Reklama

Wiadomości

Mieć kota na punkcie… kota

Leonardo da Vinci, bezdyskusyjny geniusz renesansu, mawiał: Najmarniejszy kot jest arcydziełem. Na pewno miłośnicy tych towarzyszących człowiekowi od tysięcy lat czworonogów mają takie samo zdanie. Tylko w Polsce w prawie 6 mln domów gospodarzem jest… kot

[ TEMATY ]

prześladowania

Franciszek

amayaeguizabal/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od kiedy mam kota gorzej sypiam, bo futrzak uprawia nocne wyprawy także po mnie. Muszę uważać, jak jem, bo kocia morda zawsze znajduje się w pobliżu mojego talerza. Przeszkadza mi w pracy, gdyż drażni go kursor na monitorze. Poluje na drukarkę, rozrywając na strzępy wszystko, co z niej wyjdzie. Zasłony w stołowym uważa za swój klub fitness. Nie schodzi mi z drogi w ciemnym przedpokoju, wręcz przeciwnie - samym wyrazem pyska pokazuje, gdzie moje miejsce. Krótko mówiąc - odkąd w naszym domu zamieszkał kot, nie wyobrażam już sobie życia bez niego - to wypowiedź Kasi, jednej z moich redakcyjnych koleżanek, nt. jej kotki - Tuni. Nic dodać, nic ująć. Słowem - kocia natura. I za to lubię koty, bo nie można nimi rządzić. Ale, czy rzeczywiście z tym kiepskim sypianiem jest aż tak źle? - Kim jest dla mnie Kusz? - pyta inna współpracowniczka z „Niedzieli”- również Kasia. - Jest dla ciała i ducha. Termoforem na chłodne dni (na ciepłe zresztą też) z funkcją masażera. Nieocenionym testerem dobrych wędlin. Ogrodnikiem regularnie przycinającym domowe rośliny. Bardzo skutecznym motywatorem do porannego wstawania. I najlepszym psychologiem terapeutą, który wysłucha i zrozumie każde zmartwienie - kończy.

Historia przyjaźnią pisana

Reklama

Podobno człowiek jest cywilizowany na tyle, na ile potrafi zrozumieć kota. Coś w tym jest. Nie wiadomo dokładnie, kiedy ludzie udomowili te przemiłe ssaki z rzędu drapieżnych i rodziny kotowatych. Niektórzy twierdzą, że już ok. 10 tys. lat temu - wykopaliska w Jerycho w Ziemi Świętej, gdzie znaleziono najstarsze kocie szczątki, wydają się na to wskazywać. Tradycyjnie jednak starożytnym Egipcjanom przypisuje się oswojenie tych zwierząt i wiąże się ich życie z kultem oddawanym bogini Bastet.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cóż. Tysiące lat temu oddawano kotom boską cześć. Ciekawa rzecz, że one o tym nigdy nie zapomniały. Stąd też na pytanie: Jaka jest podstawowa różnica między psem a kotem? odpowiedź brzmi - pies rozumuje tak: „Karmią mnie, opiekują się mną, kochają mnie, ludzie muszą być bogami”. Kot zaś tak: „Karmią mnie, opiekują się mną, kochają mnie, więc to ja jestem dla nich bogiem”. Jakkolwiek by nie było, na pewno koty i ludzie umieją żyć w fantastycznej przyjaźni.

- Kicia (bo takie imię do niej przylgnęło) jest z nami już kilkanaście lat. Praktycznie wychowała się razem z młodszą córką, śpiąc przy jej głowie w łóżeczku. Teraz jest już stateczną kotką, ale ciągle wygląda młodo i ma figurę modelki, jak mawiają domownicy. Zresztą odżywia się zdrowo, wyciągając z kanapek najchętniej ser żółty; przepada też za lodami i sernikiem. I chociaż psoci czasami (np. nauczyła się otwierać lodówkę i wyjadać ulubione rzeczy), to nie wyobrażamy sobie bez niej życia, co dotarło do nas, kiedy zaginęła niedawno na miesiąc i nie potrafiła wrócić do domu. Teraz już pilnuje swojego ulubionego fotela i koca - zwierza się kolejna Katarzyna (ależ tych Kaś pracuje w „Niedzieli”).

Domownik nie do zastąpienia

- Kotka Milka jest dla mnie współdomownikiem. Oczywiście, nie ma wszystkich praw, chociaż - mam takie wrażenie - usilnie się ich domaga. Ta czysto ludzka potrzeba poszerzania wpływów sprawia, iż czasem jej ustępuję. A już na pewno staję się zupełnie bezradny, kiedy Milka, wspinając się na tylne łapki, delikatnie drapie przednimi moje spodnie, prosząc wzrokiem: Mogę wskoczyć na kolanka? Po chwili następuje bardzo intymna chwila czułych spojrzeń i przytuleń. Rozmawiamy wtedy o rzeczach zasadniczych. Ale jej jedyną odpowiedzią na pytanie, czy kocha swojego Stwórcę, jest wygodne rozciągnięcie się na moim podołku. A ja na pewno jestem wdzięczny Stwórcy za moją kociczkę Milkę - tym razem kolega Marian opowiada o swoim kocie.

Podpisuję się pod wypowiedziami moich redakcyjnych przyjaciół. Sam jestem już piąty rok szczęśliwym „posiadaczem” Alberta. Tak to kot. Nieraz też myślę, że aby mieć odpowiednie spojrzenie na własną pozycję w życiu, to powinno się posiadać psa, który będzie nas uwielbiał, i kota, który będzie nas ignorował. Na pewno też czas spędzony z kotami nie jest czasem straconym, a kto posiada kota nie jest skazany na samotność. Niemniej jednak pamiętajmy, że kot jest udomowiony na tyle, na ile mu to odpowiada. W wielu zaś wypadkach dom należy do kota, a my tylko spłacamy za niego kolejną ratę kredytu (oby nie we frankach). Być może narażę się niektórym tym tekstem, ale - co mi tam! W końcu mam kota na punkcie… kota.

2015-02-17 08:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Koch: chrześcijanie najbardziej prześladowani

[ TEMATY ]

prześladowania

Kard. Kurt Koch

Kard. Kurt Koch
Prześladowanych chrześcijan jest dziś więcej niż w pierwszych wiekach. Ten fakt, przypomniany dziś przez Papieża po modlitwie Regina caeli, potwierdził także szwajcarski kardynał Kurt Koch w wywiadzie opublikowanym 5 kwietnia na łamach wychodzącego w Zurychu SonntagsZeitung. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan podkreśla, że nasza religia jest dziś najbardziej prześladowana. 80 proc. ludzi prześladowanych obecnie za swą wiarę to wyznawcy Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

W.Brytania/ Sąd Najwyższy: definicja prawna kobiety odnosi się do płci biologicznej

2025-04-16 13:46

[ TEMATY ]

Wielka Brytania

płeć

Adobe Stock

Sąd Najwyższy w Londynie ogłosił w środę, że definicja prawna kobiety odnosi się do płci biologicznej. Tym samym zajął stanowisko w sporze szkockich aktywistów z rządem Szkocji, który w uchwalonej ustawie do definicji kobiety włączył osoby transpłciowe z certyfikatem uzgodnienia płci.

Pod budynkiem sądu zgromadził się tłum oczekujących na wyrok. Wielu aktywistów trzymało transparenty z hasłami takimi jak "Kobiety to dorosłe ludzkie samice" i "Mężczyzna nie może być lesbijką".
CZYTAJ DALEJ

Niecodzienne odwiedziny w Gębicach

2025-04-17 08:57

[ TEMATY ]

Stalag IIIB Amtitz

Gębice

św. Maksymilian Maria Kolbe

Archiwum ks. Artura Żuka

Opat Maximilian Hein OCist. z Heiligenkreuz pod Wiedniem nawiedził były niemiecki nazistowski obóz przejściowy Stalag IIIB Amtitz, który dawniej mieścił się w dzisiejszych w Gębicach pod Gubinem

Opat Maximilian Hein OCist. z Heiligenkreuz pod Wiedniem nawiedził były niemiecki nazistowski obóz przejściowy Stalag IIIB Amtitz, który dawniej mieścił się w dzisiejszych w Gębicach pod Gubinem

Opat Maximilian Hein OCist. z Heiligenkreuz pod Wiedniem odwiedził były niemiecki nazistowski obóz przejściowy Stalag IIIB Amtitz, który dawniej mieścił się w dzisiejszych Gębicach pod Gubinem.

Gość poprowadził we wtorek dzień skupienia dla księży diecezji Görlitz i wziął udział w Mszy Krzyżma, a w środę 16 kwietnia przed południem odwiedził Guben oraz obóz jeniecki w dawnym Amtitz, czyli w dzisiejszych Gębicach pod Gubinem, aby uczcić swojego imiennika św. Maksymiliana Marię Kolbe. W wizycie pomagał ks. Piotr Wadowski, wikariusz parafii pw. Trójcy Świętej w Gubinie, założyciel portalu www.maksymilian-misja47.pl, który od kilku lat dokładnie zgłębia życie o. Kolbe i jego pobyt w obozie Stalag III B Amtitz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję