Reklama

Drogi do świętości

Warto pomagać

Pomagają za darmo, z dobrego serca. Poświęcają swój prywatny czas dla drugiej osoby. Zwykle są to drobne uczynki, tzw. krople w morzu potrzeb. Pojedyncze zdają się nic nie znaczyć, ale zebrane wszystkie razem są całkiem niezłym zaczynem, zdolnym zakwasić całe ciasto. Wierzę, że właśnie w ten sposób budują królestwo Boże już tu, na ziemi. Co ciekawe, są wśród nich nie tylko osoby uczące się czy studenci, ale też osoby z rodzinami, pracujące, dojrzałe. Chęć pomagania jest w każdym i na pewno warto ją odkryć i realizować także w swoim życiu. Jako uczniowie Jezusa jesteśmy zaproszeni, aby nieść miłość i dobro braciom i siostrom. Wolontariat to dobry sposób na realizację uczynków miłosierdzia i wzrastanie w wierze. Możliwości jest sporo, każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. 5 grudnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Wolontariusza. Dlaczego warto nim zostać? Zapytałam o to tych, którzy podjęli już ten krok.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wzmacnia mnie

KATARZYNA STĘPIEŃ: Lubię pomagać. Do tej pory robiłam to przez małe gesty, jak np. pomoc synowi sąsiada w nauce; odwiezienie starszej, samotnej pani do domu, gdy nie miała czym wrócić od lekarza. Od dłuższego czasu zamierzałam się zaangażować w wolontariat przez duże W i właśnie w tym momencie dowiedziałam się o naborze wolontariuszy do Szlachetnej Paczki. Zadzwoniłam do Lidera Rejonu i tak oto zostałam SuperW. W czasie trwania projektu nastąpiła zmiana i przejęłam obowiązki Lidera Rejonu Kozienice. Miałam obawy, czy podołam, ale chęć niesienia pomocy była większa, więc odważyłam się i nie żałuję mojej decyzji. Do tej pory byłam mamą, która poświęciła się wychowywaniu dzieci. Moje córki są już w szkole, a ja postanowiłam, że mogę teraz swój czas dać także innym.

Najważniejsze jest dla mnie dobro rodzin oraz to, żeby mogły we właściwym czasie otrzymać pomoc. Mam zgrany i zmotywowany zespół SuperW: Gosię, Grzesia, Wiolę, Piotra, Ewelinę, Mirkę, Jolę i Irenkę. Dobrze nam się współpracuje, każdy jest zaangażowany i daje z siebie 100%. Do naszych zadań należy odwiedzanie rodzin i rozeznanie, czy naprawdę potrzebują pomocy. Jeśli tak, zastanawiamy się, jak możemy ich mądrze wesprzeć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W trakcie tego wolontariatu poznaję dużo ciekawych osób, które mają ten sam punkt widzenia, co ja. Są to osoby bardzo inspirujące i motywujące do dalszej pracy. Jako pierwsi skradli moje serce Joasia (Liderka Rejonu Szydłowiec) i Marek (SuperW), którzy pomagali w poszukiwaniu wolontariuszy w naszym rejonie. Zainspirował mnie również Przemysław Duda, który prowadził szkolenie dla Super, oraz Ania Kija, jeden z gości spotkania w rejonie, która nadal służy mi dobrą radą, kibicuje i wspiera. Podczas wizyt u rodzin poznałam wiele osób, dla których byłam pełna podziwu, że mimo trudnej sytuacji nie poddają się, walczą.

Pomoc innym wzmacnia nas samych. Bo jeśli jesteśmy w stanie podać drugiej osobie dłoń i mądrze pomóc, to wtedy pomagamy i sobie. Rośnie w nas poczucie siły. Nasze działania mają sens i potrafią przynieść realne korzyści zarówno dla osób, które tej pomocy potrzebują, jak i dla nas. Często ludzie są pozostawieni sami sobie i nie mają nikogo, kto mógłby ich wesprzeć, choćby dobrym słowem. Mam tę świadomość, że swoim zachowaniem mogę dać komuś wsparcie. Bardzo ważne jest wychodzenie ze swojej strefy komfortu, podejmowanie wyzwań i zdobywanie nowych doświadczeń.

To wszystko gwarantuje właśnie wolontariat!

Inna perspektywa

Monika: Przez cztery lata pomagałam w Zespole Wsparcia Osieroconych w Hospicjum św. Łazarza w Krakowie. Jako wolontariusz uczestniczyłam w cotygodniowych spotkaniach dla rodzin pacjentów Hospicjum prowadzonych przez psychologów. Myślę, że najważniejsze w mojej pomocy były dwie rzeczy: obecność i wysłuchanie. Czasem pomagałam w organizacji takiego spotkania, np. przygotowywałam herbatę, sprzątałam. Dzwoniłam także do osób, które straciły kogoś; wspólnie z pracownikami i wolontariuszami uznaliśmy, że ktoś może poczuć się lepiej, kiedy zobaczy, że ktoś się troszczy i pamięta o nim. Nieraz także odwiedzałam takie osoby w domu.

Reklama

Czas spędzony w wolontariacie wspominam jako bardzo piękny i ubogacający. Dzięki służeniu tym ludziom, mogłam spojrzeć z zupełnie innej perspektywy na to, co mnie otacza. Była to dla mnie odskocznia od codziennego życia; problemy, które miałam na co dzień, przestawały być problemami w obliczu tego, co obserwowałam w hospicjum. Bycie tam uwrażliwiło mnie na to, że każdy człowiek posiada własną, indywidualną historię. Pomimo obecności bólu i cierpienia, widziałam także dużo dobra, piękna i dobrych relacji; coś, co czasem trudno dostrzec we współczesnym świecie.

Często sama otrzymywałam wsparcie od pracowników hospicjum. Potem ja szłam wspierać innych... Nasze relacje były bardzo ciepłe, jak w rodzinie. Choć obecnie z powodu innych obowiązków musiałam zrezygnować z pomocy, coraz częściej rozważam powrót do wolontariatu. Jeżeli tylko będzie to możliwe, chciałabym znów pomagać.

Wolontariat to na pewno jest coś dobrego, coś, co dodaje dużo do życia, a nie odbiera. Daje przekonanie, że mogę przyczynić się do czyjegoś dobra, komuś pomóc.

2016-11-30 10:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wsłuchani w głos młodych

Wyrażenie bliskości wobec młodzieży, a także wlanie w ich serca nadziei, by ich życie mogło się rozwijać w sposób godny, wsłuchanie w głos młodych i ich problemy – to główne zadania XV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, którego tematem jest „Młodzież, wiara i rozeznawanie powołania”. Synod trwa w Watykanie od 3 do 28 października 2018 r.

Ojcom synodalnym towarzyszy 34 młodych (pół na pół chłopcy i dziewczęta w wieku 18-29 lat). Nie tylko przysłuchują się obradom, ale mają także prawo zabierania głosu zarówno podczas kongregacji generalnych, jak i spotkań w grupach. Reprezentują problemy wszystkich, nie tylko związanych ze wspólnotą chrześcijan, gdyż Synod Biskupów poświęcony jest wszystkim młodym ludziom w wieku 16-29 lat. Na świecie jest ich ok. 1,8 mld i stanowią blisko jedną czwartą populacji. Warto zaznaczyć, że po raz pierwszy w Synodzie biorą udział dwaj biskupi z Chińskiej Republiki Ludowej. Wszystkich jednak – jak zaznaczył kard. Fernando Filoni kierujący watykańską Kongregacją ds. Ewangelizacji Narodów – łączy wspólne pragnienie, by Kościół najpierw wsłuchał się w głos młodych, zrozumiał bóle i nadzieje i dopiero potem starał się na nie odpowiedzieć.
CZYTAJ DALEJ

Papież apeluje o pokój i darowanie długów krajom najuboższym

2024-12-26 13:38

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa Ojciec Święty przypomniał o znaczeniu otwarcia Drzwi Świętych w rzymskim więzieniu Rebibbia, zaapelował o apeluj o pokój i darowanie długów krajom najuboższym.

Pozdrawiam was wszystkich, rzymian, pielgrzymów z Włoch i z różnych krajów. Myślę, że wielu z was odbyło jubileuszową podróż do Drzwi Świętych Bazyliki św. Piotra. Jest to piękny znak, który wyraża sens naszego życia: iść na spotkanie z Jezusem, który nas miłuje i otwiera nam swoje ciało, abyśmy mogli wejść do Jego Królestwa miłości, radości i pokoju. Dziś rano otworzyłem pierwsze Drzwi Święte po tych w Bazylice św. Piotra w rzymskim więzieniu Rebibbia - była to, że, tak powiem katedra cierpienia i nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Panie, obdarzaj rodziny swoją łaską!

2024-12-26 14:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grzegorz Słowikowski

Piękno rodziny budują wszyscy, którzy ją tworzą. Wszyscy w niej są nauczycielami i uczniami. Są nawzajem dla siebie przykładem i wzorem, zachętą do dobra i gotowi na przebaczenie. Ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobro. A wówczas nie tylko go pomnażają, ale też strzegą przed mnóstwem zagrożeń. Siłę twórczą posiada wyłącznie rodzina piękna w relacje.

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz on im odpowiedział: «Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję