Papież bardzo pragnął przybyć w Bieszczady, przybyć do Dukli. Jak wspomina abp Józef Michalik: „Wielkim pragnieniem Papieża było odwiedzenie Bieszczad, po których wędrował z młodzieżą jeszcze w latach pięćdziesiątych. Pamiętam, że kiedyś zadałem mu pytanie, ile razy był w Bieszczadach. Odpowiedział mniej więcej tak: «Człowieku, tego nie da się policzyć, bo jak miałem dzień lub dwa dni wolnego, natychmiast tam jechałem». (...) Wiele razy opowiadał mi o tych swoich wędrówkach. Wspominał także Duklę, w której Mszę odprawiał często o czwartej rano, bo potem szedł na wycieczkę do Żmigrodu. I kiedy wiadomo było, że Jan z Dukli będzie kanonizowany, ja wiedziałem, że papież zrobi wszystko, by stało się to właśnie w Bieszczadach, a najlepiej w Dukli”. Wspomina abp Michalik dalej: „Papież mnie przynaglał, żebym się dopominał o kanonizację w Dukli. W listach mi dopisywał: «óziu, Bieszczady czekają!»”.
Reklama
W czasie homilii, wygłoszonej 10 czerwca 1997 roku w Krośnie, podczas Mszy kanonizacyjnej św. Jana z Dukli wyraził Jan Paweł II swoją wielką radość z pobytu na Podkarpaciu: „Dziękuję Bogu za to, że kanonizacja błogosławionego Jana z Dukli może mieć miejsce na jego rodzinnej ziemi. Imię jego, a zarazem chwała jego świętości związane są na zawsze z Duklą, starym, niewielkim miastem, położonym u stóp Cergowej oraz pasma Beskidu Średniego. Te góry i to miasto są mi dobrze znane z dawnych lat. Wędrowałem tędy wielokrotnie albo w stronę Bieszczad, albo też w kierunku przeciwnym, od Bieszczad, poprzez Beskid Niski, aż do Krynicy”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Postać Świętego Kapłana i Zakonnika nie była obca Papieżowi, znał go nie tylko z opowieści czy przygotowanych dokumentów kanonizacyjnych, gdyż osobiście bywał wcześniej w Dukli i na Puszczy: „Wracam pamięcią do dnia, a było to wiele lat temu, kiedy nawiedziłem dukielskie sanktuarium, w szczególności kaplicę błogosławionego Jana na puszczy, jak zwykło się mówić”.
Wspomina abp Edward Nowak, były sekretarz Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych: „Jan Paweł II dobrze znał okolice Dukli i św. Jana. Po śmierci Jana Pawła I, ks. Dziwisz przyjechał po kard. Wojtyłę na pustelnię św. Jana, gdy tu rozpoczynał swoje osobiste rekolekcje. Z pustelni dukielskiej wyjechał z nim na konklawe do Rzymu, które zakończyło się wyborem papieża. Sam Jan Paweł II o tym opowiadał”.
Cel papieskiej pielgrzymki do Dukli (9 czerwca 1997 r.) był jasno sprecyzowany, jak sam powiedział: „Bardzo chciałem tu przybyć, aby w ciszy klasztoru wsłuchać się w głos jego serca [Jana z Dukli] i wspólnie z wami wgłębić się w tajemnicę jego życia i świętości”.
Z perspektywy czasu można śmiało powiedzieć, że przyszły Święty – Jan Paweł II pragnął przybyć do Dukli, aby uczyć się świętości od tego ubogiego i pokornego Kapłana i Zakonnika.
Reklama
Wynosząc na ołtarze jednego z mieszkańców Dukli, pokazał nam, duklanom XX i XXI wieku oraz wszystkim przybywającym do grobu św. Jana, że świętość jest możliwa do zrealizowania w każdym czasie, niezależnie od pochodzenia, wykształcenia czy wykonywanego zawodu.
Przeżywany w Dukli i Krośnie jubileusz, 20. rocznicy pobytu Jana Pawła II i kanonizacji św. Jana z Dukli, jest okazją nie tylko do wspomnień, ale do refleksji nad tym, jakie przesłanie pozostawił nam papież.
Po pierwsze, obecność papieża w Dukli wskazuje na to, że mamy wielki skarb w naszym mieście i dukielskim klasztorze. Tym skarbem są relikwie św. Jana z Dukli, a zarazem jego obecność pośród nas. Może my, mieszkańcy Dukli i okolic, przyzwyczailiśmy się i jest to dla nas oczywiste, że nad nami rozłożony jest parasol chroniący przed kataklizmami, że możemy przyzywać naszego Patrona zawsze, gdy tylko jesteśmy w potrzebie – jednak nie może zabraknąć w naszym życiu wdzięczności za ten wielki skarb obecności św. Jana z Dukli. Wielu, śladami Jana Pawła II przybywa do sanktuarium z najdalszych stron naszej Ojczyzny, a nawet spoza jej granic, my mamy tak blisko „Najskuteczniejszą do Boga przyczynę”, dlatego chętnie nawiedzajmy ten grób, bo – jak powiedział św. Jan Paweł II – jest „wielkim skarbem tej ziemi”.
Drugie, na co zwrócił uwagę Papież, to wskazanie na wiarę, jaka wyróżniała św. Jana, wiarę, która zaprowadziła go zarówno na Puszcze, jak i do klasztoru Franciszkanów czy później do Bernardynów, na wiarę, która prowadziła go do innych ludzi.
Reklama
Obserwując dzisiejszy świat, słabnie nasza wiara, zarówno w naszych miastach, wioskach i poszczególnych rodzinach. Potrzeba umocnienia naszej wiary poprzez rodziców, katechetów i duszpasterzy, i o tę wiarę trzeba się modlić, prosić jak Apostołowie, by Pan przymnożył nam wiary!
I ostatnie, co należy przypomnieć, to świętość. Papież uczył się świętości, patrząc na świętych, dlatego też i my dotykając świętości, stawajmy się świętymi ojcami i matkami, świętymi synami i córkami, świętymi kapłanami i zakonnikami, świętymi polskiej ziemi! Niech ta świętość, do której jesteśmy powołani, nie przeraża nas, ale mobilizuje do życia wiarą, jak to czynili święci: Jan z Dukli i Jan Paweł II.
Uroczystości związane z Jubileuszem odbyły się w sobotę 10 czerwca 2017 r. – dokładnie w 20. rocznicę kanonizacji św. Jana z Dukli. Uroczystej Eucharystii przewodniczył abp Adam Szal, metropolita przemyski, natomiast słowo Boże wygłosił bp Damian Muskus OFM, biskup pomocniczy krakowski. W homilii hierarcha nawiązując do odczytanej Ewangelii, wskazał na św. Jana z Dukli, który porzucił wszystko, by zyskać nieporównywalnie więcej niż wszystko. Na początku liturgii odczytano list Prezydenta RP oraz od Beaty Szydło, prezes Rady Ministrów. Na zakończenie Metropolita Przemyski podziękował wszystkim za trud pielgrzymowania, a Ojcom Bernardynom, że w Dukli, u Patrona Archidiecezji odbywa się regularna modlitwa w intencji całej archidiecezji i jej pasterzy. W uroczystościach uczestniczyli także posłowie oraz Marszałek Województwa Podkarpackiego, którzy także zabrali głos. Jak zwykle nie zabrakło przedstawicieli Starostwa Powiatowego, Urzędu Gminy Dukla, a przede wszystkim mieszkańców Dukli i okolic, a także pielgrzymów, czcicieli św. Jana z Dukli.