Kiedy patrzę na dokonania naszego mistrza harmonijki ustnej, giganta sceny bluesowej Sławka Wierzcholskiego – zarówno te solowe, jak i te spod szyldu Nocnej Zmiany Bluesa (nie wspominając rozmaitych fuzji, jak choćby z Wojciechem Karolakiem) – widzę, jak człowiek, który nie musi już nic udowadniać artystycznie, potrafi na sztukę spojrzeć szerzej. Jak mentor, filantrop, animator kultury, człowiek potrafiący dać komuś nadzieję czy postawić przed nim artystyczne wyzwanie. Ale to, co zrobił teraz wespół z Centrum Rehabilitacji im. ks. Biskupa Jana Chrapka w Grudziądzu, sprawia, że serce rośnie.
Ot, Wierzcholski wraz z przyjaciółmi zadał sobie pytanie: Czy niepełnosprawność może być atutem? A pytanie to ma pewną, z góry założoną, tezę. Jeśli spojrzy się na dokonania takich gigantów, jak José Feliciano, Jeff Healey, Ray Charles, Stevie Wonder czy Andrea Bocelli, posłucha ociemniałego pianisty Mieczysława Kosza albo legendarnej formacji The Blind Boys of Alabama, można śmiało powiedzieć, że czasami Bóg coś zabiera, aby dać więcej w innym miejscu. Na wydanej właśnie płycie „Chce się śpiewać” ośmioro artystów czyni to, co zawarto w tytule, jak mówi sam Wierzcholski – bez taryfy ulgowej. Śpiewają jak natchnieni: pełni pasji i zaangażowania, a przy tym perfekcyjnie pod kątem emisji i intonacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Mamy tutaj 17 piosenek z moimi tekstami, jestem też ich kompozytorem – mówi Wierzcholski. – Nie zamknąłem się w konwencji bluesa, wyszedłem z otwartymi rękoma do tego wszystkiego, co kochają ludzie, którzy kochają śpiewać. Soul, gospel, jazz, pop, r’n’b, delikatny rock, ballada – to wszystko znajduje się na tej płycie – zdradza nasz spec od bluesa.
Na płycie solistom towarzyszy znakomity zespół instrumentalny, na którego czele stoi Bartek Staszkiewicz (to on jest autorem bardzo nowoczesnych aranżacji utworów, zasiadł też za klawiaturami). Wśród instrumentalistów nie brak gwiazd, jak choćby grającego na saksofonie Adama Wendta i jego 17-letniego syna Ignacego, który już operuje pięknym brzmieniem trąbki i zachwyca w partiach solowych. Wśród wokalistów są studenci bądź absolwenci wyższych szkół muzycznych i laureaci licznych przeglądów i konkursów piosenkarskich. A wokalnie za albumem „Chce się śpiewać” stoją tak utalentowani ludzie, jak: Daria Barszczyk, Monika Młot, Joanna Przyborowska, Natalia Smogulecka, Aneta Szynol, Przemysław Cackowski, Przemysław Rogalski, Michał Karol Wiśniewski, samego Sławka Wierzcholskiego też tutaj nie brak. Zapamiętajmy te nazwiska, to wielkie talenty. A dla naszego mistrza harmonijki i wszystkich, którzy stoją za tym krążkiem – wielkie gratulacje. Brawo! Śpiewajcie dalej Panu pieśń nową.