Reklama

Niedziela Małopolska

Stanowią niezwykłą wartość

Aż dziw bierze, ile przez jednego człowieka oddanego Bogu może się dokonywać dobra – przyznaje w rozmowie z Niedzielą ks. Kazimierz Skwierawski, duszpasterz wdów konsekrowanych w archidiecezji krakowskiej.

Niedziela małopolska 49/2021, str. III

[ TEMATY ]

wdowy konsekrowane

MFS/Niedziela

Ks. Kazimierz Skwierawski prowadzi rekolekcje dla kandydatek do stanu wdów

Ks. Kazimierz Skwierawski prowadzi rekolekcje dla kandydatek do stanu wdów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Fortuna-Sudor: Księże Kazimierzu, w jaki sposób zostaje się wdową konsekrowaną?

Ks. Kazimierz Skwierawski: Droga życia wdowy konsekrowanej, tak jak każdego człowieka, jest efektem Bożej inspiracji. Poszczególne osoby rozpoznają w sobie powołanie, bo nie da się prowadzić życia konsekrowanego, jeżeli inicjatorem nie byłby Pan Bóg. Wdowa, zainteresowana wejściem na taką drogę, kontaktuje się z duszpasterzem. Przychodzi czas spotkań, rozmów, poznawania jej historii życia. Proces formacji trwa około 2 lat. W gronie wdów konsekrowanych jest kobieta, która miała 76 lat, gdy weszła na tę drogę. Powiedziała wtedy, że jest bardzo szczęśliwa, że całe życie na to czekała…

Jak wygląda obrzęd konsekracji, przygotowanie do niego?

Muszę powiedzieć, że zarówno decyzja, jak i motywacje tych osób, które spotkałem, są mocne i gruntowne. Podstawą formacji jest adhortacja apostolska Jana Pawła II Vita Consecrata. W ramach przygotowań spotykamy się raz w miesiącu. Staramy się wówczas tę adhortację zgłębiać. Pojawiają się wątpliwości, pytania, na które szukamy odpowiedzi. Potem uczestniczymy w Eucharystii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W trakcie obrzędu wdowy otrzymują brewiarz oraz krzyż. Kapłan zadaje im pytania dotyczące m.in. ich gorliwego udziału w pełnieniu prorockiej, kapłańskiej i królewskiej misji Chrystusa, życia w czystości i całkowitym posłuszeństwie woli Bożej, czynieniu pokuty w celu wyproszenia miłosierdzia Bożego dla Kościoła i świata, kierowania się cierpliwą miłością oraz ofiarowania życiowych trudów i cierpienia za zbawienie własne i innych. W tych pytaniach jest zawarty permanentny program formacji.

Przeczytałam, że wdowy konsekrowane swe wdowieństwo pragną uczynić przestrzenią bardziej radykalnego życia chrześcijańskiego.

Do radykalizmu życia chrześcijańskiego jesteśmy wezwani wszyscy jako ochrzczeni. U wdów konsekrowanych to powołanie jest realizowane różnie. U jednych wiąże się np. z pomocą rodzinie. U większości – z aktywnym zaangażowaniem w rozmaite wspólnoty modlitewne i grupy parafialne. U wielu łączy się ze zdecydowaną motywacją pokutną, która dotyczy kręgu najbliższych albo ojczyzny. Niektóre z tych osób doświadczają chorób i związanych z nimi cierpień. One świadomie je przyjmują i ofiarowują w konkretnych intencjach. Od tych niewiast uczę się zaangażowania w zjednoczenie z Chrystusem cierpiącym dla wyproszenia różnych łask, dla dopełnienia cierpień Chrystusowych, o czym pisze św. Paweł. Każda z konsekrowanych wdów budzi u mnie ogromny szacunek. Aż dziw bierze, ile przez jednego człowieka oddanego Bogu, może się dokonywać dobra!

Jaką rolę we współczesnym Kościele spełniają wdowy konsekrowane?

Stanowią w Kościele niezwykłą wartość, bo przypominają ochrzczonym o zasadniczym wymiarze chrześcijaństwa, że to powinno być miłosne zjednoczenie z Chrystusem, że nasze życie ma sens, jeżeli jest zaangażowane w miłość Boga, którą On nas obdarza. Kiedyś powiedziałem, że tak jak rzeki czy strumienie płyną czasem ukryte pod ziemią, tak wdowy konsekrowane w Kościele są często niedostrzegane, a przecież wnoszą do niego życiodajne wartości.

Wdowy konsekrowane, których w archidiecezji krakowskiej jest 31, to kobiety oddające Bogu życie po śmierci swych mężów. Więcej na ten temat w publikacjach: Wdowieństwo konsekrowane. Skarb Kościoła Świętego – A. Rychter i E. Płodzień, Wdowi grosz w skarbonie Kościoła – o. Wiesław Łyko, Biblijne i święte wdowy oraz z wdowiego pamiętnika – B. Szczepanowicz i Cenne perły w Kościele. Konsekrowane wdowy i wdowcy – B. Szczepanowicz i E. Płodzień.

2021-11-30 08:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Są świadkami nadziei

Dzisiaj słowo traci na wartości. Rzucane na wiatr, rozdmuchiwane i zapomniane – bez pokrycia. Jednak Kościół stara się stać na jego straży – przygotowuje do misji i pomaga je wypełniać. Na różnych etapach życia. Kiedy i po co ślubujemy Bogu?

Było ciepłe lato, 40 lat temu. Wybraliśmy się naszym „maluchem” na wakacje, z myślą, że spędzimy piękny czas. Jechały z nami dwie córki: dwunastoletnia i pięcioletnia. Trzecią, dziesięciolatkę mieliśmy po drodze odebrać od babci. Naraz, radosny śpiew przerwał niesamowity huk. To był koniec naszego szczęśliwego małżeństwa. W tym momencie zostałam wdową i w tym momencie rozpoczęło się moje życie dla Boga. Siedziałam głaszcząc ukochane ciała – już bez tchnienia, krzycząc w niebo słowa: „Boże, bądź wola Twoja!” – pani Anna na nowo przeżywa tragiczne rozstanie. – Słowa modlitwy w moich ustach były o tyle dziwne, że do małżeństwa nie zapraszaliśmy Boga, mówiliśmy o sobie: „wierzący, niepraktykujący”. Krótko potem Pan pozwolił mi „spotkać” moich bliskich we śnie. Dziewczynki mówiły, że są tak szczęśliwe, że nie chciałyby wracać na ziemię, a mąż przestrzegł, że do czasu naszego rozstania, nie żyliśmy jak należy. Dzięki temu widzeniu, a także myśli znalezionej w książce Jana Dobraczyńskiego: „Od wszystkiego odrywam, rozłączam, zabieram, aby dać wam Siebie”, stanęłam na nogi. Poszłam do spowiedzi, zajęłam się córką, której niesamowicie ciężko było pogodzić się ze stratą rodziny, i rzuciłam się w wir pracy! – opowiada Anna.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan Chrzciciel de la Salle

[ TEMATY ]

św. Jan de la Salle

Peter Potrowl (talk)/pl.wikipedia.org

Pomnik Jana Chrzciciela de la Salle w kościele pod tym wezwaniem w Paryżu

Pomnik Jana Chrzciciela de la Salle w kościele pod tym wezwaniem w Paryżu

Urodził się w Reims 30 kwietnia 1651 r. w podupadłej rodzinie książęcej jako najstarszy z jedenaściorga rodzeństwa. W wieku 27 lat przyjął święcenia kapłańskie.

Trzy lata potem na uniwersytecie w Reims zdobył doktorat z teologii (1680 r.). Zaraz po święceniach otrzymał probostwo. Powierzono mu także kierownictwo duchowe nad szkołą i sierocińcem, prowadzonym przez Siostry od Dzieciątka Jezus. Jan postarał się w Rzymie o zatwierdzenie zakonu tychże sióstr. Bardzo bolał nad losem setek sierot, pozbawionych zupełnie pomocy materialnej i duchowej. Gromadził ich na swej plebanii, której część zamienił na internat. Następnie na użytek biednych dzieci oddał swój rodzinny pałac, a za pieniądze parafialne i otrzymane od pewnej zamożnej kobiety zakupił obszerny dom. Ludzie, którzy pomagali Janowi z czasem utworzyli zgromadzenie zakonne pod nazwą Braci Szkolnych. Za jego początek przyjmuje się datę 24 czerwca 1684 roku. Utworzył wiele typów szkół: podstawowe, wieczorowe, niedzielne, zawodowe, średnie, seminaria nauczycielskie. Nauka w nich odbywała się w języku ojczystym i była bezpłatna. Na polu pedagogiki Jan ma więc poczesne miejsce. W jego szkołach na pierwszym miejscu był język ojczysty, a nie wszechwładna łacina. Zniósł często stosowane w szkołach kary fizyczne W roku 1681 powstała pierwsza szkoła założona przez św. Jana w Reims (1681 r.), kolejna powstała w Paryżu (1688 r.), potem w Lyonie, w Rouen itd. W sto lat potem cała Francja była pokryta szkołami lasaliańskimi. Do rewolucji francuskiej (1789 r.) w samej Francji zgromadzenie miało 126 szkół i ponad 1000 członków. Dzisiaj Bracia Szkolni mają swe szkoły w prawie 90 krajach. Jan de la Salle zostawił po sobie bezcenne pisma. Najwybitniejsze z nich to: „Zasady dobrego wychowania”, które doczekało się ponad 200 wydań; nadto „Rozmyślania”, „Wskazania, jak prowadzić szkoły” i „Obowiązki chrześcijanina”. Bezcenne dla poznania ducha lasaliańskiego są także jego listy. Jan zmarł po krótkiej chorobie 7 kwietnia 1719 r. Beatyfikował go Leon XIII w 1888 r. On też wyniósł go uroczyście do chwały świętych w roku 1900. Pius XII ogłosił św. Jana de la Salle patronem nauczycieli katolickich (1950 r.). Ciało św. Jana, zbezczeszczone w czasie rewolucji francuskiej w roku 1793, dla bezpieczeństwa przeniesiono do Belgii, a w roku 1937 złożono przy domu generalnym zakonu w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Łódź: wielkie serca dla małego serca

2025-04-08 10:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Dwa koncerty dla chorego na dystrofię mięśniową Duchenne’a łodzianina Bruna odbyły się na Uniwersytecie Medycznym i w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej w Łodzi. Obydwa koncerty muzyczne to wyraz potrzeby serca dla niespełna sześcioletniego łodzianina – Bruno Osłowskiego, który walczy z dystrofią mięśniową Duchenne’a.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję