Dzisiaj szczególnie mocno rozwija się nabożeństwo do miłosierdzia Bożego. Św. Jan w swojej Ewangelii pisze: "Będą patrzeć na tego, kogo przebili". Z przebitego serca Jezusa wypłynęła krew i woda.
Św. Jan Ewangelista mówi, że jest to znak dla ludzkości, bo do końca czasów ludzie będą patrzeć i dochodzić do zrozumienia, kogo przebili. Ludzie do końca czasów będą rozpoznawać to, jak bardzo są kochani
przez Boga. Patrzymy na obraz Jezusa Miłosiernego. Chrystus ma na nim oczy z krzyża. Żaden malarz nie potrafił uchwycić tego, co przekazywała św. s. Faustyna. Kiedy oglądała namalowane oblicze Jezusa,
płakała, że nie jest obliczem Jezusa z krzyża. Ja jestem wdzięczny Bogu, że nasz częstochowski Jezus Miłosierny ma oczy z krzyża, zapłakane... Wydaje się, że nasz częstochowski malarz potrafił je uchwycić.
Z homilii abp. Stanisława Nowaka na rozpoczęcie peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego
Obraz Jezusa Miłosiernego powitał proboszcz ks. prał. Andrzej Walaszczyk wraz z bp. Janem Wątrobą i ks. inf. Zenonem Janyszkiem. Następnie ulicą udekorowaną flagami ruszyła uroczysta procesja do kościoła.
Obraz otaczali strażacy i harcerze z 4 MDKH im. Pułku 4 Ułanów Zaniemieńskich z pochodniami. W trakcie procesji była śpiewana Litania do Miłosierdzia Bożego. W świątyni parafialnej hołd Chrystusowi Miłosiernemu
złożyli przedstawiciele parafii. Dzieci wyraziły radość i miłość do Chrystusa. Młodzież przyrzekła ufność słowom Jezusa, prosząc jednocześnie o pomoc na trudnej drodze dorastania. Rodzice prosili o wsparcie
w pokonywaniu zagrożeń, dotykających życia rodzinnego. Siostra Szarytka powitała obraz w imieniu kapłanów i sióstr zakonnych, zawierzając nowe powołania z parafii. Ks. prał. Andrzej Walaszczyk oddając
hołd Chrystusowi Miłosiernemu prosił, aby wśród parafian było jak najmniej cierpienia z obojętności.
Podczas uroczystej Eucharystii wierni wypełnili całą świątynię i plac przed kościołem. By lepiej przeżyć spotkanie z Jezusem, duszpasterze przygotowali specjalne śpiewniki na peregrynację obrazu.
W homilii bp Jan Wątroba przypomniał uczynki miłosierne co do duszy: grzesznych upominać, nieumiejętnych pouczać, strapionych pocieszać, krzywdy cierpliwie znosić, urazy chętnie darować, modlić się
za żywych i umarłych. Biskup Jan zwrócił szczególną uwagę na piąty uczynek. "Urazy chętnie darować - oto konkretna postać miłosierdzia do zastosowania w naszym codziennym życiu. Uczynki miłosierdzia otwierają
nam drogę do nieba" - mówił w homilii bp Jan Wątroba.
Po Mszy św. rozpoczęła się adoracja Chrystusa w Najświętszym Sakramencie i kontemplacja oblicza Jezusa Miłosiernego. Czuwanie podjęły parafialne grupy modlitewne i stowarzyszenia. W czuwanie włączyli
się również kapłani pochodzący z parafii. O północy odprawiona została uroczysta Msza św. o Bożym Miłosierdziu. Eucharystii przewodniczył najstarszy kapłan - ks. płk. Stanisław Wróblewski, homilię wygłosił
ks. Józef Kawalec - salezjanin. Mszę św. koncelebrowali także: ks. Artur Przybyłko, ks. Dariusz Tuczapski, ks. Roman Rataj i o. Dariusz Nowicki - paulin.
Jak podkreślił Ksiądz Proboszcz, modlitewne zamyślenie parafian przerosło jego oczekiwania. Przyznał, iż podczas nocnych czuwań jest zawsze trzydziestoosobowa grupa modlących się. Jednak podczas nawiedzenia
obrazu Jezusa Miłosiernego liczba ta była trzykrotnie większa. Adoracji i kontemplacji Oblicza Jezusa nie przeszkodziły nawet późne godziny nocne. Modlili się rodzice z małymi dziećmi, a potem całą swoją
rodzinę i życie zawierzali Miłosiernemu Bogu wpisem do pamiątkowej księgi. W księdze było też wiele podziękowań, np.: "O, Jezu Miłosierny, dziękuję Ci serdecznie za szczęśliwą operację i przeszczep mój
i córki". Były także proste wpisy, wyrażające głębię wiary, np.: "Wierność pieczęcią miłości". Podczas niedzielnych Eucharystii homilie o Miłosierdziu Bożym, jego przejawach w naszym życiu i jego kulcie
głosił rekolekcjonista o. Jan.
Na zakończenie peregrynacji obrazu nabożeństwo dziękczynne, Koronkę do Miłosierdzia Bożego oraz uroczystą Mszę św. z aktem oddania parafii Miłosierdziu Bożemu odprawił proboszcz, ks. Walaszczyk. Następnie
ruszyła wielka procesja z kościoła parafii św. Michała Archanioła do kościoła parafii św. Franciszka z Asyżu w Blachowni, która była wyznaniem wiary w Boga bogatego w miłosierdzie. Tuż przed granicą obu
parafii obraz przejęli wierni z parafii św. Franciszka z Asyżu. Na granicy parafii obraz powitał bp Antoni Długosz, który przewodniczył centralnej Mszy św. Podczas pożegnania obrazu i podziękowania za
dar peregrynacji w parafii św. Michała Archanioła ks. prał. Andrzej Walaszczyk powiedział, że nawiedzenie Jezusa Miłosiernego było dla wielu doświadczeniem wielkiej i wymagającej Bożej miłości, jak w
przypadku nawrócenia św. Pawła pod Damaszkiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu