ANNA MAJOWICZ: – Powrót ołtarza bp. Jerina na prawowite miejsce wymusił pewne działania renowacyjne w katedrze wrocławskiej.
KS. PAWEŁ CEMBROWICZ: – Katedra wymaga poważnych przygotowań, ponieważ po jej powojennej odbudowie właściwie nie była odrestaurowywana. W lipcu rozpoczęliśmy remont prezbiterium. Ołtarz, który obecnie się w nim znajduje, zostanie przeniesiony do kolegiaty Świętego Krzyża. W tej chwili trwają prace pod sklepieniem. Odkryliśmy ostatnio, czego nie było widać z dołu, że zwornik, który się tam znajduje był polichromowany. Podjęliśmy decyzję, aby przywrócić mu stan, w którym pierwotnie się znajdował.
– Jak długo ma potrwać remont?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Remont katedry musi zakończyć się w 2019 r., ponieważ jesteśmy zobowiązani rozliczyć się z dotacji, którą otrzymaliśmy z budżetu miasta. Jestem o to spokojny, bo wszystko idzie zgodnie z planem.
– Czy to oznacza, że ołtarz bp. Jerina w katedrze będzie można podziwiać dopiero z początkiem nowego roku?
– Ołtarz musi zostać przeniesiony do końca roku, ale mam nadzieję, że uda się tego dokonać w połowie listopada.
– Wystawa ,,Dwa ołtarze. Srebrne arcydzieła z wrocławskiej katedry” cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Wrocławianie i turyści podziwiają piękno ołtarza.
Reklama
– Walory kulturowe i estetyczne ołtarza są oczywiście ważne, ale myślę, że istotą tego przedsięwzięcia są słowa abp. Józefa Kupnego wypowiedziane w czasie otwarcia wystawy w Muzeum Narodowym, gdzie Metropolita tak mocno podkreślił przede wszystkim wymiar sakralny, religijny tego dzieła sztuki. Bo musimy pamiętać, że sztuka sakralna pełniła i pełni dalej taką rolę – mianowicie prowadzi ludzi do Pana Boga. Przypomina także o wielkich postaciach świętych, o biblijnej historii. Przed tym ołtarzem w katedrze sprawowano Najświętszą Ofiarę i modlono się przez blisko 350 lat. Ukierunkowywał on myśli ludzi modlących się, kształtował także ich wyobrażenie o Bożym miłosierdziu i Bożej miłości.
– A jak na wieść o instalacji ołtarza zareagowali wierni, którzy od lat modlą się przed późnogotyckim pentaptykiem z lubińskiego kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej?
– Ksiądz arcybiskup prosił, żeby zorientować się, jak zmianę przyjmą wierni. Przez 70 lat wszystko odbywało się przy tym ołtarzu, który znamy. Nasze pokolenie ołtarza bp. Jernina po prostu nie zna. Sprawdzaliśmy więc, jak społeczeństwo to przyjmie. Odbywało się to na różnych poziomach. Kiedy odnowiliśmy epitafium bp. Jerina, którejś niedzieli po Eucharystii zaprosiłem wiernych, żeby je zobaczyli. Była to okazja do rozmowy na temat powrotu ołtarza. Byłem ciekawy i trochę zaniepokojony o to, jak to przyjmą, zwłaszcza osoby starsze. Wszyscy jednak wyrazili aprobatę.