Reklama

Niedziela Kielecka

Fenomen małogoskiego KSM

Dlaczego fenomen? Na ok. 200 osób w 16 oddziałach diecezjalnych Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży ten małogoski liczy 50 osób. I nie takich na papierze, fikcyjnych i tymczasowych tylko aktywnie przeżywających życie – we wspólnocie, w nurcie formacji, w służbie innym.

Niedziela kielecka 21/2023, str. IV-V

[ TEMATY ]

Małogoszcz

Archiwum

KSM w Małogoszczu to naprawdę liczna grupa

KSM w Małogoszczu to naprawdę liczna grupa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Tomasz Chowaniec, opiekun grupy, precyzuje: aktywnych jest 4/5 członków. Ale to i tak bardzo dużo. Skąd ta dynamika się wzięła? Wspólnie z młodzieżą i księdzem próbujemy odpowiedzieć na to pytanie.

Korzenie w rodzinach i we wspólnotach

„Niepokonani w Bogu” to wspólnota młodzieżowa – lokalna i silna, która powstała w 2011 r., działała pod kierunkiem ks. Piotra Magiery, i dała podwaliny pod KSM. Za zalążek aktywności młodzieży trzeba także uznać małogoską scholę. W 2019 r. z inicjatywy ks. Tomasza Szczepanika powstał oddział KSM, który szybko rozwinął swoje struktury, a jego członkowie – skrzydła. 10 maja młodzież świętowała 4. rocznicę powstania. Od ok. półtora roku grupę prowadzi ks. Chowaniec. Kapłan zwraca uwagę na przychylność rodziców i w ogóle rodzin młodych ludzi, z których znaczna część nie osiągnęła pełnoletności. – Poświęcają mnóstwo czasu na spotkania, więc bez zgody rodziców nie mogliby tego robić. Poza tym to dobrzy uczniowie, czyli nie zaniedbują swoich obowiązków – mówi ks. Chowaniec.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy wystawiali pasyjny spektakl, misterium w kieleckim Seminarium, ks. Henryk Makuła, proboszcz w Małogoszczu, nazwał ich dumą parafii i dumą proboszcza. Proboszcz potwierdza tę ocenę. – Oni stanowią zaprzeczenie tej złej młodzieży, o której tyle się dzisiaj mówi. Są oddani sprawie, autentycznie rozmodleni, pracowici i nie trzeba ich ani zachęcać, ani pilnować – dodaje. Zdaniem Księdza Proboszcza budujące jest przeżywanie duchowe i emocjonalne spektakli, które KSM przygotowuje.

Młodzież w akcji

Dwa razy do roku KSM-owicze prowadzą zbiórkę żywności i środków chemicznych dla ubogich rodzin parafii. To czas wielkiej mobilizacji – wszystkie ręce na pokład. Ustawiają kosze w sklepach na terenie parafii z logo akcji: przed Bożym Narodzeniem nazwano ją „Wigilijny dar”, a przed Wielkanocą – „Wielkie dzieło Wielkiej Nocy”. Pracują cały Wielki Tydzień, zbierając produkty, segregując je, rozwożąc. Potrzeby miejscowych rodzin są weryfikowane dzięki rozeznaniu w parafii; kto istotnie jest trudnej sytuacji, kto takie pomocy potrzebuje? Przed Wielkanocą sala spotkań była po brzegi wypełniona paczkami. Oczywiście, KSM włącza się także w Szlachetną Paczkę i in. projekty, ale te dwie konkretne akcje są ich własne, autorskie.

Reklama

Raz do roku przygotowują spektakl teatralny, z zaangażowaniem kilkudziesięciu osób z KSM, jak podczas pokazywanego w tegorocznym Wielkim Poście Misterium Męki Pańskiej, poprzedzonego całym spectrum prób i przygotowań, podobnie jak grane jeszcze przed pandemią „Opowieść wigilijna” czy „Oskarżenie Jezusa”. Mocną stroną tych sztuk jest warstwa muzyczna, dzięki członkostwu części młodzieży w scholi i muzycznemu kierownictwu Huberta Grabowskiego. Ewangelizują także przez kilkuminutowe pantomimy w Wielkim Poście oraz te przygotowane specjalnie dla kandydatów do bierzmowania pt. „Przyjaźń z Jezusem”. Z tego rodzaju ewangelizacyjnymi świadectwami są zapraszani do innych parafii, jak Włoszczowa czy Szczekociny. Przekonujące słowa, śpiew, pantomima (na koniec wspólny grill) – robią swoje. Tam, w tamtych parafiach młodzież, chce powołać grupy KSM. I czy nie jest to fenomen?

Raz w tygodniu w poniedziałki mają zajęcia sportowe dzięki udostępnieniu szkolnego zaplecza sportowego w ZSO Małogoszcz. W środy – właśnie raczkuje nowy pomysł: spotkania z dobrym kinem, połączone z dyskusją. To naprawdę zajęta młodzież.

Piątek musi być

Spotkania formacyjne odbywają się w piątki i bez tych piątków młodzi ludzie nie wyobrażają sobie tygodnia. W piątkowych spotkaniach nie chodzi o integrację czy zabawę – chodzi o formację i praktyka małogoska uczy, że młodzież tego oczekuje. Spotkania prowadzi Cezary Wiater, prezes oddziału od 2 lat, ewentualnie jego zastępca. – Zaczynamy modlitwą. Wykorzystujemy konspekty, które opierają się o format tożsamościowy i konkretne zajęcia formacyjne, prawidłowo modelujące kwestie wiary i relacje z Bogiem – tłumaczy. Czarek Wiater jest stosunkowo młody (jak na prezesa), jest uczniem Technikum Mechanicznego w Kielcach, ale ma serce lidera i posłuch wśród starszych członków wspólnoty. Czy doświadczał krytyki, ostracyzmu ze strony rówieśników? Wiadomo, jaki młodzi mają stosunek do wiary, do Kościoła. – Nie, wręcz przeciwnie. Znajomi podziwiają, że mi się chce, że tyle czasu poświęcam dla Boga. Są nawet tacy, którzy zaczęli się modlić, np. jedna z moich znajomych w intencji życia poczętego – opowiada Czarek. Jego droga do KSM prowadziła przez ministranturę, wspólnotę „Niepokonani w Bogu”, został wiceprezesem KSM, teraz prezesem. – Wiem, że Kościół to ogromna wartość i że jest on także dla młodych. Jesteśmy tutaj jak jedna rodzina i ten klimat bardzo nam wszystkim odpowiada – twierdzi.

Reklama

Szlachetne serca

– Młodzi szukają wspólnoty i trwałych więzi. W relacjach budowanych w KSM, odnajdują się. Chociaż trudno zaprzeczyć, że ci tutaj mają wyjątkowo szlachetne serca – dodaje ks. Chowaniec. Wstępnie szacuje, że przez małogoski KSM mogło przewinąć się ok. 200 osób; część została, część odeszła, założyła rodziny i wyjechała, ale formacja, którą odbyli – na pewno procentuje. Niektórzy poznali się w KSM i wśród przyjaciół ze wspólnoty – zaręczyli.

Patrycja Bodzioch (LO w Małogoszczu) właśnie pracuje nad kroniką, w KSM jest od 2 lat. – Pierwsze spotkanie jakoś mnie nie przekonało, ale zostałam. Nasze akcje są wciągające i fajnie robić coś dobrego, najbardziej cieszyło mnie „Wielkie Dzieło Wielkiej Nocy”, choć było przy tym dużo pracy. W Pieszej Pielgrzymce Kieleckiej miałam iść tylko jakiś odcinek, ale zostałam do końca – opowiada. – Młodzież pomaga przy przepisywaniu tekstów do naszej gazetki parafialnej „Idźcie i głoście”, a Patrycja pisze co tydzień intencje. Oni uczestniczą w wielu wyjazdach, jak np. spotkanie w Wiślicy, Lednicy, Medjugorie, jeździmy z pielgrzymkami na Jasną Górę, do Zabawy, na koncerty ewangelizacyjne, chodzimy na piesze pielgrzymki wielkopostne, np. na Święty Krzyż – dodaje ks. Tomasz.

Reklama

Malwina Rak (LO w Małogoszczu) swoją formację rozpoczęła w scholii. – Chcę być tutaj, atmosfera mi odpowiada, w piątki mogę poszerzać moją wiarę i tak je planuję, aby zawsze być na spotkaniu – mówi. Dodaje, że dzięki misterium, które przedstawiali, doświadczyła pogłębionego przeżycia Wielkiego Postu. Wspomina szykowanie paczek świątecznych, pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. – Podczas pielgrzymki wykorzystujemy ich zapał do mnóstwa rzeczy, do służb porządkowych, pracy w sekretariacie – dodaje ks. Chowaniec.

O czym marzą? – Żeby to trwało, żeby działało, żeby wydawało owoce, żeby zawsze było w nas to „gotów” do służenia przez naukę i pracę Bogu i Ojczyźnie – mówi Czarek Wiater. – I żeby pomogło im budować relacje z Bogiem i ludźmi w dorosłym życiu. Nawet ci, którzy odchodzą, są tak uformowani, że dobrze przez nie przejdą – uważa ks. Chowaniec.

2023-05-17 10:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dbają o dziedzictwo

Niedziela kielecka 24/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Małogoszcz

T.D.

Małogoszcz, dawna kaplica cmentarna, przywrócony dla potrzeb kultu tzw. kościółek na Babinku

Małogoszcz, dawna kaplica cmentarna, przywrócony dla potrzeb kultu tzw. kościółek na Babinku

Jak Małogoszcz dba o swoje zabytki sakralne i miejsca kultu?

Można to zobaczyć w kościele w Małogoszczu, który jest obudowany (po części) rusztowaniami, które wkrótce znikną, w kościółku cmentarnym na Babinku, który niedawno odzyskał swoją duszpasterską pozycję, nadal kontynuowane są prace renowacyjne.

CZYTAJ DALEJ

Kolejna matka bliżej ołtarzy: zamknięto diecezjalną fazę procesu beatyfikacyjnego Chiary Corbello

2024-06-21 16:19

[ TEMATY ]

matka

beatyfikacja

Chiara Corbella Petrillo

DCfimi/Wikimedia Commons

Chiara Corbella Petrillo

Chiara Corbella Petrillo

W rzymskiej bazylice św. Jana na Lateranie zamknięto diecezjalną fazę procesu beatyfikacyjnego Chiary Corbella. 28-letnia Włoszka odmówiła chemioterapii, by nie zaszkodzić noszonemu pod sercem synkowi. Z Francesco dane jej było przeżyć dwanaście miesięcy, w czasie których pisała do syna listy, aby mógł je przeczytać, gdy dorośnie. Mąż przyszłej błogosławionej podkreślił, że „nie ma ważniejszej rzeczy niż pozwolić człowiekowi urodzić się, tak by mógł być kochany”.

Uroczystemu zamknięciu diecezjalnej fazy procesu beatyfikacyjnego przewodniczył bp Baldo Reina, wiceregens diecezji rzymskiej, do której należała Chiara Corbella. Obecni byli także członkowie trybunału, który badał jej życie, pisma, cnoty oraz opinię świętości: bp Giuseppe D'Alonzo, delegat biskupi, ks. Giorgio Ciucci, promotor sprawiedliwości i adwokat Marcello Terramani. Uroczystość odbyła się w samo południe i była otwarta dla wszystkich. Obecny był mąż i syn sługi Bożej, jej rodzice i siostra z rodziną a także przyjaciele oraz liczna rzesza wiernych, którzy modlą się za przyczyną Chiary Corbella.

CZYTAJ DALEJ

Opium dla europosłanki

2024-06-22 10:25

[ TEMATY ]

felieton

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Był rok 2006, może 2007. Byłem z delegacją SEDE, czyli Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony Parlamentu Europejskiego w Bośni i Hercegowinie. Naszym mikrobusem dojeżdżaliśmy właśnie ze stolicy czyli Sarajewa do Mostaru. O ile to pierwsze miasto jest w zasadzie niemal całkowicie zamieszkane przez muzułmanów, o tyle w Mostarze katolików – Chorwatów jest nawet trochę więcej niż wyznawców islamu – Bośniaków.

Gdy przed nami pojawiło się wzgórze zwiastujące Mostar, zobaczyliśmy wielki krzyż górujący nad całym miastem . I wtedy socjalistka z Portugalii Ana Maria Gomes, widząc ów symbol męki Chrystusa, powiedziała z poważną miną: „Tak, religia to opium dla ludu”. Spojrzeliśmy po sobie z brytyjskim generałem Geoffreyem van Orderem, który, zanim został politykiem Partii Konserwatywnej (czyli Torysów) był szefem placówki wywiadu wojskowego Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w Berlinie Zachodnim, a później robił tą samą dyskretną robotę na terenie dawnej, właśnie się rozpadającej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Jugosławii. Myśleliśmy, że Portugalka żartuje z tym cytatem dla ubogich z Karola Marksa, ale ona, profesor uniwersytetu, wykładowczyni akademicka była śmiertelnie poważna.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję