Malowidła na sklepieniu świątyni pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Jeleniej Górze-Sobieszowie zyskały nowy blask. Zamontowane na początku roku oświetlenie punktowe, dzięki zastosowanym strumieniom światła rozchodzącym się po jego łukach, czyni beczkowe sklepienie świątyni bardziej strzelistym. Światło iluminacji, we wnętrzu odeskowanego, półkolistego sklepienia rozpiętego na szerokości 7 m, przytwierdzonego do półkolistych jodłowych krężyn wspartych na belkach empor spoczywających na modrzewiowych kolumnach ze złoconymi kapitelami o charakterze jońskim, wydobywa jeszcze więcej przestrzeni, dodaje majestatu. Jednocześnie malowidła nabierają większej wyrazistości, postacie ożywają, kontrastują kształtem i barwą z tłem – błękitem nieba. Nadaje to wnętrzu świątyni bardziej sakralnego charakteru.
Drewniane sklepienie zostało wykonane dopiero po 32 latach od poświęcenia kościoła, tj. w 1777 r. Ozdobione jest polichromią typową dla późnego baroku, wykonaną przez nieznanego artystę. Nie zachowały się także opisy sposobu wykonania malowideł w tak rzadko spotykanych, nietypowych warunkach tworzenia obrazów na drewnianych sklepieniach. Nie ma zatem żadnych przekazów o modelach – wzorcach utrwalanych postaci ani o historii powstawania tego dużego i bogatego malowidła. Możliwe, że wiąże się to z dużym pośpiechem, jaki towarzyszył budowie kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nowe światło kieruje uwagę widza ku górze, pozwala dostrzec szczegóły artystycznego wyrazu dzieła. W środkowej części sklepienia artysta przedstawia „Apoteozę Chrystusa”. W centrum malowidła, na niebieskim tle mającym symbolizować niebo, znajduje się postać Chrystusa jako króla na tronie. Chrystus w chwale i światłości przedstawiony jest jako młodzieniec i jako Król w otoczeniu sprawiedliwych i świętych.
Scena obok ukazuje postać kobiecą, trzymającą w rękach kartusz z namalowanym ukrzyżowanym Chrystusem jako znak zbawienia i łaski. Otwarta przy niej księga zawiera fragment Ewangelii św. Jana z tekstem: „Badacie pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne, to one właśnie dają o mnie świadectwo” (J 5,39) oraz wyjątek z Dziejów Apostolskich: „Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy, kto w Niego wierzy przez Jego Imię otrzymuje odpuszczenie grzechów” (Dz 10, 43).
W kolejnej części malowidła, bliżej organów, przedstawieni są aniołowie grający na instrumentach muzycznych. Obłoki na niebie wypełniają górną i środkową część sklepienia, w dyskretny sposób oddzielając poszczególne sceny. W dolnej części sklepienia, po obu stronach, artysta namalował zdobienia w formie draperii i architektury zdobniczej typowej dla maniery XVIII wieku.
Warto zwrócić uwagę na prospekt organowy, na który rzucone są dwa snopy światła. Organy z 1748 r., zbudowane przez organmistrza Johanna Meinerta z Wlenia, odrestaurowane w 2005 r., oprócz wspaniałej, niepowtarzalnej barwy głosu, zyskały na urodzie przez dodatkowe oświetlenie.
Stan malowideł na sklepieniu, mimo swych 240 lat, bez konserwacji i renowacji jest w miarę dobry. Przy ostatnim generalnym remoncie kościoła, drewno konstrukcji sklepienia zostało zabezpieczone przed szkodliwym działaniem owadów i grzybów. Jednakże nowe światło uwidoczniło, niezauważalne w półmroku, działanie czynnika czasu. Szczeliny w odeskowaniu, odpryski, gdzieniegdzie zacieki i wyblakłe barwy. – Renowacja malowideł to duże wyzwanie dla parafii i proboszcza. W tym roku musimy dokończyć pokrycie dachu budynku kościoła blachą miedzianą. Roboty dachowe są konieczne, ale i kosztowne. Z pracami ruszamy już pod koniec kwietnia. Sklepienie w następnej kolejności – mówi zatroskany o stan zabytkowego kościoła proboszcz ks. dr Adam Lasek.