W rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego cała Polska zatrzymuje się o godz. 17, by oddać hołd bohaterom tamtych dni. Także w Krakowie jest to od lat chwila szczególna.
Godzina „W”
Na Rynku Głównym zebrali się mieszkańcy miasta oraz turyści. Reprezentacje różnych organizacji przyszły ze sztandarami, flagami i transparentami. Przed wejściem do kościoła Mariackiego zatrzymali się, wspólnie z metropolitą krakowskim abp. Markiem Jędraszewskim i archiprezbiterem bazyliki Mariackiej ks. inf. Dariuszem Rasiem, przedstawiciele władz państwowych, jednostek samorządu terytorialnego w Małopolsce i środowisk kombatanckich. O godz. 17 minutą ciszy uczciliśmy poległych za wolność naszej ojczyzny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Następnie rozpoczęła się Msza św. w intencji ojczyzny i poległych za wolność. Eucharystii przewodniczył metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. Witając zebranych w świątyni, ks. Raś zaznaczył: – Nasza wspólna modlitwa w kościele Mariackim to jednak nie tylko dowód ludzkiej pamięci o historycznym wydarzeniu, to nasze zbiorowe memento dla kolejnych pokoleń Polaków przy Chrystusie Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym.
Gorzkie wspomnienia
Reklama
Homilie wygłosił abp Marek Jędraszewski. Metropolita zauważył, że mało jest w polskiej historii takich dat, w których pamięta się nie tylko o roku i dniu, ale nawet o godzinie i minucie wydarzenia. Przypomniał je i zaznaczył, że chwila wybuchu Powstania Warszawskiego ma w tej zbiorowej pamięci swoje miejsce. Podkreślił: – Dnia 1 sierpnia, o godz. 17 stajemy wszyscy na baczność, aby pamiętać o tym dniu i o tej godzinie – i o nich nigdy nie zapomnieć. Zaznaczył, że miały być one wymazane z naszej społecznej i narodowej pamięci, a dowódcy powstania mieli podzielić los wszystkich żołnierzy wyklętych. Dodał, że w godzinie „W” Polacy wsłuchują się w głos alarmowych syren, aby przypomnieć sobie i uświadomić straty duchowe, kulturowe, historyczne i materialne związane z Powstaniem Warszawskim. I zaznaczył, że zginęło w nim 18 tys. żołnierzy i 180 tys. cywilów, a lewobrzeżna Warszawa została niemal całkowicie zburzona.
Podkreślił też, że jest to chwila, kiedy wciąż na nowo odkrywamy prawdę, że polskiej tożsamości nie da się zrozumieć bez Chrystusa i chrześcijaństwa. Zauważył, że w tym roku, 1 sierpnia o godz. 17 Polacy w sposób szczególny pamiętają także o walczącej Ukrainie i zaznaczył, iż dzisiejsza sytuacja Ukrainy nasuwa gorzkie wspomnienia z Powstania Warszawskiego, kiedy to jeden okupant okrutnie i bezwzględnie walczył z Polakami, a drugi z obojętnością patrzył na płonącą Warszawę i czekał, aby najwspanialsi synowie i córki Polski zginęli wraz ze swoją stolicą.
Apel
Gdy hierarcha zakończył homilię: – Każdego dnia 1 sierpnia o godz. 17 stajemy wszyscy na baczność. Stajemy. Będziemy stać. „Póki Polska nie zginęła…” – w kościele rozległy się brawa.
Po Mszy św. z Rynku Głównego wyruszył patriotyczny pochód, który przeszedł ul. Floriańską na pl. Jana Matejki. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza zebrani odśpiewali hymn narodowy i wysłuchali Apelu Pamięci. Po dokonaniu zmiany warty, pełnionej przez żołnierzy Wojska Polskiego przy symbolicznym grobie, upamiętniającym poległych na polach bitewnych nieznanych polskich żołnierzy, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz organizacji kombatanckich złożyli okolicznościowe wieńce i wiązanki.