Reklama

Niedziela Kielecka

Kościół Św. Floriana w gnieździe rodu Czarnieckich

Barokową świątynię wybudowaną w latach 1640-59 ufundował Stefan Czarniecki – dziedzic dóbr w Czarncy i pogromca Szwedów, hetman polny koronny, wierny Bogu, służący przez całe życie Ojczyźnie i królowi

Niedziela kielecka 48/2017, str. 4

[ TEMATY ]

zabytki

WD

Rzeźba św. Floriana na fasadzie kościoła

Rzeźba św. Floriana  na fasadzie kościoła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Motywy wystawienia okazałego kościoła przez pogromcę Szwedów dobrze można zrozumieć, kiedy zapoznamy się z inskrypcją tryumfalną na kartuszu. Na początku inskrypcja przypomina o licznych zwycięstwach i zasługach hetmana, a potem czytamy w tłumaczeniu: „Świątynię dziedzictwa tego drewnianą wiekiem lat 400 osłabioną z lepszego materiału budując, poświęcił Panu wojsk trzykroć Większemu i Dobremu, dla którego przez lat ciągłych 40 ku dobru wiary katolickiej niezmordowanie walczył, na pamiątkę zwycięstw swoich z granitu wystawił skrwawione od bojów ręce tem wapnem ocierając i bieląc je wieczyście”. Świątynia, jak podkreśla to w swoim opracowaniu miejscowy pasjonat Czarnieckiego – Zygmunt Fatyga, była zatem i wotum hetmana za zwycięstwa, ale i zadośćuczynieniem za wyrządzone podczas bojów błędy i grzechy, bo wojna przecież rodzi wiele zła. W tej świątyni zgodnie ze swoją wolą spoczął po śmierci. Jego granitowy sarkofag z trumną zwieńczony jest dużą płaskorzeźbą ukazującą słynnego rycerza I Rzeczypospolitej na koniu.

W barokowym kościele

Reklama

Pierwszy, drewniany kościół św. Floriana w Czarncy powstał w 1184 r., zaś parafia w Czarncy odnotowywana jest w wykazach świętopietrza już przed 1200 r. Wieś stała się własnością rodu Czarnieckich być może już w XIV wieku. W latach 1640-59 najsłynniejszy z rodu Stefan Czarniecki, późniejszy hetman polny koronny, sławny rycerz i pogromca Szwedów, zm. w 1665 r., ufundował nowy kościół murowany. To budowla jednonawowa z trójprzęsłowym, prostokątnym korpusem oraz z węższym, zamkniętym absydą prezbiterium. Przy prezbiterium umieszczona jest zakrystia, na piętrze znajduje się skarbczyk. Do zakrystii prowadzi kamienny portal z inskrypcją, która po polsku brzmi: „Najświętszej Maryi Pannie i św. Florianowi, patronowi tego kościoła, urodzony Stefan na Czarncy Czarniecki, żołnierz i dworzanin Jego Królewskiej Mości, dnia 20 czerwca A.D. 1640 własnym kosztem wystawił”. Metalowe drzwi wykonano z nietypowego materiału – według tradycji pochodzą z zamku Czarnieckich, są one zrobione ze zbroi – łupów zdobytych w boju pod Grunwaldem w 1410 r. Sklepienia zdobią dekoracje stiukowe z motywami roślinnymi i anioły. Wnętrze świątyni wykonano w stylu wczesnobarokowym. Świątynię konsekrował w 1668 r. prymas Mikołaj Prażmowski. Niestety wiele elementów z oryginalnego wystroju strawił pożar w 1956 r. Niepowetowaną stratą było zniszczenie w pożarze pięknego barokowego ołtarza głównego i organów. Ocalały ołtarze boczne z XVII wieku. Po lewej stronie zobaczymy ołtarz z obrazem Przemienienia Pańskiego, po prawej czczoną w parafii – św. Teklę w ozdobnej, srebrnej sukience. W ostatnich latach ołtarze z wizerunkami poddano gruntownej renowacji. Od południa do nawy przylega kaplica Matki Bożej. W barokowym ołtarzu można zobaczyć piękną ikonę z XVI wieku. Wizerunek Madonny z Dzieciątkiem należał do hetmana Stefana Czarnieckiego i pochodził z jego ołtarza polowego. Czarniecki modlił się przed nim podczas wojennych wypraw. W kaplicy zgromadzono liczne pamiątki po hetmanie; wśród nich jest: unikatowy portret na desce – niesiony w czasie pogrzebu Czarnieckiego w 1665 r. (po ponownym pogrzebie hetmana w 1937 r. przeniesiono trumnę z jego ciałem z podziemi do kościoła i umieszczono w nowym sarkofagu), zabytkowe zbiory monet, figura Chrystusa Zmartwychwstałego z XIV w. i relikwiarze, kapa z czapraka konia Karola X Gustawa zdobyta przez hetmana, oraz portret wodza i wiele innych. Do kaplicy prowadzi wejście z mosiężną kratą z hasłem Czarnieckiego „Bóg, Wiara, Ojczyzna”. W ostatnich latach świątynia przechodziła gruntowną renowację: odnowiono fasadę, dzwonnicę, sarkofag hetmana znajdujący się we wnętrzu, tablice epitafijne i fundacyjne, krucyfiks z XVII wieku i dwie chrzcielnice z dawnego kościoła. W dzwonnicy znajdują się trzy dzwony – jeden z nich – św. Floriana przywiózł z Moskwy Stefan Czarniecki, potem był uszkodzony i przerobiony w XVIII wieku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ślady i pamiątki po hetmanie Czarnieckim

Kościół w Czarncy przez wzgląd na liczne pamiątki po hetmanie od dawna stał się jego nieformalnym mauzoleum. Spuściznę po Czarnieckim pielęgnuje od 25 lat Towarzystwo Pamięci Hetmana Stefana Czarneckiego, które zadbało razem z księdzem proboszczem Wiesławem Balcem o odnowienie licznych zabytkowych elementów w świątyni, w tym inskrypcji. Rewitalizacji poddano również otoczenie kościoła i ogrodzenie. Obok kościoła, gdzie przed wiekami stał dwór rodziny Czarnieckich, rośnie ponad 200 gatunków egzotycznych drzew. Czarncę odwiedzają liczne wycieczki młodzieży szkolnej z różnych zakątków Polski. Historię tego niezwykłego miejsca i kościoła przybliża im kustosz pamięci Czarncy i prezes Towarzystwa – Zygmunt Fatyga. O tę pamięć dba również Szkoła Podstawowa w Czarncy, nosząca im. Stefana Czarnieckiego. Na placu przed szkołą stoi pomnik hetmana ze spiżu. Szkoła i Towarzystwo współpracują z wieloma instytucjami w Polsce, których patronem jest Czarniecki – w tym z Wyższą Szkołą Oficerską Wojsk Pancernych w Poznaniu. Hucznie i dostojnie z grupami rekonstrukcji obchodziła Czarnca 350-lecie wyprawy duńskiej hetmana Czarnieckiego czy inne rocznice. Przez wzgląd na przywiązanie do hetmana w Czarncy zatrzymywali się także nieraz uczestnicy Rajdu Katyńskiego.

Reklama

Od 2014 r., kiedy w miejscowej szkole powstało okazałe Centrum Edukacji i Kultury im. Stefana Czarnieckiego patriotyczne i historyczne lekcje i spotkanie wokół Czarnieckiego nabrały jeszcze większego kolorytu. W Centrum zgromadzono wiele unikatowych pamiątek i obrazów, które podziwiać może setki uczniów, turystów, pasjonatów historii.

Św. Florian patronuje strażakom

Trudno mówić o rozbudowanym kulcie świętego Floriana w Czarncy. Umieszczona ponownie po 60 latach na fasadzie kościoła, odnowiona w 1997 r. rzeźba św. Floriana jest jedynym materialnym odniesieniem do wezwania, jakie nadano kościołowi. Św. Florian stoi frontalnie, w sztywnym ujęciu. W rękach trzyma atrybuty: w prawej włócznię, a w lewej – wiadro. Ubrany jest w pełną zbroję, na ramiona ma zarzucony płaszcz, na skroniach ma koronę. Dawniej wizerunek świętego umieszczony był również w kościele, w starym głównym ołtarzu, zniszczonym w pożarze. Florian patronuje wszystkim strażakom. W dniu odpustu parafialnego 8 maja wszyscy ochotnicy strażacy z Czarncy i miejscowości należących do parafii gromadzą się ze sztandarami w kościele na uroczystej Sumie sprawowanej przez ks. proboszcza w ich intencji.

Jeden kościół i trzy kaplice

Specyfiką parafii w Czarncy jest to, że obok kościoła parafialnego na jej terenie znajdują się jeszcze trzy inne kaplice dojazdowe, w których regularnie sprawowane są nabożeństwa w każdą niedzielę i święta. Budowę kaplic w Wałkonowach, Żelisławicach i Łachowie zainicjował ks. prał. Edward Skotnicki. Ich powstanie wiąże się z budową kolei. Nowy węzeł kolejowy, powstały na początku lat 80., odciął drogę, którą mieszkańcy Żelisławic i Łachowa udawali się do kościoła w Czarncy. Mieszkańcy pragnący uczestniczyć we Mszy św. w niedzielę wybudowali wielkim wysiłkiem 3 kaplice. Od początku dbają o nie i pielęgnują je wewnątrz i na zewnątrz. W każdym punkcie duszpasterskim do Mszy św. służy przynajmniej kilkunastu ministrantów.

Proboszcz ks. Wiesław Balec nie ukrywa, że praca duszpasterska w Czarncy wymaga więcej wysiłku, ponieważ każde nabożeństwo trzeba pomnożyć przez cztery lub trzy. Obowiązki duszpasterskie dzieli razem z wikariuszem. Śluby i pogrzeby czy inne uroczystości organizowane są w kaplicach, przez wzgląd na przywiązanie rodziny do kościoła. W Łachowie i Żelisławicach obchodzone są też odpusty. Kaplice wymagają opieki i różnych remontów. Po przeszło trzydziestu latach wiele elementów w nich należało wymienić, odmalować, zakonserwować dachy. To spore wyzwanie finansowe, jeśli przemnożymy to przez trzy, ale biorąc pod uwagę zaangażowanie i ofiarność wielu mieszkańców, którzy troszczą się o swoje miejsca modlitwy, parafia daje sobie radę z takimi wydatkami. Wspólnota cieszy się z powołań kapłańskich i zakonnych. Z parafii pochodzą cztery siostry zakonne i ośmiu kapłanów.

2017-11-22 12:45

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Miejsce nieba” koło Gorzowa

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 45/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

zakon

zabytki

Ewoj/wikimedia.org

Krużganek klasztoru cysterskiego w Bierzwniku

Krużganek klasztoru cysterskiego w Bierzwniku

Podążając po ziemiach naszej diecezji śladami cystersów, trafiłem na... centrum konferencyjno-szkoleniowe nawiązujące w swej nazwie do zakonników. Ma się ono znajdować na miejscu dawnego opactwa cysterskiego w Mironicach. Przyznaję – coś czytałem na temat tego miejsca, ale nie myślałem, że zostały po opactwie jakieś materialne ślady. Przez ponad 200 lat modlili się tu szarzy mnisi

Mironice leżą na terenie gminy Kłodawa, w bliskim sąsiedztwie Gorzowa. Przez ponad dwa stulecia było to najbliżej Gorzowa położone opactwo cysterskie. Jak się dowiedziałem później, nic z zabudowań klasztornych nie przetrwało do naszych czasów poza reliktami ukrytymi w ziemi. Prowadzone badania archeologiczne pozwoliły ustalić położenie niektórych budynków.
CZYTAJ DALEJ

Posty nakazane zachowywać

Niedziela warszawska 46/2003

monticellllo/pl.fotolia.com

Przykazania kościelne są zaproszeniem do współodpowiedzialności za Kościół Zachęcają do przemyśleń, czy wiara ma wynikać z tradycji, czy z przekonania
CZYTAJ DALEJ

Małopolskie: Znaleziono ciało proboszcza na plebanii

2024-12-27 21:16

[ TEMATY ]

śmierć

śmierć kapłana

Karol Porwich/Niedziela

Tragiczne wieści spadły na wiernych parafii w Pisarzowej (woj. małopolskie). W czwartek rano ks. Andrzej Bąk nie pojawił się na porannej Mszy św. w kościele co wywołało zdziwienie wiernych, którzy wezwali strażaków, by sprawdzić czy coś się stało. Na plebanii znaleziono ciało proboszcza. Ksiądz proboszcz miał 63 lata - informuje TV Republika.

W dniu 26 grudnia 2024 roku zmarł śp. Ks. Andrzej Bąk – proboszcz parafii Pisarzowa. Wprowadzenie ciała śp. Księdza Andrzeja do kościoła parafialnego w Pisarzowej w niedzielę (29 grudnia) o godz. 15.00. Msza święta pogrzebowa w kościele parafialnym w Pisarzowej w poniedziałek (30 grudnia) o godz. 11.00, a następnie ciało śp. Księdza Andrzeja zostanie złożone na cmentarzu parafialnym w Przybysławicach.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję