Reklama

Wiara

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II

Szata słowna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konferencja Episkopatu Polski podjęła w grudniu 2016 r. decyzję o przygotowaniu nowego tłumaczenia Biblii dla celów liturgicznych. Przekład ma być rewizją V wydania Biblii Tysiąclecia, które ukazało się w 1999 r. Wielu stawia sobie pytanie, jak wybrzmi szósta prośba Modlitwy Pańskiej: Nie wódź nas na pokuszenie? A może: Nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie?

Wiemy, że Ewangelie zawierają dwie wersje „Ojcze nasz”, Mateuszową i Łukaszową. Wielu katolików znad Wisły jest jednak błędnie przekonanych, że w jednej wersji mówi się o wodzeniu na pokuszenie, a w drugiej – o zezwoleniu, by ulec pokusie. To nieprawda. W obydwu Ewangeliach prośba ta tłumaczona dosłownie brzmi: nie wprowadzaj nas w pokusę/próbę. Jeśli spotykamy w przekładzie zdanie: „nie dozwól, byśmy ulegli pokusie” (Łk 11, 4), oznacza to, że tłumacz odszedł od dosłownego brzmienia tekstu (słowo po słowie) na rzecz właściwego oddania zawartej w nim idei, gdyż wiadomo, że Bóg nikogo nie nakłania do czynienia zła. Jest dokładnie odwrotnie.

Gdy Jezus uczył Modlitwy Pańskiej, sięgnął po język najstarszych ksiąg Starego Testamentu, gdy Boga Stwórcę widziano jako pierwotną przyczynę wszystkiego, co się wydarza, a więc również pokus. Dopiero w późniejszych księgach zniuansowano to rozumienie. Od Boga pochodzi jedynie dobro, a za pokusy i zło ostatecznie jest odpowiedzialny szatan, jako przyczyna wtórna. I właśnie ta prawda jest najistotniejsza, bez względu na to, jak wybrzmi „Ojcze nasz” w nowym przekładzie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-07-24 11:32

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bilet do nieba

Historia bolesnych praktyk pokutnych w Kościele jest długa i złożona. Wielu próbując zbliżyć się do Boga, albo zadośćuczynić swojej grzeszności, podejmowało umartwienia, które dziś nazwalibyśmy torturowaniem ciała. Byli flagelanci, biczownicy, kapnicy (od kap, którymi się przykrywali), członkowie bractw religijnych, istniejących od XIII do XV wieku głównie we Włoszech, Niemczech, później także w Hiszpanii i w Polsce, które praktykowały publiczne biczowanie się jako formę pokuty. Zwłaszcza podczas wielkich epidemii charakterystyczne były procesje i wędrówki półnagich biczujących się do krwi kobiet i mężczyzn, często prowadzonych przez księży, z krzyżami i flagami. Umartwiano ciało na wiele sposobów, aby przybliżyć się do Boga. Dziś biczowanie zdarza się sporadycznie w niektórych wspólnotach Ameryki Łacińskiej. Kard. John Henry Newman w jednym ze swoich kazań mówił: „Wszystkie udręczenia ciała, które Ewangelia nakazuje nam spełniać, a które stały się udziałem św. Pawła – takie jak: czuwanie, posty, poniżenie ciała – same w sobie nie mogą uczynić ludzi lepszymi, a często nawet czynią ich gorszymi lub zostawiają ich takimi, jakimi byli na początku. Umartwienia same w sobie nie są dowodem świętości i prawdziwej wiary, jakiś człowiek może być bardzo surowy we własnym życiu i z powodu tej surowości może okazać się okrutny dla innych. Powinniśmy pamiętać, że bardzo surowy, umartwiony tryb życia nie jest w żadnym wypadku paszportem do raju lub wyznacznikiem świętości”. Chrystus mówił do arcykapłanów i starszych ludu. Do tych, którzy znali i przestrzegali prawo. Do tych, którzy zachowywali posty. Do tych, którzy wypełniając prawo, kamienowali cudzołożnice. „PRZYSZEDŁ BOWIEM DO WAS JAN DROGĄ SPRAWIEDLIWOŚCI, A WYŚCIE MU NIE UWIERZYLI” (Mt 21,32). Wiara w Jezusa Chrystusa, wyrażana miłością do Niego i do ludzi, jest jedynym biletem do Nieba. Można nabyć go późno, w ostatniej chwili, w ostatnim oddechu, ale tylko On pozwoli nam odbyć tę podróż.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Papież ochrzcił w Kaplicy Sykstyńskiej 21 dzieci

2025-01-12 11:29

[ TEMATY ]

chrzest

Kaplica Sykstyńska

Vatican Media

W Niedzielę Chrztu Pańskiego papież Franciszek ochrzcił podczas Mszy św. w Kaplicy Sykstyńskiej 21 dzieci. To w większości dzieci i wnuki pracowników Watykanu.

Mszę koncelebrowali z Franciszkiem papieski jałmużnik, kardynał Konrad Krajewski, i gubernator Państwa Watykańskiego, kardynał Fernando Vergez Alzaga.
CZYTAJ DALEJ

Kosiniak-Kamysz: edukacja zdrowotna w szkołach będzie nieobowiązkowa

2025-01-12 17:48

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

PAP/Marcin Bielecki

Edukacja zdrowotna w szkołach będzie przedmiotem nieobowiązkowym, o udziale w nim będą decydować rodzice - poinformował w niedzielę wicepremier i minister obrony narodowej, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według wcześniejszych zapowiedzi MEN przedmiot miał być obowiązkowy.

Kosiniak-Kamysz został zapytany podczas konferencji prasowej w Szczecinie o protesty przeciwko wprowadzeniu obowiązkowego przedmiotu edukacja zdrowotna w szkołach, jakie odbyły się w sobotę w tym mieście, a w niedzielę - w Krakowie i Radomiu. Dziennikarz TV Republika wskazał, że protestujący sprzeciwiają się seksualizacji dzieci i odbieraniu rodzicom prawa do decydowania o ich wychowaniu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję