Reklama

Niedziela Kielecka

Przywiązani do tradycji

Obecny kościół w Skorczowie z lat 70/80 XX wieku powstał na bazie dawnej kaplicy, którą dziś można oglądać jedynie na zdjęciach. Na jednej z fotografii stoi bp Czesław Kaczmarek, który powołał tę parafię.

Niedziela kielecka 23/2021, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

T.D.

Kościół Matki Bożej Częstochowskiej w Skorczowie

Kościół Matki Bożej Częstochowskiej w Skorczowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za murami kościoła – wiosenna zieleń resztek podworskiego starego drzewostanu i późnorenesansowa kaplica z początku XVII wieku, do której rodzina dziedzica miała dwa kroki. Po dworze – ani śladu, w tym miejscu nowy dom.

Od kaplicy do parafii

Według przekazów ta kaplica mogła być pierwszym miejscem kultu dla mieszkańców tego terenu. Słabo czytelna data nad pięknym, acz podniszczonym portalem, wskazuje rok budowy: 1616 r. Prawdopodobnie zbudowali ją arianie, a po ich odejściu przejęli ją katolicy, tutejsi właściciele ziemscy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. proboszcz Jan Będkowski starym kluczem otwiera stare drzwi; w narożach zachowały się bardzo ciekawe malowidła ewangelistów, równie ciekawy jest ołtarz Bożego Narodzenia. W kącie przycupnęła nawet niewielkich rozmiarów ławka kolatorska, w której kolejni właściciele Skorczowa klękali do modlitwy. Być może sporo o historii tych terenów powiedziałoby krypta, dotąd nieprzebadana. Parafia czeka na rozstrzygnięcia projektowe, aby uratować ten ciekawy ponad 400-letni obiekt, otoczony teraz zielonością pól i upraw, bo Skorczów to gmina Kazimierza Wielka i ziemie doskonałe – wokół okazałe truskawki, cebula, buraki, krzewy owocowe. Parafia liczy ok. 1250 mieszkańców, z których ok. 90 procent trudni się rolnictwem, ale nie są to uprawy wyspecjalizowane, wielkoobszarowe. – Ogórki, tytoń, okresowo kwiaty – wylicza proboszcz.

Reklama

Parafię w Skorczowie erygował 20 sierpnia 1958 r. bp Czesław Kaczmarek. W 1958 r. wybudowano kaplicę. W niej do 1975 r. były sprawowane Msze św. Ziemię pod budowę kościoła przekazał bezpłatnie były dziedzic tych terenów, Stanisław Ślaski (zmarł w 1965 r., do końca życia mieszkał w resztkach dworu, jest pochowany na okolicznym cmentarzu). W 1974 r. rozpoczęto pierwsze prace budowlane. Rok później kościół został przykryty dachem, a w 1977 r. bp Jan Jaroszewicz poświęcił nową świątynię, ostatecznie ukończoną w 1983 r. W tym też roku, 22 maja, konsekracji kościoła dokonał bp Stanisław Szymecki wraz z bp. Janem Gurdą.

W murach współczesnego kościoła

Polichromię wykonano w 1993 r. Ciekawie prezentuje się sufit przedstawiający sceny z życia Maryi i Świętej Rodziny. W ołtarzu jest obraz Matki Bożej Częstochowskiej – zasuwany. – To jedyny obraz Matki Bożej w wizerunku jasnogórskim w okolicy – zaznacza proboszcz. – Z tego powodu w odpust przychodziły ze śpiewem piesze pielgrzymki, z Kazimierzy Wielkiej i Skalbmierza, ale pandemia przerwała tę praktykę – wyjaśnia.

Skorczowski kościół ma typową prostą sylwetkę, jak kościoły budowane w trudnych latach 70-80 XX wieku, gdy materiały się „zdobywało”, a rozwiązania architektoniczne bywały rozbieżne z funkcjonalnością. Wyposażenie jest współczesne. Zwraca uwagę miejsce kultu św. Jana Pawła II i zakorzeniony dość mocno kult św. ojca Pio. Relikwie zakonnika zostały sprowadzone, gdy proboszczem był ks. Jan Dudek i są w kościele od czasu kanonizacji. Modlitewna grupa św. o. Pio liczyła nawet 70 osób, dzisiaj jest ich ok. 20. Spotkania grupy i wspólne modlitwy odbywają się regularnie raz w miesiącu.

Reklama

Ciekawostką we wnętrzu jest na pewno włączone w przestrzeń kościoła miejsce pochówku jego budowniczego, ks. Władysława Latosa, który umiejętnie pomagał w różnych schorzeniach i takim w pamięci ludzkiej pozostał. Ks. Latos jest patronem szkoły w Kamieńczycach. Na stronie internetowej szkoły można przeczytać: „W czasie swej pracy parafię skorczowską przekształcił w szczególne miejsce kultu eucharystycznego. Oddany Matce Bożej, zapatrzony w postacie św. Elżbiety Węgierskiej i św. Wawrzyńca, obdarzony szczególną charyzmą udzielał pomocy, dzięki której wielu powróciło do Boga i do zdrowia. Tej pomocy udzielał ludziom z całej Polski, a nierzadko i zza granicy. Do dziś wiele osób szczególnie zagrożonych ciężką chorobą cieszy się dobrym zdrowiem i pokojem ducha. Wiele małżeństw i rodzin wierzy, iż dzięki radzie i wstawiennictwu świątobliwego proboszcza cieszy się z upragnionego potomstwa oraz rozwiązaniem licznych i trudnych problemów”. Funkcjonuje także Fundacja im. ks. W. Latosa.

Pracowici

Ks. Jan Będkowski, proboszcz w Skorczowie od 8 lat, chwali swoich parafian za współpracę w pracach remontowo-budowlanych, szczególnie gdy ludzie dostrzegają sens i postęp wykonywanych prac. Proboszcz wylicza najważniejsze: gruntowny remont plebanii, z dachem, ociepleniem, oknami, ogrodzeniem i uporządkowaniem otoczenia i wycięciem zbędnego drzewostanu. Wokół kościoła jest nowe ogrodzenie z kamienia pińczowskiego, zbudowano parking na cmentarzu, dwa parkingi przy kościele, chodnik wokół świątyni i nowe schody prowadzące do głównego wejścia. Odnowiono wszystkie drzwi i zainstalowano nowe nagłośnienie w kościele. Remont przeszła zakrystia i ołtarz polowy w części podziemnej, która także była porządkowana. W planach duszpasterza i parafian jest odnowienie oświetlenia, renowacja żyrandoli, prace przy ołtarzu polowym, zakup dzwonu (z trzech jeden pękł), ułożenie kostki wokół kościoła i gruntowana renowacja wspomnianej podworskiej kaplicy.

Ks. Jan Będkowski jest czwartym z kolei proboszczem w parafii. Jego poprzednicy to: ks. Józef Krzykawski, ks. Władysław Latos, ks. Jan Dudek. W parafii zanotowano sporo powołań. Pochodzą z niej: ks. Edmund Nocoń, ks. Waldemar Kilian (USA), ks. Henryk Terpiński, ks. Mirosław Tomasik, ks. Robert Bańdur (arch. warszawska, obecnie Rzym) oraz dwie siostry zakonne.

Poświęcili pola

Reklama

W dwie majowe niedziele w skorczowskiej parafii odbywało się poświęcenie pól. Do tego obrzędu ludzie są tutaj bardzo przywiązani i jak mówi proboszcz, uczestniczą nawet ci, którzy nie chodzą regularnie do kościoła. A jak potrzeba, to nawet sami biorą wodę święconą z kościoła, by pokropić zasiewy. Zwykle jest ok. 19 stacji, przy krzyżach i kapliczkach, ok. 15-20 osób uczestniczy w każdym miejscu modlitwy.

W parafii ubywa dzieci; do kościoła z racji lokalizacji, zawsze muszą dowozić je rodzice. Kościół jest położony przy drodze na Kraków, a parafia rozrzucona po wielu wioskach.

30 maja do I Komunii św. przystąpiło 9 dzieci, natomiast 32 osoby przed rokiem otrzymały sakrament bierzmowania, przez posługę abp. H. Jagodzińskiego. W tym roku powinno się odbyć 7 ślubów. Proboszcz chwali swoich parafian za dobrą praktykę niedzielną i podkreśla specyfikę nabożeństw pokutnych. Jest grupa „miłośników Gorzkich Żali” i niedzielnej – niekoniecznie piątkowej – Drogi Krzyżowej. W niedziele w Wielkim Poście jest od lat praktykowane regularne nabożeństwo przed Mszą św. (od 9. 30 do 10.10), z bardzo licznym udziałem wiernych. Prowadzi je pani Alicja Kot, bardzo oddana tej sprawie i dobrze do tej misji przygotowana.

2021-06-01 09:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierzyć znaczy żyć

Niedziela częstochowska 26/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Karol Porwich/Niedziela

Bez wiary nie wyobrażają sobie życia

Bez wiary nie wyobrażają sobie życia

Parafianom życzę wytrwałości w podążaniu za Chrystusem i odwagi w dawaniu świadectwa o Jezusie w świecie, który oczekuje tego świadectwa – mówi ks. Jacek Zieliński.

Członkowie Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie spotykają się raz w miesiącu. – Modlimy się wtedy w intencjach osobistych, rodzinnych, rozważamy tajemnice Różańca, czytamy Pismo Święte, śpiewamy, a także dzielimy się naszymi rodzinnymi problemami – opowiada Janina Dąbrowska.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Zwycięstwo ukrzyżowanego – Liturgia Wielkiego Piątku w świdnickiej katedrze

2025-04-18 22:07

[ TEMATY ]

Świdnica

Wielki Piątek

bp Adam Bałabuch

Świdnica ‑ Katedra

ks. Mirosław Benedyk

Bp Adam Bałabuch podczas adoracji Krzyża w świdnickiej katedrze

Bp Adam Bałabuch podczas adoracji Krzyża w świdnickiej katedrze

Wielki Piątek to dzień ciszy, zadumy i kontemplacji męki naszego Pana Jezusa Chrystusa. W katedrze świdnickiej 18 kwietnia liturgii Męki Pańskiej przewodniczył biskup pomocniczy Adam Bałabuch, który także wygłosił homilię. W modlitwie Kościoła uczestniczyli biskup świdnicki Marek Mendyk, biskup senior Ignacy Dec oraz duszpasterze parafii katedralnej.

Centralnym momentem liturgii była adoracja Krzyża – znaku naszego zbawienia, do którego wprowadził zebranych biskup Adam Bałabuch słowami pełnymi wiary i nadziei. – Stajemy dziś w zadumie pod Chrystusowym krzyżem, na którym dopełniło się Jego pragnienie zbawienia każdego człowieka. Tu dopełnia się także moje zbawienie – powiedział biskup. Przypomniał, że ostatnie słowa Jezusa zapisane przez św. Jana: „Wykonało się”, oznaczają wypełnienie Bożego planu odkupienia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję