Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Więźniów pocieszać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednego z uczynków miłosierdzia względem ciała podjął się po raz pierwszy niewidomy Mirosław Berbecki z Tomaszowa Lubelskiego, który przyjechał do Ośrodka Czytelnictwa Niepełnosprawnych Książnicy Zamojskiej, by spotkać się z więźniami. „Muzyka i nasz świat” – pod takim hasłem grupa dwudziestu osadzonych z Oddziału Zewnętrznego w Zamościu poznawała twórczość ks. Jana Twardowskiego i Ryszarda Kapuścińskiego w wykonaniu osoby niewidomej.

Mirosław Berbecki podkreślił, że trudno z perspektywy niewidzenia odczuć jak się jest odbieranym. Przy okazji zostawił każdemu, nie tylko osadzonym, receptę na dobre życie. - W życiu trzeba sobie znaleźć własną ścieżkę. Umieć się w nim w jakiś sposób bronić przed różnymi, kuszącymi propozycjami, ale i sytuacjami. To jest obrazowy przykład. Niewidomy idzie sobie nieznaną ścieżką, macha laską, tropiąc teren przed sobą. Takie jest to nasze życie. Musimy uważnie penetrować, żeby się zbyt często nie potykać. Samemu poruszając się bezpiecznie, także pomóc poruszać się bezpiecznie innym. Nie stwarzać zagrożenia i nie być jakąś przeszkodą - wyliczał Berbecki. Niewidomy artysta, z wykształcenia fizjoterapueta, podał też kilka myśli – drogowskazów: życie jest światłem, a światło jest dla pokornych i upartych, dla przywykłych do szukania dróg, gdzie się ich normalnie nie przewiduje. Każdy dzień w różnych sytuacjach, jakimi nas życie otacza, musi być dniem przeżytym sprawiedliwie i może być pięknym. Nikogo z nas nie można stawiać za linią. Nikt nie może być przegranym, nawet gdy sprawy życia osobistego czy zawodowego są skomplikowane. Zawsze warto podać rękę, wspomóc, choć nieraz może obdarzyć jakimś ostrzejszym słowem, ale ku pokrzepieniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdaniem Danuty Wójcik, kierownika Ośrodka Czytelnictwa Niepełnosprawnych w Książnicy Zamojskiej, środowisko osób osadzonych jest czasem źle postrzegane przez społeczeństwo. Niekiedy wystarczy znaleźć się w nieodpowiednim momencie i czasie. Więźniowie, którzy uczestniczą w tych spotkaniach – jak wynika z obserwacji ich inicjatorki – dobrze się do siebie zwracają. Lutowe wydarzenie odbyło się w ramach zajęć kulturalno-oświatowych realizowanych w Zakładzie Karnym w Zamościu. Książnica Zamojska współpracuje z osadzonymi już od wielu lat. Więźniowie przychodzą tam, by zwiedzać wystawy artystyczne, spotykać się z ciekawymi ludźmi ze świata muzyki, oświaty czy kultury.

Trzeba nam pocieszać więźniów, dając nadzieję, że w napotkanych ludziach zobaczą Miłosiernego Jezusa.

2016-03-10 11:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

MSZ: Andżelika Borys została zwolniona z białoruskiego więzienia

[ TEMATY ]

Białoruś

więzienie

Andżelika Borys

Wikipedia

Andżelika Borys

Andżelika Borys

Prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys został zwolniona z białoruskiego więzienia - poinformował w piątek PAP rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Wiceszef resortu Marcin Przydacz przekazał, że Borys czuje się dość dobrze i w tej chwili potrzebuje odpoczynku i rekonwalescencji.

Przydacz dodał, że Borys w tym momencie jest na Białorusi i MSZ pozostaje z nią w kontakcie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Ireneusz, biskup i męczennik

[ TEMATY ]

święty

św. Ireneusz

pl.wikipedia.org

CZYTAJ DALEJ

"A nie mówiłem" czyli Trump

2024-06-28 14:53

[ TEMATY ]

felieton

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Kilka tygodni temu na okładce jednego z tygodników politycznych ukazało się duże zdjęcie Donalda Trumpa i mniejsze moje wraz z zajawką wywiadu, którego główna teza była bardzo prosta: polska prawice powinna postawić na byłego prezydenta, bo ma on bowiem wielkie szanse wygrać listopadowy wyścig do Białego Domu!

Mówiłem to w czasie, gdy urzędujący premier mojego kraju, a także dwóch wicepremierów atakowało Donalda J. Trumpa. Uznałem to wówczas publicznie za karygodne. Mogę sobie bowiem wyobrazić sytuację, w której obóz rządowy „gra” na Bidena, utrzymuje z jego formacją dobre relacje (ale nie tylko na zdjęciach!) – i w cichym porozumieniu z prawicową opozycją w Polsce zostawia nam kontakty z Republikanami. Jednak atakowanie bardzo poważnego kandydata na prezydenta i prawdopodobnej Głowy Państwa – i to najbardziej znaczącego państwa na świecie! – uważałem za polityczne szaleństwo. Podkreślałem, że trzeba nie znać Trumpa, żeby coś takiego robić. Oto bowiem każdy polityk ma własną ambicję – bo inaczej nie mógłby być politykiem, jednak Trump ma niesłychanie rozbudowane ego, które każe mu – nie oceniam, stwierdzam fakt – zapamiętywać personalne ataki na niego i na tej podstawie określać stosunek do takich osób. Tymczasem większość polityków jest bardzo pragmatyczna, ma grubą skórę i potrafi "nie chcieć pamiętać", przejść do porządku dziennego, a nawet podejmować współpracę dzisiaj z tymi, którzy wczoraj danego polityka atakowali. Wiem, co mówię – bo wiem to po sobie. Trump przy wszystkich swoich wielu zaletach, jest jednak strasznym egotykiem i zamiast grubej skóry, mówiąc metaforycznie, zapisuje wszystkie ataki na niego na skórze wołu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję