Reklama

Zmiany w języku religijnym

Niedziela warszawska 22/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nadużywanie wielkich liter w pisaniu na tematy religijne prowadzi zwykle do skutku odwrotnego niż zamierzony, gdyż ani nie wyróżnia danego słowa, ani nie podkreśla rangi danego pojęcia.

Rozmowa z Krzysztofem Gołębiowskim, współpracownikiem Komisji Języka Religijnego

Milena Kindziuk: - Papież, ksiądz, msza, chrzest, podniesienie - to wyrazy, które mamy pisać małą literą. Czy znaczy to, że Komisja Języka Religijnego tworzy nowe zasady pisowni?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Krzysztof Gołębiowski: - Nie, jedynie stara się uściślić i wyjaśnić sprawy sporne bądź wątpliwe, dotyczące języka religijnego, których nie regulują istniejące ustalenia. Te akurat wyrazy, o których mowa powyżej, zawsze były pisane małą literą i tutaj nie było nawet potrzeby wprowadzania jakichkolwiek zmian, co najwyżej należało pewne rzeczy uściślić i ujednolicić. Chodzi o to, że te właśnie wyrazy i im podobne, a więc oznaczające osoby czy pewne pojęcia religijne, pisano i pisze się niekiedy wielką literą, ale tylko ze względów emocjonalno-uczuciowych, i to raczej prywatnie, np. w listach czy ogłoszeniach parafialnych, podczas gdy w wydawnictwach oficjalnych, publicznych obowiązują jednolite przepisy ortograficzne.

- Co zatem postanowiono?

Reklama

- Że trzeba pisać małą literą nazwy sakramentów: np. bierzmowanie, komunia święta; części mszy św., np. podniesienie, liturgia eucharystyczna, itp. Także nazwy okresów liturgicznych: adwent, wielki post, oktawa czy takie pojęcia jak ojcowie Kościoła, kapituła generalna. Ale są wyjątki: np. w odniesieniu do konkretnej kapituły (z numerem) należy użyć wielkich liter: XIV Kapituła Generalna Zakonu Franciszkańskiego; podobnie nazwa okresu w dziejach: czasy Ojców Kościoła.
Małą literą powinno się pisać nazwy urzędów i stanowisk kościelnych, np. biskup, arcybiskup, kardynał, ojciec, generał (zakonu) itp., ale jeśli oznaczają one pojęcia jednostkowe, niepowtarzalne, można stosować wielkie litery, z tym, że raczej jako określenie zastępcze, zamiast nazwiska. Jeśli np. napiszemy metropolita gnieźnieński abp XY lub arcybiskup łódzki NN, to powinno się używać małych liter. A jeśli np. w dłuższym artykule opuszczamy nazwisko, to można napisać ten tytuł wielkimi literami. Wyrażenie: ojciec święty także piszemy małymi literami, dopuszcza się jednak stosowanie wielkiej litery ze względów emocjonalnych. Nazwy członków zakonów piszemy małą literą, np. oo. franciszkanie.
Jeśli chodzi o określenia odłamów wyznaniowych, piszemy je małą literą, np. katolicy, prawosławni, chociaż jeśli łączymy to ze słowem Kościół, to ten wyraz piszemy wielką literą. W tym wypadku chodzi jednak nie tyle o nazwę instytucji, ile o odróżnienie jej, tzn. instytucji czy organizacji, od budynku (idę do kościoła). Jeśli mamy do czynienia z oficjalną zarejestrowaną nazwą własną organizacji, piszemy dużą literą wszystkie człony, np. Kościół Ewangelicko-Augsburski, Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny.
Wielką literą piszemy oczywiście wszelkie nazwy własne: Bóg Ojciec, św. Jan Chrzciciel, Najświętsza Maryja Panna itd. Jeśli nazwa nie jest jednostkowa, zasadniczo używamy małej litery, np. apostoł, anioł, anioł stróż, szatan.

- A co z nazwami wydarzeń zbawczych, np. zwiastowanie, zmartwychwstanie, wniebowzięcie?

- Z językoznawczego punktu widzenia są to wyrazy pospolite, należy je więc pisać także małą literą. Ale już nazwy związanych z nimi świąt kościelnych piszemy wielką literą: Wniebowstąpienie, Wniebowzięcie, Boże Narodzenie.
Podobnie, nazwy: archidiecezja warszawska, kuria metropolitalna, episkopat, piszemy małą literą, chyba że są to pełne nazwy oficjalne, np. Konferencja Episkopatu Polski, Kuria Metropolitalna Krakowska. Nazwy budynków i obiektów sakralnych także piszemy małą literą: kościół, archikatedra, bazylika, sanktuarium. Podobnie ogólne nazwy modlitw, np. litania albo nabożeństw: pasterka, droga krzyżowa, nabożeństwo majowe, choć tutaj mogą się pojawić wątpliwości, bo np. Droga Krzyżowa, oznaczająca pewien rodzaj nabożeństwa, typowy tylko dla Kościoła katolickiego, może być traktowana jako nazwa własna, a wówczas powinna być pisana wielkimi literami.
Podobnie: ciało i krew Pańska, chleb życia, lud Boży, naród wybrany. Natomiast nazwy własne konkretnych modlitw traktujemy jako tytuły utworów literackich, czyli tylko pierwszy wyraz zapisujemy dużą literą, np. Gorzkie żale.

- Takie ustalenia i wnioski mogą wywołać w niektórych środowiskach opór...

Reklama

- Owszem, toteż zarówno członkowie, jak i współpracownicy Komisji zdają sobie sprawę, że jeśli - na razie tylko proponowane - rozwiązania i uściślenia wejdą w życie, to wtedy dopiero może się rozpętać burza. Z drugiej jednak strony najważniejsze jest ujednolicenie pisowni, uzgodnienie jej z obowiązującymi przepisami, a zarazem takie jej ukierunkowanie, aby oddawała ona powagę i pewną podniosłość tekstu religijnego.
Chciałbym tu mocno podkreślić i przestrzec zwolenników stosowania wielkich liter w pisaniu na tematy religijne, że nadużywanie tej tendencji prowadzi zwykle do skutku odwrotnego do zamierzonego, gdyż nadmierne ich stosowanie ani nie wyróżnia danego słowa, ani nie podkreśla rangi danego pojęcia.

- Na jednym z posiedzeń Komisji analizowano też język kazań, listów pasterskich. Jakie wnioski wyciągnięto?

Reklama

- Na podstawie analizy kazań z Mszy radiowych z kilku ostatnich lat, listów pasterskich Episkopatu Polski i dokumentów papieskich zwrócono uwagę na zbyt częste używanie takich słów jak: "głęboki", "szczególny", "tajemnica" i "dzieło". Często można by te wyrazy zastąpić innymi z pożytkiem dla jasności wypowiedzi i skuteczności ich oddziaływania, a nadużywanie tych słów prowadzi, jak to określono, do "teologizacji języka religijnego", co nie jest korzystne dla samego procesu kaznodziejstwa. Można tu powtórzyć to, o czym już wspominałem przy okazji stosowania wielkich liter: nazbyt częste używanie wyrazów, które w zamierzeniu autora mają coś podkreślać (np. szczególny, głęboki, wielki), w efekcie prowadzi do skutku odwrotnego, bo po prostu przestaje się zwracać na to uwagę, skoro w tekście przeważają takie "szczególne" słowa.
Chciałbym jeszcze dodać, że niektórzy członkowie Komisji ostrzegali przed podejmowanymi przez pewne środowiska kościelne próbami uwspółcześniania klasycznych modlitw i pieśni. Sprawa ta wzbudziła wiele kontrowersji i wątpliwości, gdyż chodzi tu m.in. z jednej strony o usunięcie ze starszych tekstów narosłych tam w ciągu stuleci błędów teologicznych, z drugiej zaś o zrywanie wielowiekowej tradycji i zakorzenionych głęboko w świadomości wiernych.

- Czy Komisja Języka Religijnego PAN przygotowuje opracowania o polskim języku religijnym?

- Komisja Języka Religijnego rozpocznie wydawanie serii opracowań poświęconych współczesnemu polskiemu językowi religijnemu. Do najważniejszych tematów, jakie zostaną podjęte w opracowaniach, należy język katechezy, listów pasterskich biskupów katolickich i innych Kościołów a nawet religii niechrześcijańskich oraz język kaznodziejstwa. Jako pierwszy powinien ukazać się tom poświęcony bibliografii prac dotyczący szeroko rozumianego języka religijnego z ostatniego półwiecza. Na razie opracowano pierwszą próbę takiej bibliografii, która objęła... kilkaset pozycji, a na pewno jest daleka od wyczerpania. Powołano zespół, który zajmie się zbieraniem odpowiednich materiałów.

- W czerwcu mija druga rocznica utworzenia komisji. Po co ją powołano?

Reklama

- Potrzeba powołania Komisji wzięła się z przekonania, że Kościół jest coraz bardziej obecny w życiu codziennym, a zatem również używany w nim język - kazań, listów pasterskich i innych dokumentów musi być jasny, przejrzysty, zrozumiały dla wszystkich, a nie tylko dla środowiska duchownych czy ludzi ściśle związanych z Kościołem. Dla mnie osobiście, jako filologa-językoznawcy z wykształcenia, a dziennikarza z zawodu, jest raczej dziwne, że trzeba było tyle lat czekać na powstanie takiego gremium, bo przecież potrzeba jego utworzenia istniała już znacznie wcześniej.
Komisję Języka Religijnego powołała do życia Rada Języka Polskiego PAN w czerwcu 2001. Od początku przewodniczy jej o. Wiesław Przyczyna, redemptorysta z Krakowa, profesor Papieskiej Akademii Teologicznej i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Należy do niej ponad 20 językoznawców z całej Polski. Na zebraniu w listopadzie 2002 r. powstało Koło Współpracowników Komisji, w którego skład wchodzą przedstawiciele innych środowisk, zainteresowanych językiem religijnym (dziennikarze, duszpasterze, katecheci itp., w tym także z innych Kościołów i wyznań).
Komisja opracowała już zarys powojennej bibliografii polskiego języka religijnego, w przyszłości zaś przewiduje m.in. zebranie najważniejszych wypowiedzi teoretycznych na temat tego języka. Niezależnie od tych dokonań i zamierzeń najważniejszą, jak na razie, dziedziną pracy Komisji są wspomniane bieżące ustalenia i wypracowywanie norm dotyczących pisowni wyrazów o tematyce religijnej.
Wnioski, do jakich doszli uczestnicy posiedzenia, zostaną przekazane Komisji Kultury Języka Polskiego, działającej w ramach Rady Języka Polskiego PAN, która po zapoznaniu się z nimi i wprowadzeniu ewentualnie własnych uwag i propozycji, odeśle je z powrotem do Komisji Języka Religijnego. Tutaj spostrzeżenia te zostaną na nowo przeanalizowane, przyjęte bądź odrzucone, po czym Komisja prześle je do Rady, która jako jedyna ma prawo wprowadzania zmian do istniejących przepisów ortograficznych. Ostateczne decyzje powinny zapaść jeszcze w tym roku, a wtedy będą obowiązywać wszystkich.

- W jakim kierunku idą zmiany w języku religijnym?

- Wyraźnie widać, że tak jak zmienia się Kościół, tak też zmienia się słownictwo w nim używane. Na przykład pewne wyrazy czy wyrażenia powoli wychodzą z użycia, m.in. manipularz - była to część stroju liturgicznego, którą kapłan zakładał w czasie mszy św. na lewą rękę, a która po soborowej reformie liturgicznej została zniesiona. Inną, zapomnianą dziś po trosze ciekawostką może być fakt, że Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński w kazaniach, które głosił np. na zakończenie rekolekcji akademickich w kościele św. Anny, nieraz używał na określenie wychowania komunistycznego wyrazu "diamat", czyli dialektyczny materializm. Dziś mało kto potrafiłby ten skrót rozszyfrować.
Jednocześnie pojawiają się nowe wyrażenia, jak choćby rekolekcje internetowe czy duszpasterstwo wirtualne. Język religijny zatem zmienia się, dostosowuje się do czasów współczesnych i do ogólnego słownictwa, jakim na co dzień posługują się ludzie. Myślę, że to dobra tendencja, bo wtedy przekaz religijny jest bardziej zrozumiały.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie dla deprawacji dzieci! 1 grudnia protest wobec nowego obowiązkowego przedmiotu szkolnego

2024-11-18 19:06

[ TEMATY ]

protest

edukacja seksualna

Karol Porwich/Niedziela

1 grudnia na pl. Zamkowym w Warszawie o godz. 12:00 odbędzie się protest. Ruch Ochrony Szkoły oraz Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły zachęcają do uczestnictwa w tym wydarzeniu, by wyrazić swój gniew wobec działań MEN pod kierownictwem Barbary Nowackiej.

Przypomnijmy, resort edukacji pod kierownictwem Barbary Nowackiej (KO) forsuje nowy przedmiot. Edukacja zdrowotna ma być wprowadzona do szkół od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. W odróżnieniu od WDŻ edukacja zdrowotna ma być przedmiotem obowiązkowym! Projekty nowelizacji rozporządzeń, w tym dot. przedmiotu edukacja zdrowotna, trafił 31 października do opiniowania.
CZYTAJ DALEJ

Kolejny etap Drogi Raciborskiej św. Jakuba

2024-11-18 20:13

Ks. Łukasz Romańczuk

Miłośnicy Dróg św. Jakuba Archidiecezji Wrocławskiej przeszli kolejny odcinek Drogi Raciborskiej. Tym razem przeszli odcinek z Raciborza do Kietrza

-Ten etap drogi był kontynuacją naszej wyprawy, którą rozpoczęliśmy rok temu w Zimnej Wódce, gdzie rozpoczyna się Droga Raciborska do Sławięcic oraz od Sławięcic do Bierawy i z Bierawy do Łubowic, a miesiąc temu z Łubowic do Raciborza. To właśnie w Raciborzu rozpoczęliśmy naszą dzisiejszą wędrówkę - zaznacza ks. Tomasz Gospodaryk, kapelan Miłośników Dróg św. Jakuba Archidiecezji Wrocławskiej oraz proboszcz parafii NMP Różańcowej w Kruszynie i dodaje: - Tym razem przeszliśmy mniejszy odcinek 20 kilometrowy do Kietrza i planujemy już następne wędrówki, które prowadzą ku granicy polsko-czeskiej.
CZYTAJ DALEJ

Caritas ma nowego dyrektora

2024-11-19 12:39

[ TEMATY ]

Caritas

episkopat

Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski

nowy dyrektor

Caritas

Ks. Janusz Majda, nowy dyrektor Caritas Polska

Ks. Janusz Majda, nowy dyrektor Caritas Polska

Ks. Janusz Majda, dotychczasowy ekonom Konferencji Episkopatu Polski, został nowym Dyrektorem Caritas Polska. Decyzję podjęli biskupi podczas 399. Zebrania Plenarnego KEP, które obradowało 18 i 19 listopada 2024 r. na Jasnej Górze. Dotychczasowy Dyrektor - ks. Marcin Iżycki - został odwołany z funkcji.

- Dziękuję za zaufanie. To dla mnie wielki zaszczyt, ale przede wszystkim odpowiedzialność - mówi ks. Janusz Majda, nowy Dyrektor Caritas Polska. - Moim priorytetem jest kontynuowanie misji Caritas, opierając się na solidarności i miłosierdziu, a jednocześnie szukając nowych sposobów, by jeszcze skuteczniej odpowiadać na potrzeby najbardziej potrzebujących. Dziękuję dotychczasowemu dyrektorowi, ks. Marcinowi Iżyckiemu za 7 lat intensywnej pracy i ogromnego rozwoju instytucjonalnego Caritas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję