Abp Michalik mówił, że chorzy i biedni „są naszymi dobrodziejami”. Przytoczył przy tym orędzie papieża Franciszka na tegoroczny Światowy Dzień Chorego, który zachęca, aby być „oczami dla niewidomego” i „rękami dla sparaliżowanego”. – Chory nie tylko chwali Pana Boga modlitwą, ale chwali Pana Boga cierpieniem, nawet istnieniem, chwali Boga tą pomocą, którą zdrowy mu wyświadcza. Ile ludzi dobrych woli wyzwala choroba, wolontariuszy, którzy chcą pomagać – mówił abp Michalik.
– Dzień Chorego ma nam pokazać, żebyśmy uczyli się znosić nasze kłopoty i choroby. Ale z drugiej strony, żebyśmy zauważyli chorego i przychodzili mu z pomocą – zaznaczył hierarcha. Metropolita przemyski uznał, że mądrością serca i wielką rzeczą jest czas dla chorego, obecność i uczynek miłosierdzia bez rozgłosu. Podkreślił, że choroba może być czasem łaski. – Choroba powinna zbliżać do Boga. Nie wszystkich zbliża, niektórych zamyka i to jest dramat – powiedział. W czasie Mszy św. abp Michalik i pozostali kapłani udzielili sakramentu namaszczenia chorych. Jak zaznaczył metropolita przemyski, jest on pokrzepieniem i umocnieniem nie tylko ciała, ale także duszy.
Obchodzony dziś Światowy Dzień Chorego został ustanowiony przez św. Jana Pawła II w 1992 r. Jest obchodzony co roku we wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, które przypada 11 lutego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu