W przekonaniu Izraelitów jedynie Bóg mógł odpuszczać grzechy. Tymczasem Jezus przebaczył winy paralitykowi, jeszcze zanim go uzdrowił. Żydowscy egzorcyści przywoływali mocy Bożej nad opętanymi. Tymczasem Jezus po prostu nakazywał demonom odejść. Psalmista dowodził, że jedynie Bóg przenika ludzkie myśli. Tymczasem Jezus wyrzucał uczonym w Piśmie złe myśli, które nurtowały ich serca. Natchniony autor wyjaśniał, że choć trawa usycha i kwiaty więdną, to jednak słowo Boga trwa na wieki. Tymczasem Jezus mówił, że Jego słowa nie przeminą. Prawo ukazuje Boga jako Tego, który ustanowił szabat. Jezus nazywa siebie Panem szabatu. Żyd, gdy czytając Biblię, natrafiał na imię Boga, zamieniał je na „Adonaj” – Pan. Jezusowi nie przeszkadzało, gdy zwracano się do Niego: Panie. Bóg wyjawił swoje imię Mojżeszowi: Jestem, Który Jestem. Tymczasem Jezus wielokrotnie mówił o sobie: Ja jestem. I wyjaśniał, że jest „jedno” z Ojcem. Życie Jezusa wypełnione było znakami Jego Bóstwa. Przymioty i atrybuty, które w judaizmie widziano w samym Bogu, Jezus przypisywał sobie.
Aż do Wielkiego Piątku. Potem wszystko się skończyło. Nad światem zaległa absolutna cisza. Ten, który przejawiał Boskie cechy, został złożony w grobie. Apostołowie się rozproszyli. Rozczarowani, zawiedzeni i przestraszeni groźbą prześladowań...
Rozczarowanie, zawód i przestrach nie trwały jednak długo. W niedzielny Poranek odmieniło się wszystko! W zmartwychwstałym Panu Jego uczniowie dostrzegli nie tylko oznaki Bóstwa, ale – samego Boga! Nie jest prawdą, że świadomość, iż Jezus jest Bogiem, narastała w Kościele przez dziesięciolecia. Apostołowie byli tego pewni już w Poranek Zmartwychwstania. Wszystkie znaki bóstwa obecne w życiu Jezusa historycznego znalazły swe potwierdzenie przez fakt Jego powstania z martwych. Uczniowie nie mieli co do tego żadnych wątpliwości. Właśnie dlatego żaden z nich nie zawahał się oddać życia za Tego, który powstał z grobu „pierwszego dnia po szabacie” (J 20, 1).
Pomóż w rozwoju naszego portalu