Akcja Katolicka, podobnie jak wiele innych organizacji katolickich, dostrzega w tym dokumencie wiele niebezpieczeństw. Pod pozornie pozytywnym przesłaniem płynącym z tytułu, Konwencja uderza w rodziny, w polską tradycję, w chrześcijański świat wartości, którego - podkreślają działacze Akcji Katolickiej - nie można zniszczyć jednym ruchem dłoni.
Wątpliwości budzi również zgodność zapisów Konwencji z Konstytucją RP. Wskazują na to zawarte w projekcie ustawy ratyfikacyjnej treści odnoszące się do tzw. zwalczania stereotypów, a tym samym kwestionujące art. 18 mówiący jednoznacznie o prawnej ochronie małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety, o ochronie macierzyństwa i rodziny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Nie wyobrażam sobie, by Konwencja była rozpatrywana bez odniesienia do Konstytucji RP. W przeciwnym razie parlamentarzyści glosujący za jego przyjęciem zakwestionują sens i nadrzędność Konstytucji ustanowionej przez polski Parlament" - uważa Halina Szydełko.
Jej zdaniem, nikt z przeciwników tej legislacji nie jest zwolennikiem przemocy. „Zapobiegajmy przemocy, ale czyńmy to posługując się polskim prawodawstwem. Mamy własną ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, którą trzeba tylko skutecznie realizować. Nie wdrażajmy norm prawnych, których głównym celem jest degradacja wartości, na jakich opiera się polskie społeczeństwo" - podkreśla prezes Akcji Katolickiej w Polsce.