Reklama

Drogowskazy

Drogowskazy

Wyszło Szydło z worka

Niedziela Ogólnopolska 42/2015, str. 3

[ TEMATY ]

polityka

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do tak krotochwilnego początku ośmieliła mnie wypowiedź Beaty Szydło, która kiedyś tak siebie żartobliwie określiła. Ten związek frazeologiczny oznacza, że wyszło coś na jaw, i określa zazwyczaj okoliczności niekoniecznie najlepsze. Spróbujmy odnieść to wyrażenie do kandydatki na premiera RP Beaty Szydło. Przyglądaliśmy się jej wypowiedziom jako rzeczniczki PiS, wydawała się być kobietą bezbarwną, o smutnym, niezachęcającym głosie. Niektórzy zastanawiali się, czy Jarosław Kaczyński ma rację, wybierając taką osobę na bliskiego współpracownika. Wcześniej bywały w jego nominacjach rzeczy niekoniecznie udane. Pamiętamy panią, która przewodziła jego kampanii prezydenckiej. Patrząc na Beatę Szydło, zastanawialiśmy się, czy to też nie będzie „pudło”.

Sprawa zaczęła się zupełnie inaczej kształtować, gdy zobaczyliśmy, jak p. Szydło zaczęła wspomagać kandydata na prezydenta Andrzeja Dudę. Jako przewodnicząca brała udział w kampanii prezydenckiej z ramienia PiS. Kampania była dobrze przygotowana, uporządkowana i prowadzona, nie miała tzw. wpadek, chociaż były one możliwe, ponieważ ogromna siła uderzeniowa ze strony PO towarzyszyła tej kampanii. Prawie wszystkie media wspomagały kampanię prezydenta Komorowskiego, pewnie nawet Jarosław Kaczyński nie wierzył, że jego kandydat zwycięży.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Okazuje się, że zdecydowana, spokojna, zrównoważona i mądra kampania prezydencka była skuteczna. Zaczęły dochodzić głosy, że prezes Kaczyński zaproponuje p. Szydło ewentualne przyszłe stanowisko premiera rządu. Potem były odwiedziny w Polsce powiatowej, ciekawe i zwyczajnie ludzkie spotkania. Były one jednak zagłuszane przez media publiczne, które zaczęły służyć, podobnie jak przy kampanii prezydenckiej, obozowi władzy. Pojawiały się komentarze przeciwne temu, co mówiła p. Szydło. Ale jej wypowiedzi miały sens, cechowały się spokojem, roztropnością. Były w dużej sprzeczności z wypowiedziami obecnej pani premier, która wykazywała się nerwowością, a jej słowa kierowane do prezesa PiS i p. Szydło były pełne emocji i nie budziły ani zaufania, ani sympatii.

Będąc świadkami pewnej dysputy publicznej, która dzieje się za pośrednictwem mediów, zauważamy, że Polacy interesują się nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi. Porównują dokładnie wypowiedzi jednej i drugiej strony. Warto dostrzec, jak poważne różnice istnieją między jedną a drugą opcją polityczną dążącą do władzy. Dla nas ważne jest, czy obietnice polityków są tylko taktyką, rozgrywką wyborczą czy naprawdę chcą oni służyć polskiemu społeczeństwu. W działaniach obecnych rządców zauważamy nawis tych rządów i pytamy, czy kochają Polskę i Polaków. Jak przez 8 lat zachowywali się koalicjanci PO-PSL? Czy na forum Unii Europejskiej bronili narodowego interesu? Czy pamiętali o naszej historii, tradycji? Czy wprowadzając ustawy, kierowali się katolicką moralnością? W ostatnim czasie miały miejsce duże naciski ze strony PO, które szły w kierunku laicyzacji, ateizacji. Mamy tu na uwadze mocne działania związane z ustawą o przemocy wobec kobiet, o in vitro, o wyborze płci, który to projekt został zawetowany przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Otóż za laicyzacją, liberalizmem opowiada się premier Ewa Kopacz i przeprowadza w sposób brutalny swoją europejską wizję Polski. Natomiast propozycje Beaty Szydło idą w kierunku zachowania tego wszystkiego, co polskie, zgodne z opcją chrześcijańską. Polacy powinni zauważyć różnicę w tym, co głoszą p. Kopacz i p. Szydło. Musimy mocno zadbać o polską tożsamość, którą próbuje się zatrzeć i zniszczyć, tak jak tożsamość Europy, która odeszła od chrześcijaństwa. Stąd islam może stać się zagrożeniem dla Starego Kontynentu. Polacy zawsze bronili chrześcijaństwa. Przypomnijmy bitwę pod Warną (1444 r.), gdzie zginął król Władysław Warneńczyk, zwycięstwo Jana III Sobieskiego pod Wiedniem (1683), czy rok 1920 r., kiedy Polacy obronili chrześcijańską Europę przed bolszewikami, którzy chcieli zniszczyć wszystko, co stanowiło duszę Europy.

Gdy stajemy przed wyborami parlamentarnymi, patrzymy na Beatę Szydło i cieszymy się, że dzięki promocji, która zaistniała w kampanii zarówno prezydenckiej, jak i parlamentarnej powiedzenie: „Wyszło szydło z worka” ma dobrą konotację i może budzić ogromną nadzieję.

2015-10-14 08:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krok ostateczny

Niedziela Ogólnopolska 22/2013, str. 38-39

[ TEMATY ]

polityka

Archiwum

Witold Tomczak

Witold Tomczak

Sprawa była tak głośna, jak głośny był skandal wywołany instalacją „La nona ora” („Dziewiąta godzina”) autorstwa Włocha – Maurizia Cattelana, przedstawiającą Papieża z krucyfiksem, przygniecionego wielkim głazem – meteorytem

Sprawa ciągnie się za Witoldem Tomczakiem od kilkunastu lat. Według aktu oskarżenia, nad którym właśnie pochyla się sąd, zniszczył instalację z wystawy, na której Jan Paweł II leżał przygnieciony przez meteoryt. Tomczak zdjął głaz, a firma ubezpieczająca wystawę żądała 40 tys. zł.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: W poszukiwaniu Tego, który szuka

2024-12-27 21:31

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

flickr.com/archidiecezjakrakow

Bardzo lubię wymyślne wysiłki egzegetów, mające na celu wygładzenie rzekomych chropowatości Biblii. Na przykład taką próbę usprawiedliwienia nieuwagi Maryi i Józefa, którzy zagubili Jezusa w świątyni: „przypuszczać należy, że kobiety maszerują dużo wolniej niż mężczyźni, stąd na pewno Maryja wyruszyła w drogę powrotną z Jerozolimy wcześniej niż Józef, a ten podążył za Nią dopiero kilka godzin później. Ona myślała, że Jezus jest z Józefem, on – że pozostał z Maryją”.

Misternie zbudowana konstrukcja nie bardzo jednak przystaje do opowiadania Łukasza, który stwierdza jedynie, że rodzice nie zauważyli, iż ich dwunastoletni Syn pozostał w Świętym Mieście.
CZYTAJ DALEJ

Francja: biskup będzie pielgrzymował po diecezji

2024-12-27 19:48

[ TEMATY ]

biskup

Francja

pielgrzym

wikipedia/Ségolène Lebaillif

Biskup Alexandre de Bucy

Biskup Alexandre de Bucy

Francuski biskup będzie pielgrzymował po diecezji, którą kieruje od 2021 roku. 54-letni bp Alexandre de Bucy przemierzy diecezję Agen w południowo-zachodniej części kraju w 26 pielgrzymkach pieszych. Chce spotykać się z wiernymi, aby ożywić ich wiarę. Inicjatywę tę zainspirował rozpoczynający się Jubileusz 2025 roku.

Swe pielgrzymki hierarcha rozpocznie 26 lutego, a potrwają one do 3 lipca. Przejdzie przez miasta i wioski symboliczne dla diecezji. Każdy z 26 etapów liczących 15 km związany będzie z odprawieniem Mszy św. dla wiernych, wygłoszeniem konferencji duchowej i dialogiem z wiernymi.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję