Reklama

Wiadomości

Po drugiej stronie grani

Przemierzał lądy i oceany. Zdobywał górskie szczyty i eksplorował jaskinie. Prowadził placówki dyplomatyczne RP w Ameryce Południowej. Jednak prof. Zdzisław Jan Ryn przede wszystkim był lekarzem.

Niedziela Ogólnopolska 9/2022, str. 40-41

Paweł Piotrowski /pl.wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówił, że chciałby spocząć na cmentarzyku Tahai na Wyspie Wielkanocnej. Tę zagubioną na Pacyfiku maleńką wyspę z monumentalnymi posągami moai – kamiennych głów odwiedzał wielokrotnie, zafascynowany jej kulturą, historią i siłą przetrwania jej rodowitych mieszkańców. Wszędzie, gdzie los go rzucił, poszukiwał śladów naszych rodaków. Zdobył sobie tym szacunek Polonii Ameryki Łacińskiej.

Taki właśnie był prof. Zdzisław Jan Ryn. Ciekawy świata, żądny ryzyka i przygód. Urodził się w dolinie między dwiema górami: Skrzycznem i Klimczokiem – w Szczyrku, na rok przed wybuchem II wojny światowej. W dzieciństwie wyobrażał sobie świat jako same góry. O tym, że jest on także płaski, dowiedział się w czasie wyprawy szkolnej do Warszawy. Miejsce urodzenia i traumy wojennego dzieciństwa określiły jego wybory: „Za mnie życie napisało scenariusz” – zaznaczał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ekspert medycyny górskiej

Reklama

Życie zawodowe związał z Katedrą Psychiatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego (wówczas Akademii Medycznej w Krakowie). To tu uzyskał tytuł doktora i habilitację. Zakres zainteresowań naukowych zasugerował mu prof. Antoni Kępiński, zauważywszy wysokogórskie pasje swojego asystenta. Jako uczestnik i lekarz wypraw w góry Kaukazu, Hindukuszu i w Andy prof. Ryn prowadził badania metodą obserwacji uczestniczącej, zajmował się bowiem psychopatologią dużych wysokości. Jego prace o funkcjonowaniu mózgu i jego sterującej roli w aklimatyzacji do dużych wysokości są uważane w wielu ośrodkach naukowych na świecie za pionierskie. „Dzisiaj czuję się jak mamut, który badał mózgi wystawione na czynniki urazowe dużych wysokości” – podkreślał, gdy opisywał nowoczesny sprzęt do badań choroby wysokościowej. „My wnosiliśmy ciężką aparaturę na plecach. Takie badania przeprowadziłem w Andach boliwijskich na wysokości 5400 m” – wspominał.

Biograf Domeyki

W Ameryce Łacińskiej spędził 14 lat – jako lekarz wysokogórskich wypraw w Andy, badacz medycyny indiańskiej, wreszcie jako dyplomata, ambasador RP w Chile i Argentynie. W wolnej Polsce to właśnie o niego upomnieli się Polonusi z różnych zakątków tego kontynentu. W czasie misji dyplomatycznej w Chile profesor zafascynował się postacią Ignacego Domeyki, przyjaciela Adama Mickiewicza, którego emigracyjny los rzucił właśnie do Chile. W adopcyjnej ojczyźnie Domeyko pozostawił niezatarty ślad, który został uwieczniony przez Chilijczyków przez nazwanie wielu miejsc jego nazwiskiem: Góry Domeyki, miasto Puerto Domeyko, itd. Profesor Ryn podjął się napisania biografii naszego rodaka. Tak powstało monumentalne trzytomowe dzieło, które zawiera dorobek życia prywatnego, społecznego i naukowego polskiego wygnańca, uważanego w Chile za świętego. „W Chile czynione są starania o uznanie Domeyki za sługę Bożego” – mówił prof. Ryn. „Był świetnym naukowcem, matematykiem, geologiem, nauczycielem i organizatorem, ale na andyjskich szczytach przede wszystkim się modlił”.

Lekarze traum

Reklama

Profesora Antoniego Kępińskiego nazywał „mistrzem”, by podkreślić tym samym wpływ, jaki ten wywarł na jego życie. Zawodowo dotyczyło to udziału w pracach katedry nad KZ-syndromem (kacet syndrom, KZ – konzentrationslager), diagnozowanym u pacjentów – byłych więźniów obozów koncentracyjnych, ich dzieci i wnuków. Badania rozpoczęte w latach 50. ubiegłego wieku kontynuują kolejne pokolenia psychiatrów i psychologów. Dorobek ponad 40 lat badań został zawarty w trzydziestu jeden tomach Przeglądu Lekarskiego – Oświęcim, którego prof. Ryn jest współautorem i redaktorem. To kopalnia wiedzy na temat tzw. zespołu stresu pourazowego. Wydawnictwo już dwukrotnie było zgłaszane do Pokojowej Nagrody Nobla.

W kręgu mistrzów

Ksiądz Karol Wojtyła, późniejszy biskup i kardynał, przyjaźnił się z prof. Kępińskim od przedwojnia. Odwiedzał jego klinikę i jej pracowników. W czasie wieloletnich pobytów w Ameryce Łacińskiej prof. Ryn był świadkiem oddziaływania papieża na mieszkańców tego kontynentu. „Latynosi kochali Jana Pawła II i on potrafił to docenić (...). Zauważał grupy, których inni nie dostrzegali. Nikt nie okazywał tyle serca Indianom, Metysom, zepchniętym na margines grupom etnicznym, a przecież prawowitym mieszkańcom tego terenu” – podkreślał, przywołując swój udział w kongresach organizowanych przez Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia w Rzymie. Jan Paweł II pytał profesora, późniejszego ambasadora RP w Chile, w jakim stopniu jego pielgrzymka przyspieszyła proces demokratyzacji w tym kraju.

Medycyna curandero

W Ameryce Łacińskiej profesor zainteresował się medycyną tubylczych plemion. Na Altiplano w Peru i Boliwii spędził ponad rok, badając przystosowanie Indian do życia pod niebem świata. Z podziwem obserwował terapeutyczne metody indiańskich curandero. „Środowisko dużych wysokości ukształtowało sylwetkę psychiczną andyjskich plemion. Są oni zamknięci w sobie, nieśmiali i nieufni wobec otoczenia” – tak prof. Ryn opisał mieszkańców Andów. Ich oryginalne środowisko społeczne i kulturowe zawsze opisywał z szacunkiem i w ciepłych słowach. Z uznaniem pisał o skuteczności lekarstw medycyny indiańskiej i wyjaśniał, że współczesna medycyna, choć zapiera się tego faktu, wywodzi się z medycyny naturalnej, a ponad tysiąc preparatów medycznych ma proweniencję roślin leczniczych.

Intensywne życie

„Odczuwam przyspieszenie upływającego czasu. Porządkuję zgromadzone materiały, przekazuję książki do bibliotek, a zbiory do muzeów. Porządkuję też swoje wnętrze i przygotowuję się do nowego życia” – mówił prof. Ryn w 71. urodziny. Swoimi doświadczeniami mógłby obdarować niejeden życiorys. Wielki erudyta, humanista, czarujący człowiek, opowiadający ze swadą, emanujący spokojem i radością życia. Zawsze pomocny. Dla wielu nauczyciel i mentor. Dla nas – przyjaciel. Odwiedzał Niedzielę wielokrotnie – prywatnie i zapraszany na spotkania z czytelnikami. Zawsze z żoną Grażyną. Jeden z wywiadów zakończył słowami: „Wierzę, że w domu Ojca ziemską pasję odkrywania tajemnic świata zamienię w pasję poznawania całego wszechświata i jego Stwórcy. Czy może być większa pokusa?”. Proszę w tym poznawaniu wszechświata pamiętać o nas, Panie Profesorze.

Cytaty pochodzą z książki Zdzisław Jan Ryn. Lekarz, podróżnik, dyplomata wydanej w Bibliotece „Niedzieli”.

Prof. Zdzisław Jan Ryn (1938 – 2022) światowej sławy ekspert medycyny górskiej, psychologii alpinizmu, psychiatrii klinicznej, sądowej, społecznej, patologii obozów koncentracyjnych, medycyny i antropologii Indian Ameryki Południowej. Doktor honoris causa Universidad Científica del Sur w Limie. Ambasador RP w Chile i Argentynie. Honorowy członek Polskiego Towarzystwa Medycyny i Ratownictwa Górskiego oraz Polskiego Związku Alpinizmu. Autor blisko tysiąca prac naukowych, popularnonaukowych, reportaży, filmów, audycji radiowych i telewizyjnych. Zmarł 6 lutego 2022 r. w wieku 84 lat. Został pochowany na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

2022-02-22 11:32

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan/ Komunikat: Znana przyczyna śmierci papieża

2025-04-21 20:07

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Grzegorz Gałązka

Powody śmierci Papieża: udar mózgu, śpiączka i niewydolność krążeniowa.

Papież Franciszek zmarł o godz. 7.35. w swoim apartamencie w Domu Świętej Marty w Watykanie. Powody zgonu to: udar mózgu, śpiączka i nieodwracalna niewydolność krążeniowa. Stwierdził oficjalnie prof. Andrea Arcangeli, dyrektor zarządu Zdrowia i Higieny Państwa Miasta Watykańskiego.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Papież dołożył wszelkich starań, by być obecnym podczas Wielkiego Tygodnia

To mogła być Wielkanoc bez papieża Franciszka, a jednak dołożył on wszelkich starań, by być obecnym podczas najważniejszego tygodnia w roku liturgicznym - podkreślają w niedzielę watykaniści.

W Wielki Czwartek papież dotrzymał tradycji i udał się w geście bliskości do więzienia, był z wiernymi w Wielką Sobotę i w wielkanocną niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek słuchał i dodawał odwagi - poruszające świadectwo biskupa Marka Mendyka

2025-04-21 21:29

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Archiwum Vatican Media

Bp Marek Mendyk podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w czasie wizyty „Ad limina Apostolorum” w Watykanie

Bp Marek Mendyk podczas spotkania z papieżem Franciszkiem w czasie wizyty „Ad limina Apostolorum” w Watykanie

W Poniedziałek Wielkanocny 21 kwietnia zmarł Papież Franciszek. Jego pontyfikat pozostanie zapamiętany jako czas rozpoczynania procesów, nowych impulsów i otwartych drzwi. Papież, który nie bał się nowości, którego serce biło dla ubogich, migrantów i pokoju. Ojciec Święty był blisko ludzi i Kościoła żyjącego w codzienności.

Poprosiliśmy biskupa Marka Mendyka o kilka słów osobistej refleksji. Pasterz diecezji świdnickiej odpowiedział, dzieląc się poruszającym świadectwem spotkań z papieżem Franciszkiem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję