W Światowy Dzień Chorego 11 lutego pasterz diecezji celebrował Mszę św. w bielskiej katedrze wraz z bielsko-żywieckim duszpasterzem Apostolstwa Chorych i kapelanem Beskidzkiego Centrum Onkologii w Bielsku-Białej ks. Szczepanem Kobielusem oraz proboszczem ks. Antonim Młoczkiem.
W homilii biskup przywołał ewangelię o uzdrowieniu głuchoniemego. – Gest włożenia palca do uszu i dotknięcie języka ma znaczenie symboliczne, ale jeszcze głębszy sens zawiera towarzyszące temu wołanie: „Effatha” – podkreślił, zaznaczając, że dobry słuch i sprawny język nie wystarczą, by człowiek był gotowy na twórczy dialog z drugim. – Konieczne jest duchowe otwarcie się na drugiego człowieka, bo ono dowodzi miłości i braterskiego podejścia do bliźniego – dodał, podkreślając znaczenie słuchania w kontakcie z chorymi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pasterz diecezji podziękował pracownikom służby zdrowia, wolontariuszom i ludziom dobrej woli za to, że są świadkami Bożego miłosierdzia. Słowa wdzięczności skierował do wszystkich, którzy na terenie diecezji opiekują się chorymi. – To są ci, którzy codziennie – każdy na miarę swoich możliwości i kompetencji – są uczestnikami dzieła apostolstwa chorych. To ogromnie istotny obszar duszpasterskiego posługiwania – zauważył.
Po liturgii odbyły się adoracja Najświętszego Sakramentu oraz modlitwa o uzdrowienie wewnętrzne. Na koniec wierni otrzymali błogosławieństwo na sposób lourdzki.
Ks. Szczepan Kobielus podkreślił, że celebracja Światowego Dnia Chorego w bielskiej katedrze ma symboliczną wymowę. – W tej świątyni w Wielki Czwartek biskup poświęca olej chorych, który potem trafia do wszystkich parafii diecezji, a później kapłani namaszczają nim wiernych, udzielając sakramentu uzdrowienia i umocnienia. Można więc powiedzieć że katedra jest w pewnym sensie źródłem duszpasterstwa chorych – stwierdził duszpasterz Beskidzkiego Centrum Onkologii. /Ks. PB