Wojna nie jest nieunikniona
Tak przynajmniej mówi prezydent USA Donald Trump, dodaje jednak, że – choć chciałby tego uniknąć – militarne rozwiązanie problemu Korei Północnej jest realną opcją. Jak przypomniał dziennikarzom, działania dyplomatyczne nie przyniosły skutków w stosunkach z Koreą Północną w poprzednich dziesięcioleciach. Sytuacja międzynarodowa dawno nie była tak napięta. Konflikt między Koreą Północną a USA i całym światem Zachodu zaostrzył się po przeprowadzeniu przez Pjongjang próbnej eksplozji bomby atomowej (Korea Północna twierdzi, że była to bomba wodorowa) o sile rażenia 10 razy większej niż bomba zrzucona przez USA na Hiroszimę w 1945 r.
Amerykańscy eksperci podkreślają jednak, że USA i ich sojusznicy nie wykorzystali wszystkich opcji, by powstrzymać reżim Kim Dzong Una, zanim stanie się zagrożeniem atomowym. Presja na kraje, by zerwały związki z Koreą Północną, odcięcie od finansowych pośredników, objęcie sankcjami chińskich handlowców, a nawet zachęcanie do wewnętrznego zamachu stanu i obalenia Kim Dzong Una – to najważniejsze z nich. I choć czasu jest coraz mniej, uderzenie militarne na Koreę Północną powinno być ostatnią deską ratunku. Taki atak mógłby się skończyć wojną na większą skalę, a ta pochłonęłaby tysiące ofiar w Korei Południowej, Japonii i wśród amerykańskich żołnierzy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Prezydent Trump powtórzył, że nie chce wojny. – Wolałbym nie wchodzić na ścieżkę wojenną, ale to może się zdarzyć – przyznał po koreańskiej próbie. Dodał też, że uderzenie militarne oznaczałoby „bardzo smutny dzień dla Korei Północnej”.
Wojciech Dudkiewicz
***
Fakty dokonane
Problem uchodźców stał się jednym z głównych tematów w kampanii przed wyborami do Bundestagu, które odbędą się 24 września br. Kanclerz Angela Merkel i Martin Schulz, szef SPD, poświęcili mu pół jedynej debaty wyborczej. Schulz zaatakował Merkel, że zanim otworzyła granice Niemiec dla uchodźców, nie skonsultowała się z innymi krajami Unii. – Polska czy Węgry poczuwałyby się do odpowiedzialności za rozwiązanie kryzysu migracyjnego, zostały jednak postawione przed faktem dokonanym – powiedział. Z sondażu Instytutu Forsa wynika, że 56 proc. Niemców obawia się, iż fala uchodźców (w 2015 r. przybyło przeszło milion imigrantów) się powtórzy, a 48 proc. domaga się ustalenia limitu przyjmowanych osób. Niemieckie MSW ocenia, że wkrótce nad Ren przybędzie ok. 300 tys. imigrantów w ramach łączenia rodzin. Dotyczy to osób, którym w 2015 r. przyznano azyl.
wd
***
Na dwa fronty
Reklama
Oświadczenie szefa sztabu indyjskiej armii gen. Bipina Rawata, że Indie muszą być przygotowane do potencjalnej wojny na dwa fronty: z Chinami i Pakistanem – to efekt trwającego od czerwca kryzysu na pograniczu Chin, Indii i Bhutanu. Powodem kryzysu jest spór graniczny między Chinami a Bhutanem – bliskim sojusznikiem Indii. Delhi zatrzymało chińskich żołnierzy budujących drogę, bo mieli oni wkroczyć na terytorium Bhutanu. Chiny twierdziły, że to hinduscy żołnierze wkroczyli na ich terytorium. Ostatecznie Indie wycofały swoich żołnierzy, ale spięcia i kryzysy w relacjach między dwoma mocarstwami będą się powtarzać. Duża część ich wspólnej granicy, o długości ponad 3 tys. km, nie jest oficjalnie uregulowana. W tle konfliktu jest trwająca od lat rywalizacja obu krajów. Gen. Rawat tłumaczy, że kryzys graniczny mógł się łatwo przekształcić w większy konflikt, a w takiej sytuacji wrogi Pakistan mógłby wykorzystać zgrupowanie indyjskiej armii na północy i zaatakować.
wd
***
Brexit po grudzie
Spodziewano się, że rozmowy w sprawie brexitu będą szły opornie, ale nie aż tak! Szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani i koordynator ws. brexitu z ramienia PE Guy Verhofstadt oświadczyli, że zakończenie pierwszej fazy negocjacji przed szczytem Rady Europejskiej w październiku br. jest nierealne. Wiadomo, że na przeszkodzie stoi brak jasnych propozycji ze strony Wielkiej Brytanii.
Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca br. i powinna opuścić wspólnotę w ciągu 2 lat. I to też wydaje się coraz mniej realne.
wd
***
Próba sił
Władze Hiszpanii robią wszystko, żeby w Katalonii nie doszło do referendum dotyczącego niepodległości tego autonomicznego regionu. Rząd Mariano Rajoya zaskarżył wszystkie decyzje podjęte przez parlament i władze polityczne Katalonii w sprawie przeprowadzenia referendum. Stało się to po tym, jak regionalny parlament kataloński podjął uchwałę o przeprowadzeniu głosowania i wybrał członków organu nadzorującego jego przebieg. Rząd zawiadomił również burmistrzów katalońskich miast, że ich obowiązkiem jest nie dopuścić do żadnych działań związanych z przygotowywanym referendum.
jk
***
Homoreferendum
Nie udała się próba zablokowania korespondencyjnego referendum na temat legalizacji „małżeństw” homoseksualnych w Krainie Kangurów. Referendum, rozpisane przez australijski rząd, lewicowa opozycja chciała zablokować, kwestionując prawo rządu do dysponowania pieniędzmi podatników (niezbędnych do przeprowadzenia głosowania) bez zgody parlamentu. Australijski Sąd Najwyższy uznał, że referendum jest zgodne z prawem.
jk