Bierzcie ze mnie
O godności kapłaństwa powszechnego wiernych i kapłaństwa hierarchicznego, a także wynikających z kapłaństwa obowiązkach mówił w homilii bp Edward Dajczak. Ksiądz Biskup powiedział najpierw, iż Jan Paweł
II w Liście na nowe milenium wszystkim przypomniał, że "życie nieprzeciętne, ponad przeciętną, jest zadaniem wszystkich wszczepionych w kapłaństwo Chrystusowe, także tych, którzy zostali wszczepieni w
kapłaństwo chrzcielne". Mówiąc o tożsamości kapłańskiej, bp Dajczak odwołał się do rekolekcji wygłoszonych przez o. Raniero Cantalamessę, kaznodzieję domu papieskiego, wygłoszonych w ub. r. do biskupów
polskich. Wskazał on wówczas na najistotniejszy dla kapłańskiej tożsamości moment, jakim jest chwila konsekracji podczas Mszy św. "W momencie, gdy bierzemy do ręki chleb - mówił bp Dajczak - i mamy być
tym, kim mamy być, to mówiąc «Bierzcie i jedzcie, to jest Moje Ciało» identyfikacja z tym, co się mówi musi być pełna, a więc prawdą naszego kapłańskiego życia musi być to, że dajemy, że wydajemy
siebie". Według bp. Dajczaka w tych słowach zawiera się program wzrostu dla każdego kapłana. Kapłan bowiem za każdym razem mówi: bierzcie ze mnie, bierzcie wszystko, co jest moje. "Od kiedy usłyszałem
to od Raniero Cantalamessy przeistoczenie jest dla mnie - powiem szczerze - bardzo bolesne, pięknie bolesne - mówił dalej w tonie osobistego świadectwa bp Dajczak - cudownie bolesne koniecznością dorastania,
może trochę bliższe krzyża".
Ksiądz Biskup wezwał następnie wszystkich kapłanów do kształtowania w sobie postawy pokornego dziękczynienia za dar kapłaństwa. "Chcielibyśmy dzisiaj powiedzieć Bogu «dziękuje» - mówił bp
Dajczak - za 50, 25 lat i za wszystkie lata, które każdy z nas niesie w sobie, te piękne - uszczęśliwiające i te, które bolą. To musi być dzień nadziei, ale dzień nadziei prawdziwej, tzn. takiej, która
przebija się przez wszystkie ludzkie niemożności, przez całą ułomność, bo jest mocą Boga, bo jest mocą Jego Ducha, bo jest Nim, który jest w nas, Jedyny Kapłan Nowego Przymierza". Bp Dajczak wspomniał
także sługę Bożego bp. Wilhelma Plutę, który mówił, że zadaniem kapłanów jest dorastać do tego, gdy misja i życie staną się jednym. "Swoją obecnością pośród nas - mówił Kaznodzieja - bp Wilhelm Pluta
będzie ciągle do nas wołał o tę prawdziwość. Jest ona świętością". Na zakończenie Ksiądz Biskup wezwał: "Stać się tym, kim się jest. To wielki program. I nie tylko na Wielki Czwartek".
Ofiarna służba
Na początku Mszy św. Krzyżma ze słowami wdzięczności do kapłanów obchodzących w tym roku 25. i 50. rocznicę święceń zwrócił się bp Adam Dyczkowski. W tym roku w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej złoty
jubileusz 50-lecia kapłaństwa przeżywa 3 księży, a srebrny jubileusz 25-lecia kapłaństwa 12 księży.
Ze szczególnymi słowami wdzięczności bp Dyczkowski zwrócił się do ks. infułata Mieczysława Marszalika, który w bieżącym roku kończy posługę kanclerza Kurii, pełnioną od blisko 25 lat. W słowach podziękowania
Ksiądz Biskup podkreślił niezwykłą sumienność i rzetelność posługiwania ks. inf. Marszalika. Przejawiało się to - jak podkreślił Ksiądz Biskup - w terminowości i dokładności wykonywania wszelkich powierzanych
mu zadań. Szczególnym wyrazem służebnej postawy była wieloletnia, świadoma rezygnacja ks. inf. M. Marszalika z urlopów wypoczynkowych. Ksiądz Biskup dodał, iż decyzję o zwolnieniu ks. inf. Marszalika
z jego obowiązków kurialnych podjął z bólem, gdyż miał w nim bardzo cennego i oddanego Kościołowi współpracownika.
W trakcie swojej blisko 50-letniej pracy w Kurii biskupiej ks. Mieczysław Marszalik był najpierw notariuszem i referentem majątkowym oraz kapelanem bp. Wilhelma Pluty, w roku 1970 został mianowany
wikariuszem generalnym. W 1978 r. został mianowany przez bp. Józefa Michalika kanclerzem Kurii, bp Adam Dyczkowski ponowił tę decyzję ze względu - jak czytamy w podziękowaniu - "na całkowite oddanie,
z jakim Ksiądz Infułat pełnił tę posługę". Pracując w Kurii ks. inf. M. Marszalik brał udział ponadto w pracach wielu gremiów, komisji diecezjalnych, Rady Konsultorów, Rady Kapłańskiej; jest prepozytem
Kapituły Katedralnej. Był kolejno odznaczany przez Ojca Świętego godnością szambelana, prałata honorowego oraz protonotariusza apostolskiego. List dziękczynny na ręce Księdza Infułata wystosował bp Adam
Dyczkowski. Czytamy w nim m.in.: "Czuję wewnętrzną potrzebę wyrażenia szczerych uczuć wdzięczności i uznania za wszystko, co czynił i jak pełnił posługę Kanclerza przez tak wiele lat".
Pomóż w rozwoju naszego portalu