W ostatnich latach PRL kandydatów do kapłaństwa z okolic Lubaczowa kierowano przeważnie do seminarium w Lublinie lub Przemyślu. Późniejsi księża mieli w przyszłości pracować w metropolii lwowskiej.
Mimo tragicznych losów metropolii lwowskiej, sukcesja apostolska nadal była pielęgnowana. Siedziba kurii lwowskiej znajdowała się w Lubaczowie, gdzie na stałe rezydował biskup lwowski. Z tego powodu okręg lubaczowski dość często nazywano „archidiecezją lubaczowską”, jako że władze zabraniały używać terminu „lwowska”. Do wyjątkowych postaci archidiecezji lwowskiej z siedzibą w Lubaczowie należał niewątpliwie bp Marian Rechowicz. W 1983 r. zakupił on w Lublinie przy ul. Orzechowskiego 10 budynek mieszkalny od Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi, z zamiarem urządzenia tam seminarium dla alumnów pochodzących z jego diecezji. Miejsce to jest znaczące, gdyż dziś znajduje się w nim budynek seminarium diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Mimo że bp Rechowicz był głównym inicjatorem tego przedsięwzięcia, nie doczekał się otwarcia seminarium, umierając nagle tuż przed inauguracją roku akademickiego 1983/84. Nowy biskup, Marian Jaworski, kontynuował jednak dalej dzieło rozwoju nowego seminarium.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Rektorem seminarium lubaczowskiego został ks. Jan Jagodziński. Wykłady alumnów odbywały się w seminarium lubelskim. Rytm życia alumnów był bardzo specyficzny w porównaniu do innych seminariów. Oprócz codziennych zajęć i nauki klerycy pomagali również przy rozbudowie seminarium. Szybko bowiem okazało się, że wykupiony budynek jest zbyt mały dla zwiększającej się liczby alumnów, którą na przełomie l. 80. i 90. XX wieku uzupełnili też kandydaci z obecnej Ukrainy. Z tego powodu seminarium zakupiło przyległą działkę przy ul. Nadrzecznej oraz wybudowało w l. 1988-90 nowy budynek mieszkalny pw. św. Jakuba Strzemię (dziś tzw. budynek „C”).
Po upadku Związku Radzieckiego papież Jan Paweł II stworzył nową strukturę kościelną na Ukrainie. Po wielu latach prześladowań Kościół katolicki wyszedł tam z podziemia. W ramach postanowień Ojca Świętego nowym metropolitą lwowskim został bp Marian Jaworski. Jego ingres w katedrze lwowskiej odbył się w maju 1991 r. Miesiąc później Lubaczów odwiedził sam Papież, w ramach swojej pielgrzymki do Ojczyzny. W Polsce, po upadku komunizmu, szykowało się też wiele zmian. Struktura terytorialna Kościoła wymagała reorganizacji w celu dostosowania jej do współczesnych realiów. Z tego powodu w marcu 1992 r. bullą „Totus Tuus Polonia Populus” papież Jan Paweł II dokonał zmiany terytorialnej Kościoła w Polsce. Powstało wiele nowych diecezji, w tym diecezja zamojsko-lubaczowska z siedzibą w Zamościu. Łączyła ona dwie powiązane ze sobą od wieków tradycje kościelne: lwowską i lubelską. Co więcej, ziemia ta posiadała bardzo bogatą własną historię, co czyniło decyzję papieża jak najbardziej uzasadnioną. W skład nowej diecezji weszła część diecezji lubelskiej (Zamojszczyzna) oraz część archidiecezji lwowskiej, która po 1945 r. pozostała w Polsce (Lubaczów i okolice). Pierwszym biskupem nowej diecezji został Jan Śrutwa, dotychczasowy biskup pomocniczy lubelski. Seminarium lwowskie przeniesiono do Brzuchowic k. Lwowa, natomiast budynki byłego lubaczowskiego seminarium przekazano na rzecz nowej diecezji. Tu wkrótce utworzono w 1992 r. nowe seminarium diecezji zamojsko-lubaczowskiej, a jej pierwszym rektorem został ks. Adam Firosz. Ale tutaj rozpoczyna się już całkiem nowa historia…
Taka jest geneza seminarium diecezji zamojsko-lubaczowskiej, które nawiązuje do historii wielu seminariów: zamojskiego, lubelskiego i lwowskiego. Jak się okazuje, dzisiejsza diecezja zamojsko-lubaczowska ma bardzo piękne i stare korzenie. Warto i dziś pielęgnować tę łączność duchową między wspomnianymi wyżej seminariami.