W sobotę spotkanie rozpoczęło się Eucharystią, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Henryk Wejman. Ksiądz Biskup przypomniał katechetom, że ich podstawowym obowiązkiem jest formowanie sumień dzieci i młodzieży, które musi się opierać na umiłowaniu prawdy: „katecheta winien odsłaniać prawdę, której głębia jaśnieje w Chrystusie i pomagać uczniowi w rozpoznaniu tej prawdy”. Biskup Henryk mówił też o niezbędnym w procesie wychowawczym stawianiu wymagań, przywołując słowa św. Jana Pawła II skierowane do młodzieży: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”, kładąc nacisk na ponadczasowość tego przesłania. W dalszej części homilii Ksiądz Biskup zachęcał słuchaczy do uwrażliwiania uczniów na fundamentalne wartości: prawdę, dobro i piękno oraz przywołał prawdę, o której każdy uczący i wychowujący powinien stale pamiętać: przekaz dotyczący wartości musi być ściśle związany ze świadectwem, czyli życiem tymi wartościami. Stwierdził, że przyszłość Kościoła i naszej Ojczyzny w dużym stopniu zależy od pracy katechetów. – Życzę wam, abyście w swojej pracy katechetycznej doświadczali szacunku i otwartości uczniów na prawdę i dobro. Niech szkoła będzie dla was miejscem wzajemnego ubogacania się wartościami – zakończył bp Henryk Wejman swoje przesłanie do katechetów.
Reklama
Na zakończenie Mszy św. ks. dr Paweł Płaczek, dyrektor Wydziału Wychowania Katolickiego Kurii Metropolitalnej w Szczecinie, podziękował paniom katechetkom, które zakończyły swoją pracę w szkole i odchodzą na zasłużoną emeryturę, a Ksiądz Biskup wręczył im pamiątkowe dyplomy i upominki. Po Mszy św. Ksiądz Dyrektor przedstawił i powitał zaproszonych gości – prelegentów, którzy mieli w swoich wystąpieniach nawiązać do przesłania tego spotkania. – Tornister kojarzy się ze szkołą, więc na początku roku szkolnego będziemy się wspólnie zastanawiać, co katecheta powinien w tym roku do tego „Bożego tornistra” włożyć, żeby z tym pójść do swoich uczniów – powiedział przed konferencjami prelegentów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pierwszy wystąpił ks. Jan Fecko, dyrektor Centrum Formacji Misyjnej przy Komisji ds. Misji Konferencji Episkopatu Polski, który przybliżył ideę powstania Centrum. Przedstawił w skrócie historię pracy polskich misjonarzy na całym świecie oraz opowiedział, jak wygląda formacja duchowa i kompleksowe, dziewięciomiesięczne przygotowanie kandydatów na misjonarzy do pracy na misjach. Temat misji jest bliski katechetom naszej archidiecezji ze względu na lutowy wyjazd do Kenii ich przedstawicieli i związane z tym „akcje misyjne”, podejmowane niemal we wszystkich szkołach i parafiach.
Kolejnym prelegentem był ks. dr hab. Hubert Łysy, pracownik Uniwersytetu Opolskiego oraz proboszcz parafii Opole-Wrzoski. Temat jego wystąpienia to: „Idźcie i głoście! Niewykorzystane szanse przepowiadania w roku liturgicznym?” (znak zapytania jest celowy, gdyż jest to postawienie problemu, a nie – stwierdzenie). Zachęcał katechetów do ścisłej współpracy z duszpasterzami na polu głoszenia Ewangelii na terenie swojej parafii. „Idźcie i głoście …” nie oznacza tylko wychodzenia na ulice i szukania „zagubionych owieczek”, czy też wyjazdu na misje.
Reklama
Ks. Hubert zwracał uwagę na odpowiedzialność duszpasterzy i katechetów za tych wiernych, „którzy się pogubili”, jak sam to określa, ale wracają z okazji wydarzeń roku liturgicznego, przyjmowania sakramentów przez ich bliskich czy też uczestniczenia w pogrzebach. Podawał konkretne przykłady, w jaki sposób można wykorzystać te szanse, tzn. zauważyć tych ludzi i tak ich potraktować, żeby znowu nie odeszli, tylko zostali we wspólnocie Kościoła. Drugą część swojego wystąpienia opatrzył tytułem: „Wykorzystana szansa przepowiadania z okazji uroczystości Pierwszej Komunii św.”. Podpowiadał, jak można przygotować tę uroczystość, aby dobrze przeżyli ją wszyscy: dzieci, ich rodzice i przybyli goście. Podkreślał, że treści mają być tradycyjne, jednak podane w sposób nowoczesny, czyli tak, żeby dotarły i poruszyły człowieka żyjącego tu i teraz. Ksiądz Hubert mówił tak obrazowo i sugestywnie, że z całą pewnością wykorzystał szansę, jaką było spotkanie z katechetami ziemi zachodniopomorskiej, a owoce tego spotkania będą widoczne w ich szkołach i parafiach. Katecheci podziękowali za wystąpienie gromkimi brawami.
Reklama
Trzecim gościem spotkania był br. Tadeusz Ruciński ze Zgromadzenia Braci Szkół Chrześcijańskich (popularna nazwa: bracia szkolni) z Częstochowy, rekolekcjonista, a także znany i lubiany autor książek dla dzieci (laureat nagrody FENIKS 2017 w kategorii „książka dla dzieci”). Brat Tadeusz przygotował wystąpienie na temat niezwykle aktualny i ważny: „Wirtualna duchowość. Dzieci i młodzież w sieci”. Dotknął problemu, który zauważa w swoim otoczeniu (nie tylko wśród uczniów) każdy katecheta i często nie wie, co ma z tym zrobić. Chodzi o uwikłanie dzisiejszego człowieka, zwłaszcza młodego, w „sieć”, czyli w szerokim rozumieniu wszystko, co się wiąże z komputerem (telefon komórkowy to też mały komputer). Prelegent stwierdził, że poprzez „sieć” odbywa się „wywodzenie” dzieci z domu, z rodziny, z Kościoła, a to wszystko dzieje się w środku domu, a raczej – mieszkania. Nasze dziecko jest obecne w domu czy w szkole tylko ciałem, ale jego uwaga, myśli, zainteresowania są cały czas poza tymi miejscami, czyli „w sieci”. Dzisiaj dzieci już nie tęsknią za wędrówkami w góry, żeby podziwiać piękno przyrody; już nie potrzebują spotkań z kolegami, bo wszystko mają w wirtualnym świecie, w którym lepiej się czują niż w tym realnym (a przynajmniej tak im się wydaje). Brat Tadeusz stwierdził, że dzisiaj trwa wojna o dusze młodych ludzi. Mówił: „Nasze dzieci nie mają w sobie radości, bo coś poraziło ich zdolność do radości, do zachwytu, do tańczenia z radości. Następuje «paraliż duszy», czyli zanik zdolności do życia duchowego, do dobra. I wtedy zjawia się depresja, potrzeba używek, opętanie muzyką satanistyczną, autoagresja, próby samobójcze”.
Reklama
Prelegent podawał wiele przykładów zagrożeń płynących „z sieci”. Czy widzą to rodzice, nauczyciele? Czy widzimy to my, katecheci? A jeżeli tak, to czy walczymy o nasze dzieci, czy może machamy ręką, mówiąc, że tego i tak nie zmienimy? Brat Tadeusz podkreślał, że jesteśmy odpowiedzialni za dusze naszych uczniów i nic nas nie zwalnia z walki o nie. Jak mamy walczyć? Dostaliśmy podpowiedź: musimy poznać naszych podopiecznych, czyli poświęcać im czas, słuchać ich, interesować się tym, co robią, co myślą, czego głęboko pragną (nieraz nieświadomie), czego potrzebują. Musimy wzbudzać w nich tęsknotę za Bogiem, za dobrem i pięknem. Powinniśmy z nimi rozmawiać, tłumaczyć, starać się ich zrozumieć, modlić się za nich i mówić im o tym. Nie wolno nam się zrażać, jeżeli usłyszymy, że nas nie potrzebują, że jesteśmy zbędni, bo to nieprawda. Jesteśmy konieczni po to, żeby uczyć dzieci odróżniać dobro i zło, żeby ich odwieść od zła i poprowadzić ku dobru. To są myśli i rady brata Tadeusza. A na koniec jeszcze coś bardzo konkretnego, co wynika z jego własnego doświadczenia: „Módlcie się do swojego Anioła. Wzywajcie go, kiedy tracicie moce, siły, światło w sobie. Ale módlcie się też do tych Aniołów, które są przy tych dzieciach i uruchamiajcie ich moce”. Swoje wspaniałe wystąpienie br. Tadeusz Ruciński zakończył, a raczej zwieńczył modlitwą, prosząc wszystkich o wspólne jej odmówienie: „Aniele Boży, Stróżu mój, Tobie Bóg oddał mnie. Oświecaj więc, kieruj, prowadź i strzeż mnie dzisiaj, amen”. Bardzo głośne i długie brawa były podziękowaniem za bezcenne rady, wskazówki i uwagi, przekazane w tak fantastyczny sposób.
Potem były jeszcze trzy krótkie wystąpienia: ks. Tomasz Kancelarczyk zachęcał katechetów do włączania się we wspaniałe akcje podejmowane w obronie życia przez Bractwo Małych Stópek; katechetka Marzena Danowska przedstawiła plany związane z goszczeniem w naszej archidiecezji kenijskiego księdza Jeremy Kabuga z Kipsing, którego przyjazd finansują i organizują katecheci; Krystyna Piotrowska-Szymala, diecezjalny doradca życia rodzinnego, zachęcała do podjęcia pięknej służby małżeństwom i rodzinom naszej archidiecezji.
Spotkanie jak zwykle zakończyło się posiłkiem w refektarzu seminaryjnym. Po wzmocnieniu się na duchu i ciele przyszła pora pożegnania i umówienia się na spotkania podczas rekolekcji, warsztatów, pielgrzymek i przy innych okazjach.
Po tak głęboko przeżytych Dniach Katechetycznych (takie były zdania katechetów), z większym entuzjazmem będzie można rozpocząć nowy rok ciężkiej pracy oraz podjąć tę „piękną odpowiedzialność”, o której mówił do polskich katechetów kenijski kardynał John Njue.