Reklama

Niedziela Przemyska

Symbole pamięci o Kresach

Ze Stanisławem Szarzyńskim, prezesem Stowarzyszenia Pamięci Polskich Termopil i Kresów w Przemyślu oraz członkiem Zarządu Światowego Kongresu Kresowian, rozmawia Aneta Kamieniecka

Niedziela przemyska 46/2015, str. 1, 7

[ TEMATY ]

kresy

Archiwum Stowarzyszenia

Cmentarz Obrońców Lwowa

Cmentarz Obrońców Lwowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANETA KAMIENIECKA: – Dzięki akcji w Przemyślu i okolicach 1 listopada na Cmentarzu Obrońców Lwowa znów zapłonęły tysiące zniczy. Która to już akcja organizowana przez środowisko kresowe w Przemyślu?

STANISŁAW SZARZYŃSKI: – Już wcześniej organizowaliśmy zbiórkę zniczy na groby Cmentarza Obrońców Lwowa, gdzie spoczywają najmłodsi bohaterowie walk o Lwów, oraz na inne polskie cmentarze i groby pod Lwowem, ale na większą skalę akcja została zorganizowana po raz drugi. Inicjatywa Stowarzyszenia Pamięci Polskich Termopil i Kresów im. ks. Bronisława Mireckiego oraz Klubu Inteligencji Katolickiej w Przemyślu spotkała się z dużym odzewem ze strony mieszkańców Przemyśla, ale nie tylko. Na nasz apel o pomoc w zakupie zniczy odpowiedziało kilkadziesiąt osób, a na konto bankowe stowarzyszenia wpłynęło 2200 zł. Różne były też kwoty wpłat, od 10 do nawet 500 zł.

– Czy znani są ofiarodawcy i jaki był efekt tegorocznej zbiórki?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Żeby ta nasza akcja powiodła się, potrzeba było wielu ludzi dobrej woli. Wśród ofiarodawców są osoby prywatne, ale w akcję zaangażowały się także organizacje i stowarzyszenia spoza Podkarpacia, np. Towarzystwo Miłośników Lwowa Oddział w Bytomiu. Chciałbym podziękować także m.in. mieszkańcom Przemyśla, którzy obok wpłat na konto bankowe osobiście przynosili pieniądze i znicze do Klubu Inteligencji Katolickiej na terenie klasztoru Sióstr Benedyktynek. Nie sposób pominąć też zaangażowania uczniów i nauczycieli przemyskich szkół podstawowych nr 15 i 16, Gimnazjum nr 4 oraz Zespołu Szkół w Grochowcach. Nie zawiedli nas także funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu, którzy również przeznaczyli znicze na lwowskie cmentarze. Pieniądze, jakie napłynęły na nasze konto, pozwoliły na zakup – po cenach hurtowych – przeszło 2300 zniczy, co łącznie z bezpośrednio dostarczonymi nam przez ofiarodawców, dało ponad 3 tys. sztuk.

– Jak znicze trafiły do Lwowa?

– W tym celu zorganizowaliśmy pielgrzymkę autokarową do Lwowa, w której uczestniczyło ponad 30 osób. Jednak zanim tam dotarliśmy, odwiedziliśmy Mościska i polski cmentarz, gdzie już wkrótce odbędzie się pochówek ekshumowanych szczątków polskich żołnierzy, którzy we wrześniu 1939 r. szli na odsiecz Lwowa, zostali pojmani przez Niemców i jako jeńcy przy wsparciu ukraińskich nacjonalistów zostali zamordowani. Kolejnym etapem był Gródek Jagielloński i polska parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, gdzie proboszczem jest ks. dr Michał Bajcar, któremu przekazaliśmy część zniczy na polskie groby w tej miejscowości. Odwiedziliśmy także groby polskich legionistów na cmentarzu w Komarnie, gdzie przy pomniku zapaliliśmy znicze. Podobnie przy zabytkowym XVII-wiecznym niszczejącym kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, który wciąż nie został zwrócony polskim wiernym. Z kolei we Lwowie odwiedziliśmy groby na Cmentarzach Łyczakowskim i Janowskim, a na Cmentarzu Orląt przekazaliśmy znicze przedstawicielom Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie. W uroczystość Wszystkich Świętych harcerze, uczniowie polskich szkół oraz polscy mieszkańcy Lwowa rozpalili je na polskich grobach.

– Co sprawia, że na słowo Kresy wciąż otwierają się ludzkie serca?

Reklama

– Lwów to miejsce, dla którego wciąż bije wiele polskich serc. Tam na cmentarzach każdy grób, kamień ma polską historię. To tu spoczywają postaci znane wszystkim Polakom: Maria Konopnicka – autorka „Roty” i licznych utworów m.in. dla dzieci, Władysław Bełza – autor „Katechizmu polskiego dziecka” czy Gabriela Zapolska – autorka m.in. powieści „Moralność pani Dulskiej” i wiele innych osób ważnych dla naszej narodowej pamięci. Jeszcze nie tak dawno Polacy, często nocą, aby się nie narazić na represje, przychodzili na to zbezczeszczone miejsce, często przysypane gruzem i śmieciami, aby zapalić znicz. Teraz groby są odkopane spod warstwy śmieci i można zapalić na nich znicze. Jesteśmy wdzięczni, że hasło Kresy wciąż ma swoją wagę, że pamięć o blisko 3 tys. żołnierzy, głównie chłopcach, którzy oddali swe życie w obronie Lwowa w czasie wojny polsko-ukraińskiej w latach 1918-1919 i w czasie wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r., którzy spoczywają na Cmentarzu Orląt, wciąż jest żywa. Wśród Lwowskich Orląt – gimnazjalistów, licealistów i studentów jest Jurek Bitschan, jeden z najmłodszych uczestników walk o Lwów, którego śmiertelne kule dosięgły 21 listopada 1918 r. na Cmentarzu Łyczakowskim. To miejsce to kawał polskiej historii.

– Komu potrzebna jest dzisiaj pamięć o historii?

– Pamięć o pięknych kartach naszej historii jest potrzebna zarówno tym, którzy życie swe złożyli na ołtarzu ojczyzny, ale także nam, współcześnie żyjącym. Wielu nie może wyjechać do Lwowa i osobiście zapalić znicz na polskich grobach. Przekazując ofiary czy przynosząc znicze do nas, wypełniają tę potrzebę serca, a my w ich imieniu przekazujemy to światełko pamięci tam, na miejsce. Dzięki naszej akcji w uroczystość Wszystkich Świętych na każdym grobie Cmentarza Obrońców Lwowa zapłonęło światełko pamięci – wyraz hołdu nas, żyjących, o tych, którzy wykazując się bohaterstwem, wywalczyli Polsce wolność. To zaangażowanie wielu ludzie to najlepsze świadectwo, że patriotyzm to nie tylko puste hasło, że pamięć o naszej historii nie umiera. Dziękuję za wpłaty, za przekazane znicze – słowem za pamięć o Kresach.

2015-11-10 12:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Śladami Henryka Sienkiewicza (1)

Niedziela rzeszowska 31/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

Sienkiewicz

kresy

Mirek i Magda Osip-Pokrywka

Zbaraż

Zbaraż

Wieki piewca Kresów otwiera listę polskich autorów, laureatów literackiej Nagrody Nobla. Gdy w 1905 r. otrzymał to cenne wyróżnienie, był u szczytu sławy. Prawdopodobnie żaden inny polski pisarz nie osiągnął w kraju takiej popularności jak on. Prawdziwym objawieniem dla czytelników były jego powieści historyczne, szczególnie cykl Trylogia publikowany początkowo w odcinkach w prasie codziennej. Dzieło to przypominało Polakom żyjącym pod zaborami doniosłe wydarzenia z historii, rozbudzało zainteresowania narodową przeszłością, dodawało otuchy i krzepiło serca

Akcja „Ogniem i mieczem”, „Potopu” i „Pana Wołodyjowskiego” rozgrywa się głównie na Kresach. A początek opowieści zaczyna się na dalekiej Ukrainie, na tzw. Dzikich Polach. Tam gdzieś na bezludnych stepach dochodzi do spotkania Jana Skrzetuskiego – posła królewskiego powracającego z tatarskiego Krymu – z Bogdanem Chmielnickim, przyszłym przywódcą kozackiego buntu. Próżno szukać w tych rejonach Rozłogów – siedziby rodowej Heleny Kurcewiczówny, miejscowość była bowiem literacką fikcją autora. Pierwszy przystanek na naszym szlaku to Bar na Podolu. Do tamtejszego zamku, ze spalonych przez Bohuna Rozłogów, uciekał Zagłoba z Heleną. Po zamku dziś nie zostało prawie nic, ale za to przetrwał dawny klasztor Karmelitów, legendarne miejsce zawiązania konfederacji barskiej. Kolejną kresową fortecą, która pojawia się na stronach Trylogii, jest Zbaraż, a to za sprawą bohaterskiej obrony, którą dowodził książę Jeremi Wiśniowiecki. Latem 1649 r. kilkanaście tysięcy żołnierzy koronnych broniło się tutaj przez 7 tygodni, opierając się 100-tysięcznej kozacko-tatarskiej armii.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Tomasz Burghardt

2025-04-17 15:01

https://ostfriesland.parafialnastrona.pl/wydarzenia-i-galerie

16 kwietnia zmarł ks. Tomasz Burghardt. Kapłan zmarł w 59. roku życia oraz 31. roku kapłaństwa.

Kapłan urodził się 26 lipca 1965 roku we Wrocławiu. Święcenia kapłańskie przyjął 22 maja 1993 roku z rąk kard. Henryka Gulbinowicza. Po święceniach został skierowany na swoją pierwszą placówkę wikariuszowską do parafii pw. Podwyższenia Krzyża św. w Środzie Śląskiej [1993-1996], następnie był wikariuszem w parafii pw. św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu [1996-1997], by następnie trafić do parafii pw. Narodzenia NMP w Lądku Zdrój [1997-2000]. Kolejna placówką wikariuszowską była parafia pw. św. Józefa w Bierutowie [2000-2001] oraz parafia pw. św. Karola Boromeusza w Wołowie [2001-2002]. W 2002 roku ks. Tomasz trafił do parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Oławie [2002-2005]. W latach 2005-2010 został mianowany dyrektorem Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Po 2010 roku pełnił posługę w Niemczech. Najpierw do 2013 roku w Polskiej Misji Katolickiej w Münster, a po 2013 roku aż do dziś był proboszczem w czterech katolickich niemieckojęzycznych Parafiach: Geeste, Dalum, Groß Hesepe i Osterbrock w Dekanacie Emsland Mitte oraz Duszpasterzem dla Katolików Języka Polskiego w Ostfriesland i Emsland.
CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek w Jerozolimie: relikwiarz Krzyża na Golgocie

Wielkopiątkowej liturgii w Jerozolimie, odprawionej w porannych godzinach w bazylice Kalwarii i Bożego Grobu, przewodniczył łacińskiego patriarchy kard. Pierbattista Pizzaballa. Uczestniczyli w niej hierarchowie i wierni lokalnego Kościoła oraz pielgrzymi z różnych stron świata. Celebracja Męki Pańskiej na Kalwarii pokreśliła najistotniejszą charakterystykę jerozolimskiej liturgii, która oprócz sakramentalnego „dzisiaj” włącza w swoją modlitwę wskazanie geograficznego „tutaj”.

Wielkopiątkowa liturgia w Jerozolimie wyróżnia się dwoma elementami podkreślającymi miejsce celebracji. W kaplicy strzegącej skałę Golgoty patriarcha położył się na posadzce nie przed krucyfiksem, ale przed relikwiarzem Krzyża Świętego, który był następnie adorowany przez uczestników liturgii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję