25 lat Nowego Jeruzalem
Wspólnota Odnowy Życia Chrześcijańskiego Nowe Jeruzalem, działająca przy parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej na krakowskim Kazimierzu, świętuje swój srebrny jubileusz. Od 16 września 1992 r. spotkania modlitewne u ojców augustianów odbywają się nieprzerwanie co piątek o godz. 19
Nowe Jeruzalem” liczy obecnie 175 członków. Wzięło swoją nazwę z biblijnego obrazu uwielbionego Kościoła końca czasów: „Oto przybytek Boga z ludźmi” (por. Ap 21,3). „Tym miejscem, w którym Bóg w swojej chwale przebywa z ludźmi, pragniemy być już teraz” – czytamy w „Przymierzu” wspólnoty. Jednym z jej charyzmatów jest wielopokoleniowość. Członkami są zarówno ludzie studiujący, jak i szanowani emeryci. Znajdziemy tu i rodziny z dziećmi, i ludzi samotnych. Nie ma znaczenia wiek, płeć, zawód – tutaj każdy może odnaleźć swoje miejsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Powołani do miłości
Życie tej wspólnoty jest ciągłym potwierdzaniem faktu, że wszelka miłość ma swoje źródło w Kościele. Tu człowiek uczy się kochać i przyjmować miłość, którą potem, dzięki łasce, może nieść światu. Udział w piątkowych spotkaniach modlitewnych, kiedy uczestnicy, za przykładem Maryi, wpatrują się w Jezusa, oddając Mu cześć i chwałę wspólnym uwielbieniem, jest tego przykładem.
Reklama
– Przez wspólnotę Pan zaczął mnie zmieniać. Najpierw na spotkaniach uwielbienia, przez charyzmaty podarowane wspólnocie Jezus dotykał mojego serca, uzdrawiał je i uwalniał od lęku. Pokazywał, jak bardzo Mu na mnie zależy. Potem, gdy już nabrałam trochę sił, zaczął mnie prowadzić do głębszej relacji z Nim, ze sobą samą i z innymi ludźmi – mówi Dorota, która od kilku lat należy do wspólnoty.
Ogromne znaczenie ma również comiesięczna Eucharystia wspólnotowa. Istotne są spotkania na całodziennej adoracji Najświętszego Sakramentu, by w ciszy i skupieniu powierzać Bogu podejmowane dzieła. Ktoś mógłby stwierdzić: „za dużo modlitwy!”. Przyglądając się jednak „Nowemu Jeruzalem”, powiedzieć należy, że to właśnie z niej rodzi się miłość zaangażowana. „Nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem” – ta ewangeliczna prawda towarzyszy wspólnocie od początku istnienia i wyraża się przez: spotkania w grupkach dzielenia, posługę modlitwą wstawienniczą, odwiedziny więźniów czy prowadzenie rekolekcji ewangelizacyjnych na Górze Świętej Anny.
Wspólnota wiary
Reklama
Wacław, wieloletni członek „Nowego Jeruzalem”, zapytany, czym dla niego jest wspólnota, wyznaje: – Sobór Watykański II mówiąc o Kościele, użył terminu „pielgrzymująca wspólnota wiary”. To moja ulubiona definicja wspólnoty; każdej, a więc także „Nowego Jeruzalem”. „Pielgrzymująca”, bo w drodze. Ważne tylko, żeby nie zapomnieć, skąd się wyszło i dokąd się zmierza; z niewoli grzechu ku przyjaźni z Bogiem, a wszystko z łaski i za darmo. „Wspólnota”, bo w tej podróży nie jesteśmy sami; jest Bóg i są inni. Potrzebujemy siebie nawzajem. Chrześcijanin z natury powołany jest do wspólnoty, która polega na budowania konkretnych relacji z innymi, opartych na wierze w Jezusa jako Pana i Zbawiciela. Wreszcie jest mowa o „wierze”. Życie chrześcijanina jest „życiem wiary”, jak powie św. Paweł. Wiara określa fundamentalną zasadę, którą kieruje się wspólnota wierzących – podkreśla Wacek.
Posłani
Jak dodaje, wspólnota postępuje zgodnie z zasadami, które można zrozumieć i zaakceptować, tylko ufając Bogu i Jego Słowu. A przyjęte przykazania dotyczą całego życia, wszystkich jego przejawów, nie tylko tych paru godzin w tygodniu spędzonych „we wspólnocie”.
Mój rozmówca zauważa, że Jezus, modląc się za Kościół, mówi o posłaniu. Jesteśmy posłani do innych! Wspólnota nie istnieje dla siebie! Jeżeli tak się dzieje, zaczyna umierać. Czerpanie ze źródła, by potem innych do niego podprowadzać – oto droga wspólnoty.