Reklama

Felietony

Wokół koronacji

Poglądy Karola muszą pozostawać w pewnym sporze z koncepcją wiary Kościoła anglikańskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Piszę te słowa jeszcze przed koronacją Karola III na króla Zjednoczonego Królestwa. Od kilku miesięcy obserwuję narastającą liczbę informacji medialnych na temat koronacji, monarchii, rodziny królewskiej – sprawy ważne przeplatają się z plotkami, a sprawy ideowe zostają pochłonięte przez blichtr gadżetów.

Z zainteresowaniem przeczytałem wywiad Roda Drehera, teologa prawosławnego, a zarazem znawcy katolicyzmu, autora słynnej Opcji Benedykta, na temat poglądów Karola III. Dreher ujawnia, że znaczący wpływ na kształtowanie się intelektualnej sylwetki Karola III odegrał René-Jean-Marie-Joseph Guénon. Wychowany w rodzinie katolickiej zwrócił się w młodości ku masonerii po to, by stać się jej krytykiem. Po czym poruszony faktem duchowego kurczenia się Zachodu zainteresował się mistyką arabską. Zaczął nabierać przekonania, że tylko w obrębie islamu sufickiego zachowały się jeszcze żywe wartości duchowe. Po śmierci żony wyjechał do Kairu, gdzie ożenił się z Egipcjanką Fatimą, przybrał imię Abd al-Wahid Jahia i został przyjęty do ezoterycznego muzułmańskiego Zakonu Sufi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Rod Dreher upatruje w owym francuskim myślicielu przewodnika w poglądach Karola III. Chodzi o szkołę myślenia zwaną perenializmem, według której wszystkie religie łączy nurt metafizycznej jedności. Wyznawcy tej koncepcji wierzą, że istnieje mądrość jednocząca wszystkie religie, ale uznają, iż Bóg objawił się w konkretny sposób konkretnym ludziom, umożliwiając im osobiste wybory. Karol podobno potwierdza, że Bóg stworzył ludzi, aby „współuczestniczyli w procesie tworzenia”, ale to powierzone im zadanie jest niezwykle trudne we współczesnym, zdehumanizowanym świecie, który przekształcił ludzi w „ideologiczne, zindoktrynowane maszyny”. Dreher wydaje się przyznawać do tego wątku poglądów Karola III, choć okazuje dystans wobec fundamentów założeń. Podziela także jego wrażliwość na architekturę i sztukę, które kolidują z chaosem typowym dla ponowoczesności. Potwierdza, że poglądy Karola – tak bardzo otwarte i dialogalne – muszą pozostawać w pewnym sporze z koncepcją wiary Kościoła anglikańskiego.

Sądzę, że refleksje na temat poglądów brytyjskiego króla są zdecydowanie ciekawsze niż informacje o służącym, który codziennie zobowiązany był do nakładania, jeszcze księciu, Karolowi pasty na szczoteczkę do zębów, czy o innym służącym, którego zadaniem było codzienne prasowanie sznurówek. W każdym razie konfrontacja oryginalnych poglądów z – przepraszam – dziwactwem wydaje się trochę niepokojąca. Tak jak niepokojące wydaje się pogodzenie konserwatywnej wizji monarchii z chaosem liberalnym, który nieudolnie próbuje ratować świat wartości. Problem w tym, że te wartości są nieokreślone i rozmyte, tak jak wartości dzieci króla Karola. Oczywiście, z racji sukcesji szczególna uwaga spoczywa na księciu Williamie i księżnej Kate. Mamy tutaj przekaz medialny ukazujący sympatyczną parę brytyjskich książąt, na których portrecie cieniem kładzie się konflikt z bratem Williama – Harrym.

Dla mnie jednak ciekawszy jest znowu świat idei nie do końca rozpoznany, gdy idzie o Williama. Niemal bezszelestnie media publiczne przeszły nad epizodem wizyty Williama w Warszawie, wydobywając jej ważne i znaczące elementy. Książę z jednej strony wypowiedział piękne słowa: „Jestem tutaj, ponieważ chcę osobiście podziękować oddziałom polskim i brytyjskim, które ściśle i w istotny sposób współpracują ze sobą. Chcę również złożyć hołd inspirującemu człowieczeństwu narodu polskiego. Otworzyliście swoje serca tak samo jak wasze domy”. Starano się jednak skrzętnie pominąć szczegół, który może świadczyć o osobowości księcia: na zakończenie pierwszego dnia wizyty w Warszawie następca brytyjskiego tronu udał się do restauracji Butero prowadzonej przez osoby identyfikujące się jako tzw. osoby LGBT. Bardzo łatwo można połączyć ten fakt ze sposobem wychowania, który w stosunku do swoich dzieci preferują William i Kate – wychowania neutralnego płciowo, ignorującego tradycyjny podział płciowy. Może to są szczegóły, ale przyszłość imperium brytyjskiego z pewnością nie leży w sznurówkach prasowanych przez lokaja dla króla. Niestety, nie widać tej przyszłości w poglądach obecnego monarchy i jego następcy.

2023-05-10 08:06

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobro wspólne i roztropność

Są wartości, którymi nie można rozporządzać i których nie można podważyć.

Przed wyborami Episkopat Polski wydał vademecum dla katolickich wyborców. Podkreślił w nim kilka zasadniczych kwestii, które były już wielokrotnie dyskutowane. Zostały one przedstawione w zwięzłej i czytelnej formie. Udział w wyborach jest obowiązkiem. Katolicy w życiu politycznym kierują się troską o dobro wspólne. Są wartości, którymi nie można rozporządzać i których nie można podważyć. Te wartości dotyczą przede wszystkim sfery życia ludzkiego i kształtu małżeństwa. Biskupi wskazali także bardzo wyraźnie, że rolą katolika jest uznanie wyników wyborów, a nie wszczynanie ulicznych burd w imię rzekomej demokracji. Trzeba jednak podkreślić, że uznanie wyniku wyborów nie oznacza – w przypadku zwycięstwa opcji odrzucających wartości katolickie – iż katolik nie ma prawa odrzucić wprowadzanych ustaw niezgodnych z katolickim systemem wartości. Nie oznacza to akceptacji prawa stanowionego przez legalną władzę, ale sprzecznego z prawem naturalnym. Katolik ma nie tylko prawo, ale i obowiązek kierować się klauzulą sumienia, a w razie potrzeby okazać nieposłuszeństwo obywatelskie. Dokument ten, jak można było się spodziewać, wywołał wiele komentarzy, nawet wśród katolickich komentatorów. Pomijam głosy osób, które ubolewały, że dokument pozornie deklaruje neutralność partyjną, ale tak naprawdę jest skrojony na miarę pewnych konkretnych ugrupowań politycznych. No cóż, jeśli jakiś dokument określa jednoznacznie dobro i zło, to siłą rzeczy sugeruje on promowanie ludzi czyniących dobro, a napiętnowanie złoczyńców.
CZYTAJ DALEJ

Papieska intencja modlitewna na kwiecień: o mądre korzystanie z nowych technologii

Módlmy się, aby korzystanie z nowych technologii nie zastępowało relacji międzyludzkich, odbywało się w atmosferze szacunku do każdego człowieka i pomagało stawić czoła kryzysowi naszych czasów - przypomina Franciszek w filmie, promującym papieską intencję modlitewną na kwiecień. „Powinniśmy korzystać z technologii, by zadbać o nasz wspólny dom. By łączyć się ze sobą jako bracia i siostry” - zaznacza Ojciec Święty.

„Jak bardzo chciałbym, abyśmy mniej wpatrywali się w ekrany, a częściej patrzyli sobie w oczy!” – tymi słowami rozpoczyna się specjalnie przygotowane przesłanie wideo, przygotowane jeszcze przed okresem hospitalizacji Papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Słowacji

Zwiększanie wydatków na obronność, w tym przyjęcie progu 3 proc. PKB oraz współpraca gospodarcza w ramach Inicjatywy Trójmorza, a także w obliczu amerykańskich ceł i wysokich cen energii w UE - to tematy, które poruszyli podczas wtorkowego spotkania prezydenci Polski i Słowacji Andrzej Duda i Peter Pellegrini.

Obaj przywódcy spotkali się w tatrzańskim kurorcie Szczyrbskie Jezioro na Słowacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję