Tegoroczne uroczystości 102. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości rozpoczęła Eucharystia, której przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Razem z nim sprawowali ją: ks. prał. Zygmunt Gil, proboszcz parafii katedralnej, oraz ks. Piotr Przysucha, prefekt seminarium. We wspólnej modlitwie uczestniczyli przedstawiciele parlamentu, władze samorządowe, przedstawiciele służb mundurowych oraz niewielka grupa wiernych.
Reklama
Bp Nitkiewicz nawiązał w kazaniu do przeczytanej Ewangelii, mówiącej o uzdrowieniu trędowatych. – Oni uwierzyli w Chrystusa, prosząc Go o zmiłowanie, i zostali uzdrowieni. Wiara trędowatych z Ewangelii przypomina wiarę naszych przodków, którzy mieli przekonanie, że pomimo koalicji zaborców i egoistycznej gry prowadzonej przez inne kraje, Polska zmartwychwstanie, odrodzi się z popiołów, odzyska niepodległość. Nie poprzestawali na romantycznych snach i utopijnych planach. Walczyli w powstaniach, pielęgnowali tradycje patriotyczne, wychowywali po chrześcijańsku dzieci, pielęgnowali pamięć o bohaterach narodowych, rozwijali kulturę i gospodarkę. Dzisiaj potrzebujemy podobnego zaangażowania, aby Polska rozwijała się i była mocna, abyśmy zwyciężyli pandemię. Sny i ambitne projekty są potrzebne jak orłom skrzydła. W przeciwnym wypadku nie różniłyby się one od ptactwa domowego, które wydziobuje rzucone ziarnka i ostatecznie kończy w rosole. Sny, marzenia i plany, muszą być jednak wprowadzane w życie, a do tego potrzeba trudu, poświęcenia, zwarcia szeregów i wspólnego działania – powiedział ordynariusz sandomierski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Na ile potrafimy być wdzięczni Bogu i ludziom za dar niepodległej Polski? Wdzięczność to nie tylko sprawa kultury osobistej – mówił w homilii biskup.
– Świętując dzisiaj 102. rocznicę odzyskania niepodległości, musimy uderzyć się w piersi, gdyż zagubiliśmy przynajmniej w części poczucie niezwykłości tego, co wówczas się dokonało. Wielu zapomniało, a może nie chce pamiętać, o przelanej krwi, o cierpieniach, o potężnej pracy niepodległościowej. Bo jak interpretować działania osłabiające pozycję naszej Ojczyzny na arenie międzynarodowej albo dewastowanie pomników bohaterów narodowych i świątyń, które stanowią w pierwszej kolejności dom Boży, lecz w naszej historii były i pozostają ostoją polskości? Trzeba postawić sobie dzisiaj pytanie: Na ile potrafimy być wdzięczni Bogu i ludziom za dar niepodległej Polski? Wdzięczność to nie tylko sprawa kultury osobistej. Ona rzutuje na całą postawę człowieka. Ratuje nas przed pychą, pretensjonalnością, brakiem szacunku do ludzi, przyrody i rzeczy. Jeśli do naszego serca wróci poczucie wdzięczności, ono otworzy się na innych. To jest droga do prawdziwego braterstwa i współuczestnictwa w trosce o wielką narodową spuściznę oraz do właściwego z niej korzystania – mówił biskup.
Na zakończenie Mszy św. bp Nitkiewicz odmówił modlitwę za Ojczyznę ks. Piotra Skargi, a po błogosławieństwie odśpiewano pieśń „Boże, coś Polskę”.