Wincenty Pallottti urodził się w wyjątkowej rodzinie, jak sam często wspominał: „Bóg dał mi świętych rodziców”. Rzeczywiście, rodzice przyszłego świętego byli bardzo religijni. Jego ojciec pomimo licznych zajęć, kilka razy dziennie uczestniczył we Mszach św., znajdując również czas na odmawianie cząstki Różańca oraz adorację Najświętszego Sakramentu. Wincenty urodził się jako trzecie z dziesięciorga dzieci Magdaleny i Piotra Pallottich. Niezwykle uzdolniony i pracowity, bardzo dobrze się uczył, zdobywając nagrody w szkole, jednak tym co naprawdę intrygowało jego rodziców i wychowawców, była jego niezwykła pobożność i chęć służenia bliźnim. Skończył studia humanistyczne na Kolegium Rzymskim i na Uniwersytecie Sapienza w Rzymie z dwoma doktoratami z teologii i filozofii. Święcenia kapłańskie przyjął 16 maja 1818 r. w Bazylice na Lateranie.
Duszpasterz młodzieży i więźniów
Reklama
Podejmował wiele posług. Był duszpasterzem stowarzyszeń młodzieży, formatorem i kierownikiem duchowym alumnów różnych seminariów duchownych, opiekunem ubogich i chorych, aktywnym i cenionym spowiednikiem oraz kapelanem więźniów i żołnierzy, a także organizatorem pomocy charytatywnych. Jednak przez cały czas towarzyszyła mu myśl o powszechnym apostolstwie, czyli potrzebie zaangażowania wszystkich członków Kościoła w ewangelizację. Przełom nastąpił 9 stycznia 1835 r., kiedy po odprawionej Eucharystii otrzymał szczególne natchnienie, które opisał w swoim Dzienniku Duchowym. Od tego momentu czuł się zobowiązany do założenia dzieła apostolskiego w celu pozyskiwania dla Boga osób niewierzących, dla ożywiania wiary oraz do pełnienia czynów miłosierdzia. Pallotti nazywał to dzieło Apostolstwem Katolickim lub Stowarzyszeniem Apostolstwa Katolickiego. Kilka miesięcy później, w lipcu 1835 r. Stowarzyszenie otrzymuje aprobatę papieża Grzegorza XVI.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ostatni dar potrzebującemu
Po uroczystościach Epifanii w rzymskim kościele Sant’Andrea della Valle, ks. Pallotti podarował swój płaszcz biedakowi. Zaziębił się i dostał ostrego zapalenia płuc. Wkrótce zmarł, 22 stycznia 1850 r. w gronie najbliższych towarzyszy w domu przy kościele San Salvatore in Onda, czyli Świętego Zbawiciela na Fali. 25 stycznia został pochowany w tym kościele przylegającym do domu generalnego Pallotynów. Ciało zmarłego znajduje się w sarkofagu pod głównym ołtarzem. Pallotti został ogłoszony błogosławionym przez papieża Piusa XII 22 stycznia 1950 r., zaś ogłoszony świętym i równocześnie patronem Unii Misyjnej Kleru został przez papieża Jana XXIII 20 stycznia 1963r.
Parafia św. Wincentego w Kielcach
Myśl o wybudowaniu kościoła u podnóża góry Karczówki przybrała realne kształty, gdy pod koniec ubiegłego wieku rozrosło się nowe osiedle. Misje budowy nowej świątyni powierzono księżom ze Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego, zwanych pallotynami, którzy pracowali w klasztorze na Karczówce od 1957 r. Budowniczym nowego kościoła został ks. Aleksander Orzech SAC. W maju 1994 r. bp Kazimierz Ryczan poświęcił kamień węgielny pod budowę nowej świątyni. Równolegle z kościołem powstawał dom zakonny. Sześć lat później, w 2000 r. w nowym kościele odprawiona została uroczysta pasterka. Autorem projektu kościoła jest mgr inż. arch. Regina Opałko, a za aranżację wnętrza odpowiadała s. Maristella.
Naśladowcy św. Wincentego
Reklama
Figura świętego Patrona znajduje się po prawej stronie prezbiterium. Postać wykonana z drewna przedstawia św. Pallottiego w sutannie. Ks. Zygmunt Rutkowski – proboszcz pallotyńskiej wspólnoty pokazuje relikwiarz z relikwiami patrona. To jeden z najcenniejszych skarbów młodej świątyni. – Adoracja relikwii św. Wincentego odbywa się 22 stycznia – w dniu patronalnego święta, w tym dniu obchodzimy odpust – mów Ksiądz Proboszcz, dodając, że po każdej Mszy św. relikwie dawane są do ucałowania wiernym. – Jak na razie nie rozwinął się jakiś szczególny kult do św. Pallottiego, jednak to wszystko, o co zabiegał św. Wincenty, czyli „angażowanie” wiernych w apostolstwo, w naszej parafii jest faktem – dodaje, wymieniając grupy i wspólnoty, które tworzą „żywy Kościół”. W każdą środę wierni modlą się Nowenną do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, żywe jest nabożeństwo pierwszych sobót i Nabożeństwo Fatimskie, podczas którego dziesiątki osób modli się od maja do października. W każdy piątek miesiąca kościół rozbrzmiewa modlitwą do Bożego Miłosierdzia, a w czwartki modlitwą dziękczynną za powołania do życia w prezbiteracie oraz prośbą o nowe powołania. W każdy wtorek po Mszy św. wierni trwają w modlitewnej adoracji Najświętszego Sakramentu. W kościele modlą się także członkowie Jerycha Różańcowego, a także Apostolat Maryjny. Apostołki modlą się całodzienną adoracją od Mszy św. wieczornej do Mszy św. wieczornej następnego dnia. Szczególną atencją cieszy się nabożeństwo oraz Koronka do Bożego Miłosierdzia. W kościele znajdują się relikwie św. Faustyny Kowalskiej i bł. ks. Michała Sopocki – wielkich głosicieli Miłosierdzia Bożego.
Wychodzą potrzebującym naprzeciw
– Nasi wierni angażują się w wiele dzieł o charakterze misyjnym i charytatywnym – mówi Ksiądz Proboszcz, wskazując na członków parafialnej grupy Caritas i Apostolatu Maryjnego, to dzięki ich staraniom prowadzone jest całoroczne dożywianie dzieci z rodzin ubogich. W parafii przygotowywane są dla potrzebujących paczki na święta Bożego Narodzenia i święta Wielkanocne. Kilka lat temu Ksiądz Proboszcz wprowadził ciekawy zwyczaj. W pierwszą niedzielę adwentu w kościele ustawiana jest choinka przybrana ozdobami, na których wypisany jest wiek, płeć dziecka, któremu potrzebna jest pomoc. Każdy, kto chciałby wspomóc potrzebującego, zabiera ze sobą do domu ozdobę i przygotowuje odpowiednią paczkę. Na paczce wypisuje numer dziecka i przynosi ją do kościoła, a przedstawiciele Apostolatu roznoszą paczki do konkretnych dzieci. – Zabrane z kościoła ozdoby choinkowe z informacją o dziecku są zawieszane na choinkach w domu darczyńców, to wyraz solidarności z tymi dziećmi i symbol bezinteresownej pomocy, do której zachęcał i zachęca nasz Patron – mówi ks. Rutkowski.
Ksiądz Proboszcz wprowadził w parafii jeszcze jeden zwyczaj – w czwartą niedzielę adwentu po Mszach św. wszyscy obecni w kościele łamią się ze sobą opłatkiem. – To umacnia wspólnotę i daje radość, która płynie ze źródła pokoju – z ołtarza – mówi. W piątki po Mszy św. odbywają się spotkania biblijne, w których biorą udział i młodzi, i starsi parafianie. Cieszy, że są w parafii osoby chcące pochylić się nad tekstami Pisma Świętego i odkrywać na nowo Słowo Boże. – Znamy siłę modlitwy, dlatego staramy się jak najczęściej modlić do Pana Boga w różnych intencjach. Chociaż w naszej parafii nie jest organizowana żadna grupa pielgrzymów na Pieszą Pielgrzymkę do Częstochowy, to jednak każdego roku od dnia wejścia pielgrzymów do Kielc codziennie aż do wejścia pątników na Jasną Górę w łączności z nimi modlimy się wieczorem o godzinie 20.30, a nasze modlitewne spotkanie kończymy Apelem Jasnogórskim – podkreśla Ksiądz Proboszcz. W kościele jest jeszcze jedno wyobrażenie św. Pallottiego, w witrażu po wschodniej stronie. Św. Pallotti przedstawiony jest jako starszy mężczyzna trzymający w lewej ręce krzyż. Prawą ręką wskazuje na ukrzyżowanego Jezusa, ale jego łagodny wzrok skierowany jest na widza, na nas, jakby chciał nam powiedzieć: „To Jezus jest najważniejszy”. Św. Wincenty to wiedział, mówili mu o tym rodzice, wychowawcy, kapłani. Jednak ludziom żyjącym na przestrzeni wieków wciąż trzeba to przypominać, aby pamiętali, że Jezus jest sensem ich życia.