5 maja w siedzibie diecezjalnej Caritas w Płocku, przy ul. Sienkiewicza, bp Stanisław Wielgus poświęcił nową część płockiego hospicjum stacjonarnego oraz nowoczesny budynek, w którym mieści
się 13 stanowisk rehabilitacyjnych. Hospicjum, pierwotnie przygotowane na przyjęcie jednocześnie 7 pacjentów, dziś posiada już 12 łóżek wraz z pełną aparaturą medyczną niezbędną do niesienia pomocy
osobom w stanie terminalnym. Pacjenci tej placówki przebywają w jedno- lub dwuosobowych pokojach o wysokim standardzie. Otrzymują tam nie tylko profesjonalną opiekę medyczną, ale mają także
stały kontakt z psychologiem i kapłanem.
Natomiast w nowo powstałym ośrodku rehabilitacyjnym wykonywane są zabiegi przy pomocy: diadynamika, magnetronika, lampy sollux, viofora, lasera. Dostępna jest także bieżnia i rower treningowy.
Ponadto pacjenci korzystają z masażu leczniczego i ćwiczeń w obciążeniu.
Poświęcenie nowej części hospicjum i budynku rehabilitacji Caritas stało się także okazją do głębszego zastanowienia się nad istotą działalności charytatywnej. Tuż po akcie poświęcenia odbyła
się konferencja pt. Posługa charytatywna - posługą samarytańską. W spotkaniu obok Biskupa Stanisława, dyrektora płockiej Caritas ks. prał. Jerzego Zająca, kierownik Niepublicznego Zespołu Opieki
Zdrowotnej Caritas Anny Siemiątkowskiej oraz księży wicedziekanów wzięli udział również goście: Marzenna Kalaszczyńska - rzecznik osób niepełnosprawnych w Płocku, Anna Kostun z Wydziału Zdrowia
i Spraw Społecznych Urzędu Miasta oraz Romuald Ostrowski - państwowy inspektor sanitarny w Płocku.
Zasadnicze cechy działalności charytatywnej w swoim referacie przedstawił ks. dr Antoni Bartoszek z Uniwersytetu Śląskiego. Prelegent w oparciu o ewangeliczną przypowieść zaprezentował
"paradygmat samarytanina". Pierwszym elementem, który złożył się na ów wzorzec było "zatrzymanie, jako gotowość pomocy". Ewangeliczny Samarytanin - mówił ks. Bartoszek - ukazany jest jako człowiek, który
zatrzymuje się nad ludzkim cierpieniem. Motywacją do pracy charytatywnej nie może być zatem ciekawość zobaczenia czegoś dziwnego, związanego chociażby z ludzką chorobą i śmiercią, lecz gotowość
do niesienia pomocy i czuwania przy osobie potrzebującej. Drugim istotnym elementem tego paradygmatu jest "integralna empatia", która oznacza zaangażowanie zarówno serca jak i rozumu. Wskazując
na trzeci składnik wzorca Samarytanina tj. "pierwszeństwo relacji międzyludzkich nad instytucją", ks. dr Antoni Bartoszek powiedział m.in.: "Samarytanin był bezpośrednio zaangażowany w pielęgnację
rannego. Ma to szczególne znaczenie na tle współczesnej biurokratyzacji różnych dziedzin życia, która może prowadzić do czysto technicznego kontaktu z chorym".
"Profesjonalne działania" - to czwarty element niezbędny w działalności charytatywnej. "Samarytanin - jak stwierdził ks. Bartoszek - był nie tylko duchowo i emocjonalnie otwarty na drugiego
człowieka, ale podjął także szereg konkretnych działań. Jego postawa jest postawą niezwykle aktywną". Równie istotne zagadnienia w ramach "paradygmatu samarytanina" to m.in. problem czasu, który
należy poświęcić człowiekowi potrzebującemu czy środki materialne wykorzystane w działalności charytatywnej.
Ksiądz Biskup, odnosząc się do referatu, podkreślił aspekt miłości bliźniego, miłości głębokiej i ofiarnej w działalności charytatywnej. Wyraził także wdzięczność Księdzu Dyrektorowi i pracownikom
płockiej Caritas za ich działalność. Jej rozległy obszar to, począwszy od sfery medycznej (hospicja stacjonarne i domowe, ośrodki wypoczynkowo-rehabilitacyjne oraz stacje opieki) i duchowej
(pacjenci Caritas są objęci duchową opieką kapłanów) po codzienne udzielanie posiłków najbiedniejszym. Zagadnienia te przedstawił film dokumentalny o znamiennym tytule Cokolwiek uczyniliście tym
najmniejszym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu