Był to ruch desperacki i bezprecedensowy. Przedstawiciele trzech wyznań chrześcijańskich opiekujących się Bazyliką Grobu Pańskiego w Jerozolimie zdecydowali zgodnie o zamknięciu celu pielgrzymek i najświętszego miejsca dla całego świata chrześcijańskiego. Był to protest przeciwko polityce podatkowej i wywłaszczeniowej państwa izraelskiego. Chodziło o to, że chciano opodatkować nieruchomości chrześcijańskie w Jerozolimie, a w przypadku niezapłacenia podatków władze planowały zajmować konta bankowe i same nieruchomości.
W drugą niedzielę Wielkiego Postu zdesperowani, zagrożeni wywłaszczeniami chrześcijanie zamknęli drzwi bazyliki. W środku zostali duchowni trzech wyznań. Jak przebiegało życie w zamknięciu? Paradoksalnie bardzo zgodnie i w wielkim spokoju oraz skupieniu. Duchowni byli skoncentrowani na modlitwie. Nikt nikomu nie przeszkadzał. Nikt z nikim się nie wadził, mimo że w przeszłości różnie z tym bywało. Dzień rozpoczynał się od liturgii grecko-prawosławnej. Później swoje modły zaczynali ormianie. Na końcu Eucharystię odprawiali franciszkanie, którzy opiekują się bazyliką z ramienia Kościoła katolickiego. Przełożonym franciszkańskiej wspólnoty jest pochodzący z Polski o. Zacheusz Drążek. Ostatecznie strona izraelska się ugięła i zawiesiła pobieranie podatków od chrześcijańskich nieruchomości, a premier Beniamin Netanjahu zapowiedział przemyślenie ustawy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu