Wystarczyło zaledwie kilka miesięcy, żeby nasz świat się załamał. Efekty walki z pandemią COVID-19 i kolejnych obostrzeń są dramatyczne; świat się zatrzymał, czeka nas gigantyczny kryzys – większy od krachu w latach 30. XX wieku – i koniec globalnego społeczno-gospodarczego status quo. Diagnoza Tomasza P. Terlikowskiego dotycząca nowej światowej wirusowej rzeczywistości, przedstawiona we wprowadzeniu do książki Postanowione jest..., nie jest miła, ale inna być nie może. Fatalna jest też prognoza, np. jedynym państwem, które może wyjść wzmocnione z koronakryzysu, są Chiny – gdzie wirus się pojawił – rozkręcające nową zimną wojnę.
Terlikowski obecne wydarzenia odczytuje jako znak od Boga. Opierając się głównie na Ewangelii, stwierdza, że jest/może to być kara Boża, która w żadnym razie nie jest zemstą, odwetem na grzesznym człowieku, lecz jest skutkiem naszych grzechów i wezwaniem do nawrócenia, przemiany życia. Kara – pisze Terlikowski – ma charakter wychowawczy i w istocie jest wyrazem miłosierdzia. Rozważania znanego publicysty wprowadzają do tekstów XVIII-, XIX- i XX wiecznych teologów, mistyków i duszpasterzy, którzy mogą poprowadzić nas ku spotkaniu z Bogiem. Dobrzy przewodnicy mają nam w czasach zarazy pomóc medytować o prawdach najważniejszych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu