Ja też się cieszę na święta, ale chyba trochę inaczej niż Ty. Czy wierzysz, że świat może się zmienić? Ja wierzę. Oczywiście, nie zmieni się sam. Potrzebujemy Bożego działania. Zatem – czy wierzysz, że Pan zaingeruje w to, co się dzieje w świecie? Jak to dobrze, że w ostatnim czasie Ojciec Święty Franciszek naucza nas o nadziei.
Bez nadziei nie będzie modlitwy chrześcijańskiej. Kiedy ona jest, to nabiera sens Izajaszowe, a zarazem adwentowe wołanie: „Niebiosa, spuśćcie Sprawiedliwego”. Świat potrzebuje sprawiedliwych, czyli tych, którzy będą pasjonatami pełnienia woli Bożej. Oni nie pytają, co się opłaca czy co będzie najłatwiejsze. Sprawiedliwy szuka woli Bożej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Najpiękniejsza z dróg
Autorzy biblijni podprowadzają nas ku poznaniu planów Pana. Św. Paweł uczy, że Ojciec wybrał nas, „abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem” (Ef 1, 4). Niepokalana i wielu świętych pokazują nam przez swoje piękno, że tu znów Bóg się nie myli, a droga świętości jest najpiękniejszą z dróg.
Reklama
Poznałem niedawno kobietę, która mimo prawie stu lat życia codziennie czyta Ewangelię. Podczas wspólnego czytania i rozważania słowa z braćmi i siostrami na plebanii westchnęła chyba, mówiąc: – To, co czytam, jest piękne, ale przecież nie potrafię tak żyć. Dla człowieka nie jest możliwe zbawienie pełne wyzwolenia z tego, co nie pozwala kochać dobrze i bez ograniczeń. „Ale nie u Boga, bo u Boga wszystko jest możliwe” (Mk 10, 27).
Dobrze, ale jak On to uczyni? Otóż do realizacji planu potrzebuje człowieka, nawet wielu ludzi. Plan wciąż jest realizowany. Już za kilka dni, w Wigilię i święta, będzie tyle okazji, by podzielić się nadzieją zbawienia! Mocny Boży prorok Ozeasz zachęca nas: „Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę zawiąże” (Oz 6, 1). Obyśmy nie powrócili do Pana tylko na święta, jak goście świąteczni czy wigilijni przyjeżdżający do domu.
A może jednak ja i Ty?
Wracaj, mój Drogi, często do rozmyślania o planach Bożych. Prorok Izajasz dodaje: „Niech się otworzy ziemia i zrodzi Zbawiciela” (por. Iz 45, 8). Stało się. Piękna, młoda nazaretańska rodzina otworzyła się na Boże słowo, Bożą wolę.
Nie bój się – jeśli zdecydujesz się przygotować i wyprawić swoje kochane dzieci na misje z Jezusem, spełnisz swoje pragnienie, żeby miały udział w wielkich rzeczach. Myślisz sobie pewnie i pytasz: czy będą wierne, czy podołają? Pan obiecał, że „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie” (Łk 16, 10). Spokojnie im towarzysz, pouczaj, ale przede wszystkim Ty sam bądź wierny Jezusowi w największych drobnostkach.
Razem
Oby Narodzenie Pańskie przyniosło nowe narodziny dla naszych rodzin i świata. Niech ziemia zwilżona łaską nadal wydaje sprawiedliwych. Zbudźmy się ze snu narzekania i oglądania świata – do budowania go od nowa, życia według słów Pana (por. Mt 1, 23-24).
Bóg z nami! On jest sprawiedliwością na ziemi. Nasze rodziny i nasze życie też mogą nią być. Ruszajmy zatem na nowo do dzieła, do Bożego dzieła. Tylko uwaga! Według Bożego planu – nie po swojemu, lecz drogą Kościoła i z nim.