Z kolędami gościli tu Skaldowie, Ania Wyszkoni i zespół Proboszczowie. Tym razem w kościele Przemienienia Pańskiego w Buczkowicach 20 stycznia zagrała grupa Pectus. I znów, tak jak w przypadku wspomnianych wyżej wykonawców, przestrzeń w świątyni wypełniona została do ostatniego miejsca. – Życzę wam, kochani, dobrego, pozytywnego, duchowego przeżycia tego spotkania kolędowego – tak zapowiedział koncert braci Szczepaników gospodarz parafii ks. prob. Marek Bandura.
Reklama
Pierwszą kolędą, jaką zagrał zespół Pectus, była nomen omen kompozycja „Bracia, patrzcie jeno”. Obok tych najbardziej rozpoznawalnych utworów bożonarodzeniowych zespół zaprezentował także góralskie pastorałki. Przy tej okazji udało się im namówić kościelną publiczność do wcielenie się w rolę zwierząt, które towarzyszyły Jezusowi przy narodzinach. W takt muzyki naśladowano więc osła, konia, barana, a nawet wielbłąda. Na szczęście nie było aligatora, czego domagała się młodociana słuchaczka podczas koncertu Pectusa w Warszawie. Awizując pastorałkę „Hej w dzień narodzenia”, T. Szczepanik przypomniał, że przy nagraniu bożonarodzeniowej płyty „Kolędy przy kominie” towarzyszył formacji zespół ludowy Pogórzanie i Szymon Chyc-Magdzin z grupy Future Folk. Zestaw kolęd i pastorałek dopełniła kompozycja własna grupy „Przy kominie”, gdzie w zwrotce padły słowa: „Ta historia dziś zatoczyła krąg. Tam na wzgórzu, gdzie stoi rodzinny dom, w którym ogień już rozpalam sam. Wspomnienia pachną niczym ciepły piec”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Koncertu w buczkowickiej parafii wysłuchał bp Piotr Greger, wiepremier Beata Szydło, parlamentarzyści, władze powiatowe i gminne z wójtem Józefem Caputą. Na odchodne wszyscy przybyli goście usłyszeli od zespołu Pectus: „Zdrowia, szczęścia, chcemy wam winszować. Za to piękne śpiewanie dziękować!”.
Na facebookowej stronie grupy można zobaczyć kolędę „Mizerna cicha, stajenka licha” i przeczytać komentarz: „W kościele parafialnym w Buczkowicach doskonała energia”. Wpis okraszony jest emotikonem.