Reklama

Edytorial

Edytorial

Szczęśliwe życie z legitymacją Jasnej Góry

Niedziela Ogólnopolska 48/2018, str. 3

[ TEMATY ]

edytorial

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tych dniach, gdy świętujemy 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, spotykamy się też z określeniem, że nasza Niepodległa ma twarz o. Jerzego Tomzińskiego. A to dlatego, że wpisał się on wyraziście w historię naszej Ojczyzny. Właśnie jesteśmy po uroczystych obchodach 100. rocznicy urodzin tego najstarszego paulina. Przyszedł na świat, gdy rodziła się niepodległa Ojczyzna. Był uczestnikiem wielu epokowych faktów w historii Polski i Kościoła, a nawet inspiratorem różnych przełomowych wydarzeń, które wciąż trwają i mają wpływ na kształt dzisiejszego życia nie tylko w Polsce. O. Tomziński mówi, że Jasna Góra jest jego domem i życiową legitymacją. Wciąż powtarza: „Trzymajcie się Jasnej Góry, to będziecie szczęśliwi!”. A ponieważ cały wiek przeżył pod okiem Bożej Opatrzności i w ramionach Maryi, ma prawo twierdzić, że to najpewniejsze duchowe odniesienie i drogowskaz w naszym ziemskim pielgrzymowaniu ku wieczności.



W 100. urodziny o. Jerzego obchodzimy również 65. rocznicę rozpoczęcia Apelu Jasnogórskiego, który w pewnym sensie też mu zawdzięczamy. Początek Apelu jest związany z osobą kard. Stefana Wyszyńskiego. Modlitwa o rychłe uwolnienie Prymasa Polski, więzionego wtedy przez władze komunistyczne – to była pierwsza intencja tego wieczornego jasnogórskiego spotkania. Oczywiście, w zniewolonym państwie nie można było publicznie tego ujawnić. O. Tomziński, jako przeor Jasnej Góry, 8 grudnia 1953 r. osobiście zapowiedział pierwszy Apel: „Staniemy dziś wszyscy na Apel Jasnogórski. Co to jest? Nic trudnego! Codziennie o godzinie 9 wieczorem przeniesiemy się myślą i modlitwą na Jasną Górę, do Kaplicy Cudownego Obrazu. Są rodziny, które o tej porze przerywają rozmowę, pracę i stają w milczeniu albo na czele ze swym ojcem odmawiają dziesiątkę Różańca. Są całe zastępy polskiej młodzieży akademickiej, które to czynią”. Wspomniał też, że gdy o inicjatywie Apelu powiadomiono kard. Wyszyńskiego, odniósł się do tego życzliwie, a później powiadomił: „Codziennie o godzinie 9 wieczorem przenoszę się myślą na Jasną Górę, modlę się i błogosławię całemu Narodowi. Wszyscy, jak nas jest przeszło 30 milionów na całym świecie, wszyscy o jednej godzinie, gdziekolwiek będziemy, czy w pracy, czy na ulicy, czy w kinie, czy na zabawie – wszyscy, zbratani jedną myślą, jednym polskim sercem, staniemy przy naszej Pani i Królowej, przy Matce i Pocieszycielce, aby prosić i żebrać za Polskę, za Naród...”. W pierwszy apelowy wieczór do pustej Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej weszło trzech paulinów, którym towarzyszyły panie z Prymasowskiego Instytutu Maryjnego z Marią Okońską, i pod przewodnictwem o. Jerzego Tomzińskiego odmówili oraz odśpiewali pierwszy Apel Jasnogórski.

W 2003 r. , na złoty jubileusz Apelu Jasnogórskiego, Ojciec Święty Jan Paweł II w specjalnym liście napisał: „Stale powtarzam tę modlitwę, zanosząc przed oblicze Czarnej Madonny wszystkie sprawy Polski, świata i Kościoła na całym okręgu ziemi”. Przypomnijmy, że trzy słowa z Apelu Jasnogórskiego: jestem, pamiętam, czuwam w 1991 r. Papież Polak wskazał młodym ludziom z całego świata jako program świętości na trzecie tysiąclecie. Dziś w modlitwie Apelu Jasnogórskiego uczestniczy niezliczona rzesza wiernych, dzięki transmisji przez Telewizję Trwam oraz katolickie rozgłośnie, a także przez stronę internetową Biura Prasowego Jasnej Góry.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-11-28 11:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panu Bogu... ochłap?

Kiedy o. Adam Szustak OP głosił rekolekcje w Zielonej Górze, mówił o różnych ludziach. I była wśród nich pani spod znaku najstarszego zawodu świata, co namaściła Jezusowi stopy luksusowym olejkiem. Jeśli ktoś czyta Pismo Świętego, to wie, że podobnie zrobiła Maria z Betanii – wylała Jezusowi na głowę olejek tak drogi, że Judasza aż skręciło w środku, bo przecież można było ten olejek sprzedać za naprawdę duże pieniądze i wspomóc biednych. Jakie to, nawiasem mówiąc, ciekawe, że najłatwiej przychodzi nam dobroczynność za cudze pieniądze.
CZYTAJ DALEJ

Św. Mario - żono Kleofasa! Czemu jesteś taka tajemnicza?

Niedziela Ogólnopolska 15/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

"Trzy Marie u grobu" Mikołaj Haberschrack

Trzy Marie u grobu Mikołaj Haberschrack
Sądzę, że każda kobieta ma w sobie coś, co sprawia, że jest tajemnicza. Być może w moim przypadku owa tajemniczość bardziej rzuca się w oczy. Pewnie jest tak dlatego, że przez długi czas żyłam niejako w cieniu odwiecznej Tajemnicy, czyli Jezusa z Nazaretu. Według tradycji kościelnej, sięgającej II wieku, mój mąż Kleofas był bratem św. Józefa. Dlatego też od samego początku byłam bardzo blisko Świętej Rodziny, z którą się przyjaźniłam. Urodziłam trzech synów (Jakuba, Józefa i Judę Tadeusza - por. Mt 27,56; Mk 15,40; 16,1; Jud 1). Jestem jedną z licznych uczennic Jezusa. Wraz z innymi kobietami zajmowałam się różnymi sprawami mojego Mistrza (np. przygotowywaniem posiłków czy też praniem). Osobiście nie znoszę bylejakości i tzw. prowizorki. Zawsze potrafiłam się wznieść ponad to, co zwykłe i pospolite. Stąd też lubię, kiedy znaczenie mojego imienia wywodzą z języka hebrajskiego. W przenośni oznacza ono „być pięknym”, „doskonałym”, „umiłowanym przez Boga”. Nie chciałabym się przechwalać, ale cechuje mnie spokój, rozsądek, prostolinijność, subtelność i sprawiedliwość. Zawsze dotrzymuję danego słowa. Bardzo serio traktuję rodzinę i wszystkie sprawy, które są z nią związane. Wytrwałam przy Panu aż do Jego zgonu na drzewie krzyża (por. J 19, 25). Wiedziałam jednak, że Jego życie nie może się tak zakończyć! Byłam tego wręcz pewna! I nie myliłam się, gdyż za parę dni m.in. właśnie mnie ukazał się Zmartwychwstały - Władca życia i śmierci! Wpatrywałam się w Jego oblicze i wsłuchiwałam w Jego słowa (por. Mt 28,1-10; Mk 16,1-8). Poczułam wtedy radość nie do opisania. Chciałam całemu światu wykrzyczeć, że Jezus żyje! Czyż nadal jestem tajemnicza? Jestem raczej świadkiem tajemniczych wydarzeń związanych z życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. One całkowicie zmieniły moje życie. Głęboko wierzę, że mogą one również zmienić i Twoje życie. Wystarczy tylko - tak jak ja - otworzyć się na dar łaski Pana i z Nim być.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa i pamięć o ofiarach katastrofy smoleńskiej

2025-04-10 09:48

[ TEMATY ]

katastrofa smoleńska

BPJG

Na Jasnej Górze pamięć o ofiarach katastrofy smoleńskiej wciąż jest podtrzymywana i pielęgnowana. Tu w Skarbcu Pamięci Narodu gromadzone są liczne pamiątki po tych, którzy zginęli 10 kwietnia 2010 r. Niezwykłą wymowę ma Epitafium Smoleńskie, wyryte są na nim nazwiska wszystkich ofiar katastrofy.

W przeddzień 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej na Jasnej Górze odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary tragedii. Hołd polskiej elicie oddali polscy parlamentarzyści, samorządowcy, przedstawiciele świata kultury, edukacji, środowisk patriotycznych z woj. śląskiego. W Kaplicy Matki Bożej sprawowana była Eucharystia pod przewodnictwem arcybiskupa Wacława Depo. Metropolita częstochowski w homilii przypominał, że wiara jest zwycięstwem, pomimo dramatu śmierci.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję