Celem akcji jest przebłaganie za grzechy, ukoronowanie Maryi jako Królowej rodziny oraz przyjęcie Bożego Miłosierdzia przez akt poświęcenia domu i jego członków Świętej Rodzinie z Nazaretu, co nastąpi już 2 lutego.
Świadectwem 40-dniowej modlitwy podzielili się uczestnicy akcji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Od jakiegoś czasu źle się działo w naszej rodzinie, dlatego nie wahałam się ani chwili, tylko od razu podjęłam decyzję o włączeniu się w inicjatywę. Na ten moment modlę się sama. Za moich rodziców, rodzeństwo, kuzynów i dzieci w naszej rodzinie. Chociaż modlitwa się jeszcze nie skończyła, to już widzę jej owoce... Matka Boża musiała wyprosić łaskę poprawienia kontaktów z moją ziemską mamą. Albo wybłagać chociaż kroczek w tym kierunku. Od lat nie miałyśmy tak dobrej rozmowy, jak podczas tych 40 dni. Pojawił się uśmiech, serdeczność i odwaga do tego, aby... poprosić o pomoc. Mam Mamę – Maryję i mamę Jadwigę. Duszę wypełnia nadzieja, że kiedyś usiądziemy przy jednym stole i porozmawiamy sobie od serca. Niech Pan będzie uwielbiony za to, że zostawił nam Matkę – Maryję, która – jak mówi założenie akcji – chce królować w naszych rodzinach.
Alicja Zielińska
– To była dla mnie propozycja nie do odrzucenia. Już od jakiegoś czasu modlę się, aby moja rodzina, moje małżeństwo, stało się Bogiem silne. Modlę się o nawrócenie dla mojego męża, dla mnie, rodziny, bo pragnę, abyśmy wszyscy szli drogą świętości i zbawienia. Dołączyłam do akcji sama, ale ufam i wierzę, że kiedyś będziemy się modlić razem z mężem – właśnie tak, jak Rodzina z Nazaretu. Przed przystąpieniem do modlitwy powołuję się na sakrament małżeństwa i modlę się jednością małżeńską, to znaczy tak, jakbym modliła się z mężem. Przede wszystkim zależy mi na jego szczęściu, a także szczęściu mojej rodziny i na tym, aby nie obrażać Boga naszymi grzechami, oddawać wszystko Panu i żyć na Jego chwałę. Chodzi przecież o to, aby jak najwięcej dusz uzyskało zbawienie, aby Jezus i Maryja byli bardziej znani i kochani – poprzez oddanie się Im w Ich miłosierne ręce.
Magdalena Dziewulska
– Idea tej inicjatywy modlitewnej od początku była nam bliska. Od pewnego czasu w naszym życiu odkrywamy obok obecności Pana Jezusa – także żywą i konkretną obecność Maryi oraz św. Józefa. Z tym właśnie kojarzy nam się Nazaret – z obecnością i miłością całej Świętej Rodziny. Modlitwę podjęliśmy we dwoje, a niespełna dwuletnia córeczka Maria towarzyszyła nam na swój sposób. Przygotowaliśmy w domu specjalny kącik modlitwy: obok krzyża, wizerunku Maryi i figurki św. Józefa postawiliśmy Pismo Święte i każdego dnia jedno z nas prowadziło modlitwę. Dzięki temu, że były one dość krótkie (dwa psalmy oraz dziesiątka Różańca), pozostanie wiernym zobowiązaniu, okazało się łatwe. W modlitwie łączyliśmy się z główną intencją akcji – aby Maryja była Królową naszego domu, rodziny oraz małżeństwa. Wierzymy, że każde nasze westchnienie do Boga przynosi owoce, choć nie zawsze widzimy je od razu. Modlitwa towarzyszy nam od początku naszej znajomości i odgrywa kluczową rolę, choć oczywiście doświadczamy słabości i czasami trudno jest nam być wiernym tym codziennym spotkaniom z Panem. Zawsze jednak do nich wracamy, ponieważ nie wyobrażamy sobie stawiać czoła wszystkim wyzwaniom i trudnościom, które dotykają naszej rodziny i małżeństwa – bez modlitwy.