Matka Boża ukazała się 12 grudnia 1531 r. Indianinowi, dziś wyniesionemu do chwały ołtarzy, św. Juanowi Diego. Przemówiła z matczyną miłością, a na płaszczu mężczyzny pozostawiła swój wizerunek. Obraz dostojnej kobiety w królewskich szatach, brzemiennej, depczącej głowę węża.
Ów płaszcz św. Juana Diego wisi dziś w sanktuarium wzniesionym przy wzgórzu Tepeyac w Meksyku, obok miejsca objawień. Pielgrzymkę do bazyliki odbył w 2004 r. ks. Józef Zyzak, ówczesny proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowej Jastrząbce. Celem podróży kapłana było przywiezienie kopii cudownego obrazu Matki Bożej z Guadalupe, dotkniętej do tilmy świętego Indianina, oraz kamienia węgielnego z miejsca objawień. Na terenie parafii powstawała bowiem nowa świątynia, mająca być wkrótce erygowana przez tarnowskiego biskupa...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Idąc za natchnieniem
Ksiądz Zyzak w realizacji planów budowniczych szedł pod prąd. Za patronkę przyjął nieznaną na tych ziemiach Maryję z Guadalupe i przy wsparciu parafian, ludzi dobrej woli oraz przy znacznej pomocy komitetu budowy pod przewodnictwem Bernadety Starzec – zbudował oryginalny kościół, który swoim kolorytem i architekturą przypomina świątynie Ameryki Łacińskiej.
Reklama
– Zastanawiałem się, jaki tytuł nadać kościołowi. Może Matki Bożej Nieustającej Pomocy, może Fatimskiej albo Częstochowskiej? – myślałem. Aż w gazecie katolickiej trafiłem na obrazek Matki Bożej z Guadalupe. Nic mi on nie mówił, ale Maryja już wiedziała, co nastąpi dalej – wyznaje ks. Józef.
W Meksyku duchowny zakupił kopię słynnego obrazu. – Pracownicy zakrystii, po zamknięciu sanktuarium, wyciągnęli drabinę i wdrapali się na wysokość gabloty z tilmą św. Juana Diego. Jeden z mężczyzn przyłożył kopię do oryginału, a ja wraz z przyjacielem o. Wenturino staliśmy obok i wszystko filmowaliśmy – wspomina ks. Zyzak.
Po powrocie do Polski wizerunek Matki Bożej z Guadalupe zawisnął w głównym ołtarzu nowego filialnego kościoła.
Pierwsze łaski
– Na początku mieliśmy taki czas na zapoznanie się z Matką Bożą, patronką kościoła. Dowiadywaliśmy się, skąd ten obraz, jakie ma znaczenie. Organista wprowadził piękną pieśń o Matce Bożej z Guadalupe, a nauczycielka w przedszkolu ułożyła jeszcze inną piosenkę o Maryi z Meksyku... I tak powoli Maryja zadomawiała się u nas – wspomina Ewa Kozdroń.
Na nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca z kazaniami o objawieniach maryjnych zaczęli przyjeżdżać mieszkańcy nie tylko Jastrząbki, ale także Żukowic, Starych Żukowic, Podlesia, Luszowic, a nawet Tarnowa, Dębicy oraz Mielca.
Reklama
– Któregoś razu z Tarnowa szła do nas piesza pielgrzymka, kilkanaście osób wędrowało z prośbą o potomstwo. Jedną parę Bóg obdarował dzieckiem, a kolejną... trojaczkami – wspomina z uśmiechem ks. Zyzak. Obecny proboszcz, ks. Stanisław Łatka, potwierdza, że inni pielgrzymi również otrzymali upragniony dar potomstwa: – To jest faktem. Młoda mama jest przekonana, że dziecko zostało wyproszone za wstawiennictwem Matki Bożej z Guadalupe.
Maryja z objawień z XVI wieku nazywana jest patronką życia poczętego. Szczególnym znakiem macierzyństwa Maryi na Jej wizerunku jest czarna szarfa na biodrach oraz lekko zaokrąglony brzuch. W tym miejscu na szacie pojawia się także czteropłatkowy kwiat jaśminu – kwinkunks, czyli aztecki symbol życia. Ze względu na te okoliczności mierzący się z niepłodnością małżonkowie odwiedzają kościół w Nowej Jastrząbce i tam proszą Boga o wielki dar nowego istnienia.
To nie koniec
Parafia nieustannie się rozwija. Inspiracje i pomysły dotyczące rozbudowania miejsca ks. Łatka czerpał z samego serca meksykańskiego kultu – wzgórza Tepeyac. – Podczas mojego pobytu w Guadalupe zrodziło się pragnienie, żeby nie tylko w kościele było widać, że to jest dom Matki Bożej z Guadalupe, ale aby cała sceneria przypominała, kto nam patronuje – mówi proboszcz.
– To wszystko się składało. Przy bazylice też są figury i dróżki maryjne. Dlatego u nas na początku stanęła scena objawień, autorstwa Jakuba Wozowicza, a także pomnik św. Jana Pawła II.
Papieża, który za życia pielgrzymował do Matki obu Ameryk. Niedługo będziemy jeszcze chcieli dodać figurę przypominającą moment, w którym św. Juan Diego udaje się do biskupa i odsłania dotkniętą przez Boską rękę tilmę – wyjaśnia kapłan.
Reklama
– Mówiąc o maryjnych objawieniach z Guadalupe, pamiętajmy o największym cudzie, jaki się dokonał zaraz po nich. Miliony Indian się wtedy nawracały. To było wymowne. My tego nie zauważamy na tym płótnie, ale dla Hiszpanów i Indian symbole zawarte na wizerunku pozwoliły im przyjąć prawdę o Bogu, Stwórcy i Zbawicielu – zaznacza ks. Łatka.
Nauką dla nas, na dzisiejsze czasy, może być zaproszenie m.in. do całkowitej ochrony życia poczętego. Praktyką – miłość do Maryi, realizowana przez szacunek do siebie, drugiego człowieka, miłosierdzie, przebaczenie i służbę.
Świętowanie
12 grudnia parafianie i sympatycy kościoła przeżywać będą coroczny odpust ku czci swojej patronki. Warto zauważyć, że tego dnia meksykańską bazylikę odwiedza tradycyjnie ok. 8 mln pielgrzymów.
– Trudno się temu dziwić. Ten obraz powstał nieludzką ręką, samo to daje do myślenia i może pogłębiać wiarę. Ludzie mają związek z Matką Bożą przez cud, jakiego dokonał Bóg pięć wieków temu – mówi proboszcz parafii i zachęca do odwiedzenia kościoła Matki Bożej z Guadalupe w Nowej Jastrząbce – szczególnie w pierwsze soboty miesiąca.