Projekt prezbiterium świątyni zmieniał się kilkukrotnie. Budowniczy kościoła, śp. ks. Jerzy Kuchciński, chciał doprowadzić do konsekracji świątyni w roku Wielkiego Jubileuszu Chrześcijaństwa – i to mu się udało, niemniej sprawa wystroju prezbiterium pozostała otwarta. Aż do 2020 r., kiedy dokonano realizacji.
– Widziałem kilka projektów prezbiterium, ale zaniechano wykonania ze względów finansowych, w efekcie w ołtarzu umieszczona została figura Jezusa Miłosiernego w hostii. I właściwie nie było już funduszy na tabernakulum. To całkowicie zrozumiała sytuacja – wyjaśnia ks. Krzysztof Bendkowski, proboszcz parafii w Sosnowcu-Ostrowach Górniczych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przed tegoroczną zmianą prezbiterium było dosyć puste – marmurowa ściana była duża, niezagospodarowana sakralnie. Na Boże Narodzenie można było tam postawić duże choinki, które zapełniały przestrzeń. Pierwszym krokiem w zmianie wystroju prezbiterium był zakup tabernakulum. – Zacząłem rozmawiać z Iwoną i Krzysztofem Kudaciak – artystami z Chrzanowa. Oboje są absolwentami Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, są też osobami wierzącymi. Rozpoczęliśmy od projektu tabernakulum, ale od razu zaznaczyłem, że chodzi o zaprojektowanie całego prezbiterium – mówi ks. Bendkowski. Tabernakulum przybrało formę Arki Przymierza, bo według tego, co mówi Pismo Święte, nad wiekiem arki były rozpostarte skrzydła aniołów. Aniołowie są oczywistym dopełnieniem biblijnego wskazania, że tabernakulum jest nową Arką Przymierza.
Po 20 latach od konsekracji kościoła powstał nowy wystrój parafialnej świątyni, którego najważniejszym elementem jest obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Odnośnie do projektu prezbiterium, początkowo była nawet myśl, by zostawić figurę Pana Jezusa i dołożyć nowe elementy wystroju korespondujące z kultem, ale po zaczerpnięciu porady u bp. Grzegorza Kaszaka, który stwierdził, że skoro parafia nosi tytuł Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy, to właśnie Matka Boża powinna znaleźć odpowiednie miejsce. I jak się wydaje to była świetna rada, parafia posiada bowiem taki wizerunek od 1949 r. Skoro decyzja została podjęta, trzeba było wykonać kilka projektów. Proboszcz zasięgał opinii parafian. Ostatecznie wybrany został projekt łączący elementy obrazu, witraża i figur. – Po pierwsze tworzy to różnorodność kompozycji. Po drugie figury – wyrzeźbione z drewna lipowego, umieszczone w specjalnych niszach, ocieplają kompozycję artystyczną. A po trzecie witraże rozświetlają prezbiterium – zaznacza proboszcz.
Najważniejszym elementem nowego wystroju jest oczywiście obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy z 1949 r. – Obraz jest bardzo starannie namalowany przez jedną z sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezusa z Sosnowca. Został umieszczony w centralnym punkcie prezbiterium w specjalnym, oświetlonym kasetonie, by był widoczny z każdego miejsca w kościele. Obraz otaczają witraże w formie krzyża, z motywami roślinnymi. Mamy więc lilię – kwiat, który kojarzymy z czystością i Matką Bożą, a z drugiej strony jest róża – która jest znakiem miłości, ale ma też kolce. To takie przypomnienie, że krzyż, który jest nierozerwalnie związany z życiem wszystkich, którzy idą za Jezusem, ma w sobie coś ze słodyczy, piękna i miłości, ale także oznacza ból, cierpienie, wyrzeczenie. Pamiętajmy jednak, że cierpienie nie jest ostatnim słowem, jest nim zmartwychwstanie po trudach życia – wyjaśnia ks. Krzysztof Bendkowski.