Wymiar duchowy
W sobotni poranek 17 sierpnia br. wyruszyliśmy autokarem spod milejczyckiego kościoła. Z okien autokaru widzieliśmy też dawny dwór Piłsudskich w Kamiennym Dworze. Oprócz aspektu poznawczego nasza pielgrzymka miała przede wszystkim wymiar duchowy. Cały dzień wypełniony był modlitwą i rozmyślaniami. Już w autokarze odmawialiśmy Różaniec i Koronkę, śpiewaliśmy religijne pieśni. Swoje pierwsze kroki w sanktuarium maryjnym pw. św. Michała Archanioła w Płonce Kościelnej skierowaliśmy do kaplicy z obrazem Matki Bożej Płonkowskiej, słynącym łaskami. Modliliśmy się w różnych intencjach, z którymi tutaj pielgrzymowaliśmy. Po czasie modlitwy i wyciszenia ks. Józef Ogórkis, kustosz sanktuarium i wieloletni proboszcz, opowiedział nam o maryjnych objawieniach szesnastoletniej Katarzynie Roszkowskiej, które miały miejsce 5 sierpnia i 14 września 1673 r. Matka Boża nakazała wówczas świętować niedzielę i dni świąteczne oraz zachowywać wstrzemięźliwość i post. W skrócie przybliżył historię parafii, kościoła, obrazu Wniebowzięcia NMP i jego kultu oraz doznanych łask, szczególnie datowanych od 1973 r. Ks. Józef pozytywnie wyrażał się o Podlasiu. Znał nasz parafialny kościół. Jako wieloletni kapłan, pracujący jeszcze w socjalizmie jasno określił swój stosunek do wydarzeń politycznych i swoją postawą wykazał, jakie jest nauczanie Kościoła w tym zakresie.
Miejsca sprzyjające wyciszeniu
Kolejnym miejscem świętym nawiedzonym przez nas była kolegiata pw. św. Antoniego Padewskiego w Sokółce. Nasze pierwsze kroki, podobnie jak w Płonce, skierowaliśmy do Kaplicy Matki Bożej Różańcowej przed Najświętszy Sakrament i kustodię z Cząstką Ciała Pańskiego. Prosiliśmy o potrzebne łaski dla nas i dla naszych bliskich. Razem z młodzieżą z charyzmatycznej wspólnoty z Wilna uczestniczyliśmy w Eucharystii, koncelebrowanej przez ks. Jarka i duszpasterza z Wilna. W domu pielgrzyma obejrzeliśmy film o cudzie eucharystycznym w Sokółce, który wydarzył się w 2008 r. O autentyczności objawienia się Pana Jezusa Chrystusa w tym miejscu świadczą uzdrowienia (ok. 100), nawrócenia i ruch pielgrzymkowy, nie tylko z Europy, ale też z odległych zakątków świata.
Ostatnim miejscem nawiedzonym przez milejczyckich pielgrzymów było sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Świętej Wodzie k. Wasilkowa. Pokłoniliśmy się Matce Bożej Bolesnej i za Jej wstawiennictwem prosiliśmy o potrzebne mam łaski. Modliliśmy się o zdrowie przy źródełku. Zabraliśmy wodę do domu dla rodziny i przyjaciół. Otoczenie kościoła sprzyjało kontemplacji, wyciszeniu i spacerom. W drodze powrotnej podziękowaliśmy naszemu opiekunowi ks. Jarkowi za dobrą organizację pielgrzymki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu