Wzrost świadomości społecznej o problemie, jakim jest cukrzyca, jest ogromny, a wynika niewątpliwie ze wzrostu zachorowań. W Warszawie od 28 lat działa Fundacja dla Dzieci z Cukrzycą, powstała z inicjatywy dr Anny Symonides-Ławeckiej oraz rodziców młodych pacjentów.
Większe bezpieczeństwo
Rozwój medycyny i technologii nieustająco daje diabetykom coraz lepszy komfort życia z chorobą. Niestety cały czas cukrzyca typu 1 pozostaje chorobą nieuleczalną. Diabetolodzy alarmują, że dzieci trafiają do szpitali w bardzo zaawansowanym stadium choroby.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Odkrycie insuliny było przełomem nie tylko w leczeniu cukrzycy, ale ogromnym odkryciem dla całej medycyny – stwierdza lek. Emilia Kowalczyk-Korcz z Oddziału Klinicznego Diabetologii Dziecięcej i Pediatrii UCK WUM. – Podawana podskórnie nadal jest podstawą leczenia pacjentów z cukrzycą. Zmieniły się rodzaje używanych insulin, forma podaży ewoluowała ze szklano-metalowych strzykawek (wymagających gotowania po każdym użyciu wraz z wielorazową igłą), przez strzykawki insulinówki, peny, aż po obecnie stosowane pompy insulinowe – wskazuje lekarz.
Specjalista podkreśla, że współczesne metody leczenia pozwalają dostosować sposób leczenia do trybu życia pacjenta, a nie jak było nie tak dawno – życie do choroby. Dzięki tak zaawansowanym metodom leczenia jesteśmy w stanie zapewnić pacjentom bezpieczeństwo, dobrą jakość życia oraz uniknąć groźnych powikłań choroby.
Reklama
Z działań Fundacji korzystają dzieci, rodziny i dorośli z całej Polski. Jej aktywność koncentruje się na: edukacji, rehabilitacji, integracji, promocji zdrowego stylu życia, dostępie do nowych technologii oraz wsparciu finansowym. W ramach Fundacji można również założyć subkonto i dofinansowywać ze zgromadzonych na nim środków koszty prowadzenia choroby.
– Od lat staramy się o rozszerzenie grupy wiekowej pacjentów objętych refundacją – mówi prezes Fundacji.
Wyzwaniem dla organizacji jest także walka ze stereotypami dotyczącymi np. przyczyn zachorowalności na cukrzycę typu 1, która – w odróżnieniu typu 2 – jest chorobą autoimmunologiczną i diabetyk nie miał wpływu na jej wystąpienie. Tymczasem w świadomości wielu ludzi cukrzyk to osoba, która zachorowała, gdyż „jadła za dużo słodyczy i mało się ruszała”. – Taka stygmatyzacja dzieci jest dla nich krzywdząca – podkreśla Staniszewska.
Kompleksowe wsparcie
Rodzice młodych pacjentów mogą liczyć na kompleksowe wsparcie Fundacji.
– Mogłam uzyskać pomoc, gdy zgubił się glukometr, otrzymać informację, gdzie i kiedy złożyć dokumenty na dofinansowanie do turnusu rehabilitacyjnego, jak znaleźć wsparcie przy finansowaniu opieki medycznej, leków i sprzętu medycznego dla dziecka – mówi Ewa Małolepsza, mama 13-letniego Józka z ct1. – Wiedząc, że syn może zostać w Fundacji ile tylko chce, wiem, że może zawsze liczyć na wsparcie. Jestem spokojniejsza o przyszłość – przyznaje zatroskana mama.