Projekt „Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom” został zapoczątkowany przez Caritas w 1994 r. Każdego roku, podczas Adwentu, świąteczne świece rozprowadzane są w parafiach w całej Polsce. W ramach 27. edycji programu Caritas Diecezji Tarnowskiej przygotowała 90 tys. świec, które zapłoną na wigilijnych stołach. Zebrane środki będą wspierać takie dzieci jak Róża.
Jest za co dziękować
Róża ma prawie 4 lata. Tuż przed 3. urodzinami przeszła pierwszą z trzech skomplikowanych operacji nogi, mającą wyleczyć nerwowłókniowatość typu 1. – Do uzbierania była zawrotna kwota 400 tys. zł – mówi p. Dąbrowska. – Szukaliśmy pomocy wszędzie. Któregoś dnia zapytałam księdza proboszcza w Straszęcinie, czy mogę zostawić ulotki z numerem konta fundacji, która się nami opiekowała – relacjonuje. Kapłan nie tylko zgodził się na rozprowadzenie ulotek, ale także zaproponował złożenie podania o pomoc finansową do tarnowskiego Caritasu. Pomógł przygotować dokumentację, podpisał ją i wysłał do odpowiedniej jednostki. Później zachęcił do zorganizowania kwesty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Myśmy pod tym kościołem płakali ze wzruszenia. Pomagali nam obcy ludzie, zbierali z nami do puszek, życzyli dobrego zdrowia, obiecywali modlitwę – mówi ze wzruszeniem babcia Róży.
Reklama
Kwestę udało się też przeprowadzić w dwóch kościołach w Dębicy: Świętego Krzyża i Miłosierdzia Bożego. Wkrótce przyszła odpowiedź z Caritasu. – Dostaliśmy częściowe dofinansowanie. To była wielka radość! – wyznaje parafianka.
Lepszy los dla tysięcy dzieci
Środki pozyskane z rozprowadzania świec wykorzystywane są nie tylko na pokrycie kosztów operacji, rehabilitacji czy innych zabiegów medycznych, ale służą też do opłacenia kolonii i zimowisk dla dzieci, wyżywienia w szkołach, stypendiów.
– Nabywając świecę, zostawiam znak solidarności z najmłodszymi, którzy potrzebują pomocy. Świeca na stole wigilijnym świadczy o naszej miłości i pamięci o osobach znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej – mówi ks. Krzysztof Majerczak, zastępca dyrektora tarnowskiego Caritasu.
Jak tłumaczy duchowny, część środków pozostaje w parafiach do dyspozycji parafialnych zespołów Caritas, których członkowie najlepiej wiedzą, kto potrzebuje pilnej pomocy.
Liczy się współpraca
Przeprowadzenie akcji nie byłoby możliwe, gdyby nie zaangażowanie wolontariuszy, którzy włączają się w dzieła charytatywne w swoich miejscach zamieszkania. Warto zaznaczyć, że przy niemal wszystkich kościołach diecezji tarnowskiej funkcjonują parafialne zespoły Caritas.
– Nasz zespół został reaktywowany w 2004 r. z inicjatywy śp. ks. Jana Pancerza – mówi p. Elżbieta z parafii św. Heleny w Nowym Sączu. – Odpowiadamy za rozprowadzanie świec wigilijnych, a w Wielkanoc – baranków. Pomagamy też mieszkańcom, osobom starszym, ludziom, którzy stracili pracę – dodaje. – Jeżeli ktoś dzwoni i o coś prosi, a ja jestem w stanie pomóc, to dla mnie to największa nagroda i radość – wyznaje p. Elżbieta.
W tym roku, ze względu na pandemię, świece w wielu kościołach będą wystawiane od poniedziałku do niedzieli. Ofiarę można złożyć we wskazanym miejscu. Włączmy się w to niezwykłe dzieło. Ten niewielki gest może zmienić cały świat młodego człowieka.