Reklama

Polityka

Apeluję, póki jeszcze jest czas! Zbudujmy system militarny!

[ TEMATY ]

Ukraina

wojna

Dominik Różański

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Hipokryzja to hołd, jaki cnota składa występkowi. Mińsk to przedsięwzięcie hipokrytyczne. Udajemy, że pomagamy Ukrainie, Ukraina udaje, że nie prowadzi wojny z Rosją, Rosja udaje że nie prowadzi wojny z Ukrainą, a my udajemy że można porozumieć się z Rosją, żeby zapanował tam pokój. A zapomina się o tym, że rebelianci zajęli już cały kawał Ukrainy, np. Krym i nie budzi to żadnych kontrowersji — powiedział na antenie TVN24 prof. Romuald Szeremietiew, były szef MON, podkreślając że to sytuacja chora, a Zachód doprowadził polityką ustępstw już do II wojny światowej.

Na pytanie czy Rosjanie zaatakują Polskę, odparł: Muszą!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeżeli Rosja chce odbudować imperium, a mówi wyraźnie, że chce i że ma się ono składać z ziem od Władywostoku do Lizbony i że widzi partnerów do budowania takiej wielkiej wspólnoty geopolitycznej na Zachodzie: Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy. Jeśli w środku jest taki wrzód jak Polska, który się trzyma Stanów Zjednoczonych nie wiadomo czego i sympatyzuje z Ukrainą, która się sprzeciwia Rosji, to co trzeba zrobić z tym wrzodem? Wyciąć — powiedział Szeremietiew, przestrzegając żeby „przestać mówić w kategoriach wiary o sojuszach wojskowych”.

Sojusze wojskowe sprawdzają się wtedy, gdy już jest zagrożenie. W 1939 roku polskie elity i polskie społeczeństwo byli przekonani, że mamy solidnych, wielkich sojuszników. Przekonaliśmy się czym się to skończyło — przypomniał i dodał: Apeluję, zbudujmy póki jeszcze jest czas, choć ten czas nam ucieka, system militarny, który będzie wystarczający sprawny, aby zniechęcić Rosję przed atakiem na Polskę. Stać nas na zbudowanie takiego systemu.

Podkreślał, że państwo musi sensownie wydać pieniądze na obronność, a wczoraj przedstawione plany nie podniosą naszego bezpieczeństwa.

Załóżmy, że nie mam racji. Ale co będzie, jeśli mam rację? — pytał. poza wielką siłą nuklearną istnieją małe ładunki, które niszczą małe miasta. Takie uderzenie nie spowoduje reakcji NATO, Rosja robi krok naprzód, a my jesteśmy sparaliżowani — ilustrował ewentualny postęp zdarzeń.

Reklama

Jeżeli Ukraina się nie obroni, Polska będzie bezpośrednio zagrożona ze strony Rosji. Dzisiaj wojna nie toczy się o to, czy Ukraina przetrwa w takim czy innym kształcie, ale czy Rosja odbuduje swoje imperium. Podporządkowanie Ukrainy jest elementem budowy tego imperium, bez niej go nie będzie — podkreślił, wskazując że należy wesprzeć Ukrainę i budować własne siły obronne.

Szeremietiew odniósł się także do wczorajszych doniesień o wyroku Trybunału w Strasburgu, który odrzucił polskie odwołanie od wyroku dotyczącego więzień CIA.

Mamy potwierdzenie, że zostało naruszone prawo. (…) Pańtwo polskie zostało narażone na ogromne straty na arenie międzynarodowej, pomijając już te kwoty, które trzeba będzie zapłacić. Jest sporo wstyfu. Ktoś, kto sprawił, że ten wstyd dotknął państwo polskie, powinien za to odpowiedzieć. (…) Ale nie jest to sprawa, którą warto się specjlnie zajmować — powiedział Szeremietiew.

2015-02-18 09:01

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Międzynarodowa ofensywa

W 2014 r. przedstawiciele władz Polski zostali wyproszeni od stołu negocjacji ws. Ukrainy. W 2022 r. to Warszawa jest najważniejszym europejskim partnerem dla USA i Kijowa. Skąd ta zmiana?

Szczyt NATO jednoznacznie pokazał, że Polska jest liderem bezpieczeństwa całego regionu Europy Środkowej oraz głównym partnerem USA i Kijowa. Jednak historia 8 lat wojny na Ukrainie uczy, że mogło być zupełnie inaczej. – Należałoby zrobić to, co robiliśmy w 2014 r., czyli zaciągnąć tam głównych graczy; Niemców, Francuzów, a nie tylko jechać takim wschodnioeuropejskim zagonem – powiedział Radosław Sikorski, gdy premier RP po raz pierwszy pojechał do ostrzeliwanego Kijowa.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: nie zgadzam się z premierem, że Polska zrzekła się zadośćuczynienia za straty wojenne

2024-07-02 14:01

[ TEMATY ]

Niemcy

Prezydent Andrzej Duda

reparacje

PAP

Prezydent Andrzej Duda nie zgadza się z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie zadośćuczynienia od Niemiec

Prezydent Andrzej Duda nie zgadza się z premierem Donaldem Tuskiem w sprawie zadośćuczynienia od Niemiec

Prezydent Andrzej Duda oświadczył we wtorek, że nie podziela stanowiska premiera Donalda Tuska, że kiedykolwiek polskie władze zrzekły się w sposób skuteczny prawa do roszczeń i zadośćuczynienia za straty wojenne. Podkreślił, że Polska od dawna czeka na godne upamiętnienie ofiar II wojny światowej w Berlinie.

Prezydent został zapytany podczas wtorkowej konferencji o słowa premiera, że "wymuszone historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, ile tragicznych strat w ludziach, majątku, terytoriach Polska poniosła wskutek napaści Niemiec".

CZYTAJ DALEJ

Z jaką naprawdę propozycją przybył do Polski kanclerz Niemiec?

2024-07-03 07:30

[ TEMATY ]

władza

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Wizyta kanclerza Niemiec w Polsce była wyjątkowa. Z kilku względów. Po pierwsze nie padły przeprosiny za niemieckie pushbacki nielegalnych imigrantów do naszego kraju. O, przepraszam, nie pushbacki, tylko „zawrócenia”, bo tak nazywa się procedura, którą po zmianie władzy w Polsce wprowadzili nasi zachodni sąsiedzi.

Takie rzeczy nigdy nie odbywają się bez zgody państw, które dotyczą, co jest oczywiste choćby dlatego, że żadnej informacji iż takiej zgody nie było ze strony przedstawicieli polskiego państwa nie było. Niemcy po prostu ogłosili „zmianę sposobu określania przez służby niemieckie statusu cudzoziemca z osoby przebywającej nielegalnie na ich terytorium na osobę niezaakceptowaną na wjazd do Republiki Federalnej Niemiec” i w ten sposób faktycznie realizują założenia paktu migracyjnego. Tego, którego dotyczyło „unieważnione” przez Tuska referendum. Gdy sprawa ujrzała światło dzienne – premier zapewniał, że Niemcy przeprosili, ale niemiecki rząd tego nigdy nie potwierdził, a z ust kanclerza Olafa Scholza żadnych przeprosin w Warszawie nie usłyszeliśmy.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję