyny. I tak się zaczęło. Kard. Wojtyła w Krakowie zrobił wszystko, co mógł, żeby to wyprostować. „Dzienniczek” siostry Faustyny nie był wtenczas, niestety, znany z tego dobrego tłumaczenia, po prostu powtarzano tylko jego urywki. Dopiero siostra Beata – wspaniała zakonnica, zresztą znajoma siostry Faustyny – poświęciła życie, żeby to wszystko na nowo ustawić. Trzeba było zaangażować się mądrze teologicznie, i tutaj posłużono się ks. prof. Ignacym Różyckim, dogmatykiem. Pamiętam, jak abp Wojtyła zorganizował sympozjum w krakowskiej Kurii. Był na nim ks. Różycki, który udowodnił nam już wtedy, po bardzo głębokim studium „Dzienniczka”, że kult Bożego Miłosierdzia ma swój przedmiot materialny i różni się od kultu Serca Jezusowego właśnie przedmiotem odniesienia. Bo był taki zarzut, że po co kult, który jest repliką kultu Serca Jezusowego. Ten wielkiej rangi teolog wykazał, że to wszystko ma swój aspekt, swój punkt widzenia, swój przedmiot materialny oraz formalny – i to było wielkie dzieło ks. Różyckiego. Bardzo pomagał ks. prof. Wojtyle w analizowaniu tej wielkiej teologii i doszło do tego, że kult Bożego Miłosierdzia w wydaniu siostry Faustyny został zaakceptowany jeszcze przez Pawła VI. Gdyby to było kilka miesięcy później, to by wyglądało, że Karol Wojtyła jako papież niejako naciągnął ten kult i wszystko byłoby mniej wiarygodne.

– W tym miejscu muszę zapytać o rolę Księdza Arcybiskupa...

– Jeśli chodzi o moją skromną osobę, to przyjechałem z Paryża jako teolog duchowości i polecono mi przedstawić na tym pierwszym sympozjum duchowość siostry Faustyny. Od tej pory ciągle współpracowałem z siostrą Beatą i miałem wykłady dla nowicjatu sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Siostra Beata bardzo opierała się na moim zdaniu, w wielu sprawach konsultowała się ze mną. „Dzienniczek” został wydany na nowo i to wszystko doprowadziło do szybkiego zakończenia procesu.

– Dzisiaj wiemy, że kult Bożego Miłosierdzia nie jest tożsamy z kultem Serca Jezusowego, ale mam wrażenie, że w jednym i drugim przypadku dochodzi do głosu ta sama wrażliwość i to samo oczekiwanie, a także świadomość całej niemal ludzkości, że ratunek jest w Bogu, w Bożym Sercu.

Reklama

– Dokładnie. Kult Serca Jezusowego, ściśle mówiąc, jest kultem, który wyrósł ze szkoły duchowości francuskiej. Z kultu Słowa Wcielonego – Jezusa Chrystusa, który stał się człowiekiem. Pierwszy wymiar kultu Serca Jezusowego stał się fizycznym sercem Pana Jezusa, z tym, że „tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, żeby człowiek nie zginął” (por. J 3, 16). To największe, jak niektórzy mówią, zdanie Biblii, w którym na pierwszym miejscu jest kult Boga Wcielonego, Chrystusa, który miał ludzkie serce, przebite, i to Serce objawia nieskończoną miłość Boga. Bóg jest nieskończonością – dotykamy tu czegoś najistotniejszego w chrześcijaństwie; Bóg jest miłością – serce objawia miłość. W kulcie Bożego Miłosierdzia natomiast patrzymy na to, że Bóg jest miłością zniżającą się do ludzkiej nędzy, do ludzkiego grzechu, jest miłością miłosierną. Określenie „miłość miłosierna” jest przypisywane św. Teresie od Dzieciątka Jezus. Siostra Faustyna bazowała na kulcie św. Teresy, ale tu mamy miłosierdzie. Ta miłość pochylająca się naprzód i ta wrażliwość na nędzę, na grzech, na biedę – ten aspekt miłości w kulcie miłosierdzia jest niesamowicie antropocentryczny. I dlatego właśnie budzi inne postawy moralne. Jakie? Jezu, ufam Tobie. Ufność bezgraniczna, bo Bóg jest miłosierny. Natomiast w kulcie Serca Jezusowego – serce przebite, zranione – wynagrodzenie Sercu Jezusowemu, Komunia św. wynagradzająca, pierwsze piątki miesiąca – ten aspekt. Bóg niekochany, mało kochany. Niech chrześcijanie się tym przejmują i wynagradzają Bogu za grzechy. Jest to zatem ta sama miłość, tylko...

–...akcenty różne.

– Tak jest. I to znakomicie wykazał ks. Różycki w artykule, który został przesłany do kongregacji i zaważył na odblokowaniu „nihil obstat”. Udowodnił mianowicie, że w kulcie Serca Jezusowego jest przede wszystkim Jezus, Bóg Wcielony, Jego miłość, Jego Serce, natomiast tu – miłosierdzie Boga w Trójcy Świętej Jedynego: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Kult miłosierdzia jest więc bardziej związany z tajemnicą Trójcy Świętej, pojawia się w nim odniesienie nie tylko do Jezusa Chrystusa, ale też do Boga Ojca, który jest miłosierny, do Syna Bożego i do Ducha Świętego.

2015-09-30 08:47

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ISIS – nowy kalifat zagrożeniem dla świata

Niedziela Ogólnopolska 34/2015, str. 12-13

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

Archiwum o. Samira Khalila Samira SJ

O. Samir Khalil Samir SJ

O. Samir Khalil Samir SJ

Z o. Samirem Khalilem Samirem SJ – wielkim znawcą świata arabskiego i islamu, obecnie prorektorem Papieskiego Instytutu Wschodniego (IOP) w Rzymie – rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Od czasu moich pierwszych kontaktów z o. Samirem Khalilem Samirem, egipskim jezuitą i wielkim znawcą islamu – a znamy się od kilkunastu lat – w świecie muzułmańskim nastąpiły szybkie i głębokie przemiany. Już wtedy istniała Al-Kaida, globalna sieć terroryzmu, ale nikt nie mógł wówczas przewidzieć, że pojawi się organizacja fundamentalistyczna ISIS, której celem stanie się okupacja dużych terytoriów Bliskiego Wschodu i stworzenie nowego kalifatu. A tak się stało – rok temu w maju Abu Bakr al-Baghdadi, samozwańczy kalif, z meczetu w Mosulu ogłosił światu narodziny kalifatu, który dziś zajmuje dużą część Iraku i Syrii. Wiele osób – zdumionych, ale i przerażonych – zadaje sobie pytanie, jak to było możliwe. Pytanie to skierowałem do o. Samira. (W. R.)
CZYTAJ DALEJ

Poszukiwanie nadziei. Świadectwo

2024-12-26 12:07

Archiwum prywatne

Mariusz Mikołajek

Mariusz Mikołajek

O sztuce, najnowszej wystawie malarstwa i doświadczeniu łaski wiary z Mariuszem Mikołajkiem, znanym wrocławskim artystą – rozmawia Marzena Cyfert

W przestrzeniach katedry wrocławskiej możemy obejrzeć Pana wystawę sztuki sakralnej. Dlaczego akurat tytuł „Poszukiwanie nadziei”?
CZYTAJ DALEJ

Abp Szal zasiadł do wieczerzy wigilijnej z bezdomnymi

2024-12-27 09:42

Łukasz Sztolf

Modlitwa błogosławieństwa opłatków

Modlitwa błogosławieństwa opłatków

W Wigilię Bożego Narodzenia, 24 grudnia 2024 r., późnym popołudniem, abp Adam Szal zasiadł do świątecznego stołu z mieszkańcami schroniska dla bezdomnych mężczyzn, które prowadzi w Przemyślu Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta – Koło Przemyskie.

Metropolita przemyski najpierw nawiedził kaplicę, w której na co dzień modlą się bezdomni, a następnie spotkał się z nimi na jadalni, gdzie przewodniczył krótkiej modlitwie, pobłogosławił opłatki oraz przygotowane posiłki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję