Reklama

Niedziela Legnicka

Wspólnota „w drodze”

W strugach deszczu, 7 sierpnia, ponad pół tysiąca pątników diecezji legnickiej, uroczyście weszło na Wały Jasnogórskie.

Niedziela legnicka 34/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Pielgrzymka na Jasną Górę

Bartosz Bigaj

Eucharystii na zakończenie pielgrzymki przewodniczył ks. Mariusz Majewski

Eucharystii na zakończenie pielgrzymki przewodniczył ks. Mariusz Majewski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po prezentacji poszczególnych grup, uczestnicy pielgrzymki udali się do kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej Królowej Polski, by tam zostawić swoje intencje, z którymi przez 10, 12, a nawet 14 dni wędrowali.

Eucharystia

W bazylice została odprawiona uroczysta Msza święta dziękczynna na zakończenie 31. Pieszej Pielgrzymki z Legnicy na Jasną Górę. Eucharystii w intencji wszystkich pielgrzymów przewodniczył ks. Mariusz Majewski – były przewodnik legnickiej pielgrzymki, w gronie ponad 40 księży, zarówno tych, którzy pieszo wędrowali, ale i tych, którzy przyjechali z pielgrzymami autokarami. Pielgrzymkę powitał o. Marcin Ciechanowski – podprzeor klasztoru. – Doświadczamy tego, że jesteśmy wspólnotą Kościoła, jesteśmy wspólnotą „w drodze”, pielgrzymami, którzy docierają do poszczególnych miejsc, których Bóg wybrał, aby okazać swą łaskę. Na zakończenie tegorocznych, naszych diecezjalnych rekolekcji w drodze, przybywamy tutaj, do domu naszej Matki, aby polecić Jej te wszystkie intencje, które pielgrzym ze sobą przynosi. W takim duchu chcemy przeżywać Eucharystie jako dziękczynienie, za dar tegorocznego pielgrzymowania – mówił ks. Mariusz Majewski do zgromadzonych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokarm na drogę

Reklama

Homilię wygłosił ks. prof. Sławomir Stasiak, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Przywołując opis rozmnożenia chleba z Ewangelii św. Marka: „Jeśli puszczę ich zgłodniałych do domów, zasłabną w drodze, bo niektórzy przyszli z daleka” (Mk 8,3), nawiązał do sytuacji pielgrzymów. – Wypisz, wymaluj to wasza sytuacja. 10 dni szliście z daleka. Nie można was odprawić bez pokarmu. Dziś będzie miało miejsce wasze rozesłanie po trudach pielgrzymki, odbytej raz w deszczu, raz w upale. Jest w nas pokusa szemrania, tak jak u Izraelitów, wspominających czas pobytu w Egipcie i darmowe jedzenie. A przecież takie wspomnienie to tęsknota za tym, by być dobrze opłacanymi niewolnikami. Wielu naszych współbraci Polaków nie tęskni już za wolnością, jak przed laty, ale za tym, by być dobrze opłacanym niewolnikiem, bo wtedy nie ponoszę konsekwencji podejmowanych przeze mnie decyzji i wyborów. Zawsze mogę powiedzieć: to mój pan mi kazał. Tymczasem, to my ponosimy odpowiedzialność za podejmowane wybory – mówił kaznodzieja.

Zwrócił też uwagę na to, że wielu nie docenia wartości Eucharystii. Przyzwyczajeni jesteśmy, że ile razy przychodzimy do kościoła, ona jest sprawowana. A co by było, gdyby jej zabrakło?

– Szafarz jest absolutnie niezbędny do sprawowania Eucharystii. Nikt go nie zastąpi. Co zrobimy, gdy ich zabraknie? Trzeba dołożyć wszelkich starań, by chronić powołania, które Bóg daje młodym, by chronić przed działaniem zła – apelował. Przywołując zaś kolejne zdanie z opisu rozmnożenia chleba, mówiącego, że: „wszyscy jedli do sytości”, zwracał uwagę, że jeśli dzisiaj odrzucimy Pokarm z Nieba, głód po nim będzie musiał być czymś zaspokojony, a wtedy będą to bożki współczesnego świata.

– Postarajmy się zabrać ze sobą ten pokarm, który dzisiaj przyjmiemy tu, z tego ołtarza, pokarm na drogę, Eucharystię. Pokazujmy innym, że karmienie się Eucharystią, życie duchem Chrystusa Eucharystycznego, jest źródłem prawdy, dobra i piękna.

Podziękował wszystkim, którzy tworzyli pielgrzymkę, z głównym przewodnikiem, ojcem duchownym, przewodnikami grup, służbami i grupą duchowego uczestnictwa. – Dziękuję wam, żeście nieśli wszystkie nasze troski, zmartwienia, radości i przynieśliście to tu, do tronu Tej, u Której zawsze czuliśmy się wolni. I niech ta wolność zawsze wam towarzyszy – życzył.

W drodze

Reklama

29 lipca z katedry legnickiej w drogę wybrało się ok. 750 pielgrzymów z różnych stron diecezji. Na trasie, z powodu braku urlopu lub problemów ze zdrowiem, niektórzy pątnicy musieli opuścić pielgrzymkę. Jednak byli i tacy, którzy dołączali do poszczególnych grup na jeden, dwa lub kilka dni. Pątnicy, którzy wybrali się na szlak z Legnicy wędrowali 10 dni i pokonali 260 km. Najdłużej szła grupa nr 5 ze Zgorzelca, bo w ciągu 2 tygodni pokonała ponad 350 km. Nieco mniej do przejścia miała grupa z Zagłębia Miedziowego, która na szlak wybrała się 27 lipca. W tym samym dniu w drogę wyszli mieszkańcy Bolesławca.

Wejście

Legniccy pielgrzymi przemierzali pola, lasy, wsie i miasteczka. W upale i ulewnym deszczu, burzy, pod wiatr i z wiatrem. Zmęczeni, niewyspani, z obolałymi nogami dzielnie kroczyli do Częstochowy. Dotarli do upragnionego celu. Każda z grup przygotowała się na uroczyste wejście na Jasną Górę. Salezjańska „6” weszła z pięknymi wiankami z polnych kwiatów, które tradycyjnie najpierw rzucali w górę, a potem zostawili przed figurą Matki Bożej na statule, znajdującej się przy wejściu na wały. Bolesławiecka „3” przygotowała wielki „bukiet” z pomarańczowych balonów. Grupa ze Zgorzelca odpaliła fioletowe race, a grupa nr 8 z Jawora i Prochowic ubrała piękne biało-czerwone wianki i stroje.

Pogoda nie rozpieszczała pątników, zdecydowanie była to bardzo deszczowa pielgrzymka, nawet wejście na Jasną Górę odbyło się w strugach deszczu. Jednak, jak podkreślają pątnicy, kiedy jest cel i intencja, żadne trudy i pogoda nie mogą mogą pokrzyżować planów dotarcia do Tronu Jasnogórskiej Pani.

Hasłem tegorocznej 31. Pieszej Pielgrzymki były słowa: „Wierzę w Ciebie”.

2023-08-14 14:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wreszcie będzie normalnie

Niedziela lubelska 31/2022, str. V

[ TEMATY ]

Pielgrzymka na Jasną Górę

Paweł Wysoki

Ks. Mirosław Ładniak (z prawej) zaprasza do wspólnego pielgrzymowania

Ks. Mirosław Ładniak (z prawej) zaprasza do wspólnego pielgrzymowania

3 sierpnia, z pl. Katedralnego w Lublinie wyruszy 44. Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Z ks. Mirosławem Ładniakiem, przewodnikiem, rozmawia Urszula Buglewicz.

Urszula Buglewicz: Po 2 latach obostrzeń lubelska pielgrzymka odbędzie się w tradycyjnej formie. Jakie nastroje panują przed wyjściem na szlak? Ks. Mirosław Ładniak: W czasie pandemii mieliśmy pielgrzymkę rotacyjną, gdy na szlak codziennie dojeżdżały autokary z grupami. To był najtrudniejszy czas w moim niemal 40-letnim pielgrzymowaniu. W oczach pątników widać było głód pielgrzymki; każdy mówił, że czaka na czas, kiedy będzie można normalnie pójść na szlak. Pandemia pokazała nam bardzo mocno, że doceniamy to, co tracimy. Mam nadzieję, że wiele osób, mimo czającego się jeszcze lęku, wróci na pielgrzymkę; że uda się zawiązać wszystkie grupy (poza grupą paulistów). Ufam, że parafie będą przyjmować nas po drodze z taką samą życzliwością jak dotychczas; że znajdziemy noclegi w domach i w szkołach. Wierzę, że wszelkie obawy prysną, gdy tylko wyjdziemy na szlak; że wreszcie będzie normalnie. Bo rekolekcje w drodze to wspaniały czas, w którym możemy na kilkanaście dni odizolować się od codziennych spraw, by zająć się swoim sercem i wiarą, bratem i siostrą. Pielgrzymka zmienia podejście do życia.
CZYTAJ DALEJ

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja Portsmouth przeprasza ofiarę

2025-04-10 22:39

Red./ak/GRAFIKA CANVA

Pochodzący z Polski ksiądz Piotr Glas z angielskiej diecezji Portsmouth został wczoraj uznany winnym czynów lubieżnych wobec dziecka na tle fetyszu stóp. Ława przysięgłych w sądzie w Saint Helier na wyspie Jersey wydała orzeczenie w sprawie trzech zarzutów, uniewinniając oskarżonego z dwóch. Wcześniej sąd odrzucił trzy inne zarzuty. Do przestępstw doszło, gdy duchowny był duszpasterzem na tej wyspie w latach 2002-2008.

Biskup diecezji Portsmouth opublikował oświadczenie, w którym wyraził głębokie ubolewanie z powodu przestępstw popełnionych przez ks. Glasa, a także przeprosił ocalałego za wykorzystanie, jakiego doznał i cierpienie, które w jego wyniku musi w życiu znosić.
CZYTAJ DALEJ

Palmy większe niż 4-piętrowe budynki. W Lipnicy Murowanej rozstrzygnięto konkurs

2025-04-13 19:19

[ TEMATY ]

Niedziela Palmowa

lipnica murowana

konkurs palm

PAP

Tradycyjny konkurs palm wielkanocnych w Lipnicy Murowanej

Tradycyjny konkurs palm wielkanocnych w Lipnicy Murowanej

Wysoka na ponad 28 metrów palma wykonana przez Daniela Drąga i jego rodzinę zwyciężyła w tradycyjnym konkursie palm w Lipnicy Murowanej. W tym roku komisja wybierała najpiękniejsze spośród 61 zgłoszonych prac.

Lipnicki konkurs palm od ponad 60 lat odbywa się na tamtejszym rynku w Niedzielę Palmową. Autorzy dzieł przynoszą tego dnia barwne, wiklinowe, liczące nawet kilkadziesiąt metrów wysokości prace. Zwycięska palma z 2019 roku ustanowiła nowy rekord imprezy – mierzyła 37 metrów i 78 centymetrów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję