Największym wydarzeniem w parafii jest sierpniowy odpust ku czci świętej. Proboszcz parafii i kustosz sanktuarium ks. Jarosław Wawak zaznaczył: – Niektórzy wierni przybyli z bardzo daleka, ponad 300 km stąd, niektórzy jechali całą noc, by z nami tutaj być i modlić się do naszej patronki.
Z kart historii
Pierwsze wzmianki o kościele w Gniechowicach pochodzą z 1299 r. Zniszczony podczas pożaru wsi, odbudowany został w II połowie XV wieku. Odbudowany w stylu gotyckim, w późniejszym okresie przekształcony w neogotyk, położony jest pośrodku wsi na wzniesieniu. Samodzielna parafia ustanowiona została w 1845 r. a sam kościół w schematyźmie diecezji wrocławskiej z 1857 r. wspominany jest jako kościół św. Marcina. Prawdopodobnie po tej dacie nadano mu tytuł św. Filomeny. W sierpniu 2019 r. metropolita wrocławski abp Józef Kupny nadał świątyni tytuł sanktuarium. Parafia jest jedyną w Polsce z tytułem św. Filomeny. Jej kult niestrudzenie od wielu lat propaguje ks. Jarosław Wawak. – Dziękuję tym wszystkim czcicielom, którzy do nas co roku przybywają, którzy się modlą i rozsławiają św. Filomenę w swoich parafiach oraz w swoim środowisku pracy. Dziękuję również parafianom, którzy żyją na co dzień w cieniu naszej patronki i dają o niej świadectwo – powiedział ksiądz kustosz podczas odpustu parafialnego. Wraz z wiernymi proboszcz prowadzi także stronę internetową rozsyłając informacje o świętej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Cudotwórczyni XIX wieku
Reklama
Filomena była grecką księżniczką z III wieku. Gdy miała 13 lat, imperator rzymski Dioklecjan pragnął ją poślubić. Ona jednak odrzuciła jego propozycję, ponieważ 2 lata wcześniej oddała swoje życie Jezusowi. Wywołało to wielkie zdziwienie a potem oburzenie władcy. Dioklecjan próbował złamać jej postanowienie, najpierw pochlebstwami a później torturami. Kilka razy cudownie uleczona z ran zadanych w czasie tortur, okazała się nieugiętą. Wtedy imperator kazał ją ściąć. Ciało św. Filomeny przeleżało w rzymskich katakumbach 1500 lat. Przypadkowo odkryte w 1802 r. zostało 3 lata później sprowadzone jako relikwie do Mugnano del Cardinale. Wspominał o tym podczas odpustu ks. dr Bogdan Michalski, wieloletni misjonarz, obecnie proboszcz z Jaksonowa. – W czasie tego uroczystego przeprowadzania zaczęły się dziać niezwykłe cuda. Kiedy np. był postój w Neapolu, doszło do uzdrowienia kobiety mającej gangrenę ręki. Gdy relikwie złożono w Mugnano, dziewczęta z tej wioski złożyły ślub czystości aż do małżeństwa. Filomena stawała się coraz bardziej popularną świętą – opowiadał kapłan. Dziś jest uznawana za patronkę czasów ostatecznych i patronkę Żywego Różańca. Jak to się stało?
Patronka Żywego Różańca
– Sława św. Filomeny dotarła do Francji. Dowiedziała się o niej śmiertelnie chora Paulina Jaricot – założycielka Żywego Różańca – i udała się na pielgrzymkę do Mugnano. Miała nadzieję, że modląc się przy relikwiach św. Filomeny dozna uzdrowienia. Nie zawiodła się i została cudownie uzdrowiona. Po tym wydarzeniu papież zezwolił na publiczny kult świętej i oddał Żywy Różaniec pod jej opiekę – wyjaśniał ks. Michalski.
Dziś do Gniechowic przybywają wierni, składają swoje prośby i podziękowania, uczestniczą w Eucharystii i procesji z Najświętszym Sakramentem, figurą i relikwiami świętej. Dziewczęta niosą białe lilie – symbole czystości. A święta dziewica męczennica wyprasza łaski swoim czcicielom.