Reklama

Niedziela Lubelska

Warsztaty z Panem Bogiem

Niedziela lubelska 10/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

warsztaty terapii zajęciowej

Tadeusz Boniecki

Mszę św. sprawował bp Mieczysław Cisło, przy ambonce ks. Andrzej Majchrzak

Mszę św. sprawował bp Mieczysław Cisło, przy ambonce ks. Andrzej Majchrzak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Warsztaty Terapii Zajęciowej przy parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Chełmie działają od 13 lat. Ich dyrektorem jest proboszcz ks. Andrzej Majchrzak; w pracy pomaga mu ks. Mariusz Kruk oraz kierownik Robert Pyra. Placówka jest częścią Ośrodka Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. W lutym wizytację placówki przeprowadził bp Mieczysław Cisło. W spotkaniu udział wzięli podopieczni, ich rodziny oraz opiekunowie i pracownicy ośrodka, a także prezydent Chełma Agata Fisz.

Dzieło miłosierdzia

Reklama

Warsztaty Terapii Zajęciowej rozpoczęły działalność w grudniu 2003 r. z inicjatywy ks. Grzegorza Kamińskiego, ówczesnego dyrektora Ośrodka Wsparcia Bliźniego Caritas. Placówkę pod merytoryczną opieką Lucyny Kozaczuk włączono w strukturę parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Chełmie. Jej dyrektorami są kolejni proboszczowie parafii. W ciągu kilkunastu lat funkcjonowania z różnych form terapii skorzystało ponad sto osób. Część z nich usamodzielniło się, założyło rodziny i podjęło pracę. Obecnie WTZ mają kilkudziesięciu uczestników. Są to osoby z różnym stopniem niepełnosprawności, zaburzeniami obejmującymi sferę umysłową, ruchową i psychiczną. Działalność placówki jest finansowana ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Zajęcia odbywają się w kilku pracowniach (m.in. stolarskiej, kulinarnej, ogrodniczej, krawieckiej); uczestnicy pod okiem psychologów, pedagogów i rehabilitantów uczą się zaradności w wielu sytuacjach życiowych. Zajęcia pomagają im w przystosowaniu się do życia społecznego i zawodowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wielkie serce

Wizytację WTZ rozpoczęła Msza św. sprawowana w nowej części placówki przez bp. Mieczysława Cisło. Muzyczną oprawę Eucharystii przygotował i poprowadził ks. Andrzej Majchrzak. Jak przypomniał Ksiądz Proboszcz, spotkanie było dopełnieniem kanonicznej wizytacji parafii, przeprowadzonej w listopadzie ubiegłego roku. – Okazją do dokończenia wizytacji jest możliwość skorzystania z nowego pomieszczenia WTZ oraz poświęcenie nowego samochodu, podarowanego przez miasto Chełm, który będzie służył do przewozu osób uczęszczających na zajęcia. Cieszę się z naszego spotkania i mam nadzieję na owocną kontynuację tego tak bardzo potrzebnego dzieła miłosierdzia – mówił ks. Majchrzak. Na początku Liturgii bp Mieczysław Cisło podkreślił bardzo dobrą współpracę władz miasta z parafiami i podziękował Agacie Fisz za pełne życzliwości różne formy pomocy. – Pani prezydent ma wielkie serce i nie tylko potrafi sprawnie kierować urzędem miejskim, ale i docierać do człowieka w potrzebie. Takie świadectwo składają mi chełmscy duszpasterze – mówił Ksiądz Biskup.

Otwarte serca i oczy

W homilii bp Mieczysław Cisło zwrócił uwagę na wzory ludzi służących człowiekowi – jak św. Matka Teresa z Kalkuty, i apelował o otwarte serca i oczy, które nie pozwolą przejść obojętnie obok osoby potrzebującej pomocy. – Zatrzymaj się, weź za rękę osobę potrzebującą i daj jej trochę ciepła. Porozmawiaj z nią, bo rozmowa często uśmierza ból – zachęcał Ksiądz Biskup. Pasterz wyraził radość, że w chełmskiej wspólnocie biją serca wielu osób organizujących pomoc niepełnosprawnym. Podkreślił również doświadczenie ks. Andrzeja Majchrzaka w pracy na rzecz drugiego człowieka (w parafii św. Anny w Lubartowie ukończył budowę hospicjum stacjonarnego i z wielkim zaangażowaniem kierował placówką aż do ubiegłego roku). – To Opatrzność zrządziła, że ks. Andrzej przyszedł do Chełma, aby pokierować wspólnotą parafialną Miłosierdzia Bożego. Jej pierwszym proboszczem był zmarły przed kilku laty ks. Kazimierz Malinowski, który swój majątek przeznaczył na rzecz chełmskiego hospicjum. Olbrzymie doświadczenie ks. Andrzeja może okazać się pomocne, by właśnie na terenie tej parafii Hospicjum Domowe im. ks. kan. Kazimierza Malinowskiego znalazło swoją stałą siedzibę – mówił Ksiądz Biskup. – Tak dużo mamy ludzi oddanych cierpiącemu człowiekowi. Trzeba ich wspierać – podkreślał.

2017-03-01 12:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miejsce, w którym spełniają się marzenia

Niedziela świdnicka 31/2021, str. VI

[ TEMATY ]

warsztaty terapii zajęciowej

Hubert Gościmski

Galerio-kawiarenka mieści się na świdnickim rynku

Galerio-kawiarenka mieści się na świdnickim rynku
Warsztat Terapii Zajęciowej jest placówką, która prowadzi rehabilitację społeczną, medyczną i zawodową dorosłych osób z niepełnosprawnościami. Mogą oni stawiać swoje pierwsze kroki w pracy zawodowej w lokalu mieszczącym się na świdnickim rynku. Serwują pyszną kawę, ciasta, a także prezentują wykonane przez siebie rękodzieła.
CZYTAJ DALEJ

Benedykt XVI: uczmy się modlitwy od św. Szczepana - pierwszego męczennika

Drodzy bracia i siostry, W ostatnich katechezach widzieliśmy, jak czytanie i rozważanie Pisma Świętego w modlitwie osobistej i wspólnotowej otwierają na słuchanie Boga, który do nas mówi i rozbudzają światło, aby zrozumieć teraźniejszość. Dzisiaj chciałbym mówić o świadectwie i modlitwie pierwszego męczennika Kościoła, św. Szczepana, jednego z siedmiu wybranych do posługi miłości względem potrzebujących. W chwili jego męczeństwa, opowiedzianej w Dziejach Apostolskich, ujawnia się po raz kolejny owocny związek między Słowem Bożym a modlitwą. Szczepan został doprowadzony przed trybunał, przed Sanhedryn, gdzie oskarżono go, iż mówił, że „Jezus Nazarejczyk zburzy...[świątynię] i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał” (Dz 6, 14). Jezus podczas swego życia publicznego rzeczywiście zapowiadał zniszczenie świątyni Jerozolimskiej: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (J 2,19). Jednakże, jak zauważył św. Jan Ewangelista, „On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus” (J, 21-22). Mowa Szczepana przed trybunałem, najdłuższa w Dziejach Apostolskich, rozwija się właśnie na bazie tego proroctwa Jezusa, który jako nowa świątynia inauguruje nowy kult i zastępuje ofiary starożytne ofiarą składaną z samego siebie na krzyżu. Szczepan pragnie ukazać, jak bardzo bezpodstawne jest skierowane przeciw niemu oskarżenie, jakoby obalał Prawo Mojżesza i wyjaśnia swoją wizję historii zbawienia, przymierza między Bogiem a człowiekiem. Odczytuje w ten sposób na nowo cały opis biblijny, itinerarium zawarte w Piśmie Świętym, aby ukazać, że prowadzi ono do „miejsca” ostatecznej obecności Boga, jakim jest Jezus Chrystus, a zwłaszcza Jego męka, śmierć i Zmartwychwstanie. W tej perspektywie Szczepan odczytuje też swoje bycie uczniem Jezusa, naśladując Go aż do męczeństwa. Rozważanie Pisma Świętego pozwala mu w ten sposób zrozumieć jego misję, jego życie, chwilę obecną. Prowadzi go w tym światło Ducha Świętego, jego osobista, głęboka relacja z Panem, tak bardzo, że członkowie Sanhedrynu zobaczyli jego twarz „podobną do oblicza anioła” (Dz 6, 15). Taki znak Bożej pomocy, przypomina promieniejące oblicze Mojżesza, gdy zstępował z góry Synaj po spotkaniu z Bogiem (por. Wj 34,29-35; 2 Kor 3,7-8). W swojej mowie Szczepan wychodzi od powołania Abrahama, pielgrzyma do ziemi wskazanej przez Boga, którą posiadał jedynie na poziomie obietnicy. Następnie przechodzi do Józefa, sprzedanego przez braci, którego jednak Bóg wspierał i uwolnił, aby dojść do Mojżesza, który staje się narzędziem Boga, aby wyzwolić swój naród, ale napotyka również wielokrotnie odrzucenie swego własnego ludu. W tych wydarzeniach, opisywanych przez Pismo Święte, w które Szczepan jest, jak się okazuje religijnie zasłuchany, zawsze ujawnia się Bóg, który niestrudzenie wychodzi człowiekowi naprzeciw, pomimo, że często napotyka uparty sprzeciw, i to zarówno w przeszłości, w chwili obecnej jak i w przyszłości. W tym wszystkim widzi on zapowiedź sprawy samego Jezusa, Syna Bożego, który stał się ciałem, który - tak jak starożytni Ojcowie - napotyka przeszkody, odrzucenie, śmierć. Szczepan odwołuje się zatem do Jozuego, Dawida i Salomona, powiązanych z budową świątyni Jerozolimskiej i kończy słowami proroka Izajasza (66, 1-2): „Niebiosa są moim tronem, a ziemia podnóżkiem nóg moich. Jakiż to dom możecie Mi wystawić i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie? Przecież moja ręka to wszystko uczyniła” (Dz 7,49-50). W swoim rozważaniu na temat działania Boga w historii zbawienia, zwracając szczególną uwagę na odwieczną pokusę odrzucenia Boga i Jego działania, stwierdza on, że Jezus jest Sprawiedliwym zapowiadanym przez proroków; w Nim sam Bóg stał się obecny w sposób wyjątkowy i ostateczny: Jezus jest „miejscem” prawdziwego kultu. Szczepan przez pewien czas nie zaprzecza, że świątynia jest ważna, ale podkreśla, że „Najwyższy jednak nie mieszka w dziełach rąk ludzkich” (Dz 7, 48). Nową, prawdziwą świątynią, w której mieszka Bóg jest Jego Syn, który przyjął ludzkie ciało. To człowieczeństwo Chrystusa, Zmartwychwstałego gromadzi ludy i łączy je w sakramencie Jego Ciała i Krwi. Wyrażenie dotyczące świątyni „nie zbudowanej ludzkimi rękami” znajdujemy także w teologii świętego Pawła i Liście do Hebrajczyków: ciało Jezusa, które przyjął On, aby ofiarować siebie samego jako żertwę ofiarną na zadośćuczynienie za grzechy, jest nową świątynią Boga, miejscem obecności Boga żywego. W Nim Bóg jest człowiekiem, Bóg i świat kontaktują się ze sobą: Jezus bierze na siebie cały grzech ludzkości, aby go wnieść w miłość Boga i aby „spalić” go w tej miłości. Zbliżenie się do krzyża, wejście w komunię z Chrystusem oznacza wejście w to przekształcenie, wejście w kontakt z Bogiem, wejście do prawdziwej świątyni. Życie i mowa Szczepana nieoczekiwanie zostają przerwane wraz z ukamienowaniem, ale właśnie jego męczeństwo jest wypełnieniem jego życia i orędzia: staje się on jedno z Chrystusem. W ten sposób jego rozważanie odnośnie do działania Boga w historii, na temat Słowa Bożego, które w Jezusie znalazło swoje całkowite wypełnienie, staje się uczestnictwem w modlitwie Pana Jezusa na krzyżu. Rzeczywiście woła on przed śmiercią: „Panie Jezu, przyjmij ducha mego!” (Dz 7, 59), przyswajając sobie słowa Psalmu 31,6 i powtarzając ostatnią wypowiedź Jezusa na Kalwarii: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46); i wreszcie, tak jak Jezus zawołał donośnym głosem wobec tych, którzy go kamienowali: „Panie, nie poczytaj im tego grzechu!” (Dz 7, 60). Zauważamy, że chociaż z jednej strony modlitwa Szczepana podejmuje modlitwę Jezusa, to jest ona skierowana do kogo innego, gdyż jest ona skierowana do samego Pana, to znaczy do Jezusa, którego uwielbionego kontempluje po prawicy Ojca: „Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (w. 56). Drodzy bracia i siostry, świadectwo św. Szczepana daje nam pewne wskazania dla naszej modlitwy i życia. Możemy się pytać: skąd ten pierwszy chrześcijański męczennik czerpał siłę do stawiania czoła swoim prześladowcom i aby dojść do daru z siebie samego? Odpowiedź jest prosta: ze swej relacji z Bogiem, ze swej komunii z Chrystusem, z rozważania Jego historii zbawienia, dostrzegania działania Boga, które swój szczyt osiągnęło w Jezusie Chrystusie. Także nasza modlitwa musi się karmić słuchaniem Słowa Bożego w komunii z Jezusem i Jego Kościołem. Drugi element to ten, że św. Szczepan widzi w dziejach relacji miłości między Bogiem a człowiekiem zapowiedź postaci i misji Jezusa. On - Syn Boży - jest świątynią „nie zbudowaną ludzkimi rękami”, w której obecność Boga stała się tak bliska, że weszła w nasze ludzkie ciało, aby nas doprowadzić do Boga, aby otworzyć nam bramy nieba. Tak więc nasza modlitwa powinna być kontemplacją Jezusa siedzącego po prawicy Boga, Jezusa jako Pana naszego, mojego codziennego życia. W Nim, pod przewodnictwem Ducha Świętego, możemy także i my zwrócić się do Boga, nawiązać realny kontakt z Bogiem, z zaufaniem i zawierzeniem dzieci, które zwracają się do Ojca, który je nieskończenie kocha. Dziękuję. tlum. st (KAI) / Watykan
CZYTAJ DALEJ

Panie, obdarzaj rodziny swoją łaską!

2024-12-26 14:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grzegorz Słowikowski

Piękno rodziny budują wszyscy, którzy ją tworzą. Wszyscy w niej są nauczycielami i uczniami. Są nawzajem dla siebie przykładem i wzorem, zachętą do dobra i gotowi na przebaczenie. Ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobro. A wówczas nie tylko go pomnażają, ale też strzegą przed mnóstwem zagrożeń. Siłę twórczą posiada wyłącznie rodzina piękna w relacje.

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz on im odpowiedział: «Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję