Reklama

Kościół

Nowe drogi do pokoju

„Odwaga pokoju oznacza wiarę w to, że istnieje alternatywa. Że musimy więcej inwestować w dialog i dyplomację, w spotkania na rzecz pokojowych rozwiązań” – powiedział prof. Andrea Riccardi na otwarcie międzynarodowego spotkania pokojowego, które odbyło się w Berlinie w dniach 10-12 września.

Niedziela Ogólnopolska 38/2023, str. 18

[ TEMATY ]

Sant'Egidio

Marco Pavani/Comunità di Sant’Egidio

Pokój jest najważniejszy bez względu na wyznawaną religię czy kolor skóry

Pokój jest najważniejszy bez względu na wyznawaną religię czy kolor skóry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkania modlitewne w intencji pokoju Wspólnota Sant’Egidio organizuje w duchu Asyżu” od 37 lat, czyli od zwołanego tam przez Jana Pawła II w 1986 r. spotkania zwierzchników religii na modlitwę o pokój.

W sugestywnej scenerii Bramy Brandenburskiej widoczne były setki kartek z napisem „pokój” w różnych językach, w tle słychać było przejmującą muzykę kwartetu smyczkowego Młodzieżowej Orkiestry Symfonicznej Ukrainy. Kartki te wznieśli wysoko mężczyźni i kobiety, wyznawcy różnych religii, przedstawiciele kultury, polityki i instytucji międzynarodowych, którzy zgromadzili się w Berlinie na zaproszenie Wspólnoty Sant’Egidio oraz Kościołów katolickiego i ewangelickiego Niemiec na spotkaniu dialogu i modlitwy o pokój w „duchu Asyżu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W stolicy Niemiec, „mieście, w którym historia mówi o wielu cierpieniach, ale także o sile nadziei” – zauważył przewodniczący Wspólnoty Sant’Egidio Marco Impagliazzo – konferencja „Odwaga pokoju” poruszała kwestie etyczne, religijne, społeczne i polityczne, takie jak pokój, sztuczna inteligencja, środowisko, ekumenizm, edukacja, starzenie się społeczeństwa europejskiego, migracje, kryzys demokracji. Na początku założyciel Sant’Egidio -– prof. Andrea Riccardi powiedział, że w obliczu wielu strasznych wojen, takich jak ta na Ukrainie, „roztropność, choć konieczna, już nie wystarczy – potrzebna jest odwaga, która wyprowadzi nas poza to, co jest możliwe w miejscu, w którym się zatrzymaliśmy. Odwaga pokoju oznacza wiarę w to, że istnieje alternatywa, że musimy więcej inwestować w dialog i dyplomację, w spotkania na rzecz sprawiedliwych i pokojowych rozwiązań”. Na ceremonii inauguracyjnej obecna była także Zohra Sarabi, Afganka, która musiała uciekać bez rodziców i przybyła do Włoch dzięki korytarzom humanitarnym. Wyrażając cierpienie swoich rodaczek, które „nie mogą się uczyć ani nawet wychodzić same, bez mężczyzn, z domu,”, zauważyła: „Nie chcemy lepszej przyszłości, chcemy mieć przyszłość. Przyjmowanie jest dobre dla serc tych, którzy muszą zapomnieć o cierpieniu, ale także dla serc tych, którzy przyjmują”. Wszystkich wzruszyła Olga Makar, odpowiedzialna za Sant’Egidio na Ukrainie, która wraz z dużą delegacją młodych ludzi z Kijowa, Lwowa i Iwano-Frankiwska przemierzyła Europę, aby zaświadczyć o swoim pragnieniu pokoju, dotychczas niewysłuchanym w jej kraju ogarniętym wojną od ponad 18 miesięcy. Podczas trzech dni w Berlinie obecni byli prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier i kanclerz Olaf Scholz, kardynałowie Matteo Zuppi – przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch, Miguel Ángel Ayuso Guixot, Reinhard Marx, Gualtiero Bassetti, Walter Kasper oraz przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec Georg Bätzing, wielki imam Al-Azhar Ahmad Al-Tayyeb, rabin z Lipska Zsolt Balla, a także minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani. Nie był to jednak szczyt za zamkniętymi drzwiami, ale wydarzenie otwarte na miasto, w którym wzięły udział tysiące ludzi z całej Europy i wielu uczniów berlińskich szkół.

Zgromadzeni przed Bramą Brandenburską w ciszy wysłuchali przesłania papieża Franciszka, który nawoływał do „nieustannej modlitwy, będącej pierwszą formą odwagi”, i „stania się żebrakami o pokój, jednocząc się z siostrami i braćmi innych religii oraz wszystkimi, którzy nie godzą się z nieuniknioną koniecznością konfliktów”. Do słów Ojca Świętego przyłączyła się Angela Kunze-Beiküfner, która wraz ze wspólnotą ewangelicką była świadkiem upadku muru. Wspominając czuwania, posty i pokojowe działania tej niezapomnianej jesieni 1989 r., stwierdziła: „modlitwy mają moc przemieniającą, mogą przyspieszyć pokojową zmianę społeczeństw i burzyć mury!”. Z Berlina wyznawcy różnych religii z większą odwagą otworzyli nowe drogi do pokoju.

2023-09-12 14:06

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiara wymaga działania

Niedziela Ogólnopolska 46/2021, str. 10-13

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Sant'Egidio

Massimiliano Signifredi

Wspólnota Sant’Egidio od 1968 r. angażuje się w działanie na rzecz pokoju, pojednania między narodami i wspierania ubogich. Od 6 lat współorganizuje korytarze humanitarne. O tym, czym one są, kogo ratują i dlaczego nie są dla nas zagrożeniem, opowiada Marco Impagliazzo, przewodniczący Sant’Egidio, w rozmowie z ks. Jarosławem Grabowskim.

Ks. Jarosław Grabowski: W tym roku w dniach 6-7 października modlitwę o pokój poprowadził papież Franciszek w Koloseum. Jak można dziś skonkretyzować wysiłki na rzecz pokoju na świecie? Marco Impagliazzo: Wszystko zawdzięczamy niezwykłej intuicji św. Jana Pawła II, który tłumaczył całemu światu, że idea pokoju ma swoje źródło w religii, bo pokój jest darem Boga. Dlatego religie nie mogą być dwuznaczne lub letnie w tej kwestii; muszą się stać pionierami pokojowych działań, bo mają to w swoim DNA. Trzeba dawać światu wspólne świadectwo troski o pokój. Spotkania w „duchu Asyżu”, gdy w imię pokoju gromadzą się światowi przywódcy religijni, niosą przesłanie nadziei. Widzisz nie uzbrojonych ludzi, którzy walczą ze sobą od wieków, ale osoby modlące się o pokój w różnych miejscach – każda w swojej tradycji.
CZYTAJ DALEJ

Benedykt XVI: uczmy się modlitwy od św. Szczepana - pierwszego męczennika

Drodzy bracia i siostry, W ostatnich katechezach widzieliśmy, jak czytanie i rozważanie Pisma Świętego w modlitwie osobistej i wspólnotowej otwierają na słuchanie Boga, który do nas mówi i rozbudzają światło, aby zrozumieć teraźniejszość. Dzisiaj chciałbym mówić o świadectwie i modlitwie pierwszego męczennika Kościoła, św. Szczepana, jednego z siedmiu wybranych do posługi miłości względem potrzebujących. W chwili jego męczeństwa, opowiedzianej w Dziejach Apostolskich, ujawnia się po raz kolejny owocny związek między Słowem Bożym a modlitwą. Szczepan został doprowadzony przed trybunał, przed Sanhedryn, gdzie oskarżono go, iż mówił, że „Jezus Nazarejczyk zburzy...[świątynię] i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał” (Dz 6, 14). Jezus podczas swego życia publicznego rzeczywiście zapowiadał zniszczenie świątyni Jerozolimskiej: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (J 2,19). Jednakże, jak zauważył św. Jan Ewangelista, „On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus” (J, 21-22). Mowa Szczepana przed trybunałem, najdłuższa w Dziejach Apostolskich, rozwija się właśnie na bazie tego proroctwa Jezusa, który jako nowa świątynia inauguruje nowy kult i zastępuje ofiary starożytne ofiarą składaną z samego siebie na krzyżu. Szczepan pragnie ukazać, jak bardzo bezpodstawne jest skierowane przeciw niemu oskarżenie, jakoby obalał Prawo Mojżesza i wyjaśnia swoją wizję historii zbawienia, przymierza między Bogiem a człowiekiem. Odczytuje w ten sposób na nowo cały opis biblijny, itinerarium zawarte w Piśmie Świętym, aby ukazać, że prowadzi ono do „miejsca” ostatecznej obecności Boga, jakim jest Jezus Chrystus, a zwłaszcza Jego męka, śmierć i Zmartwychwstanie. W tej perspektywie Szczepan odczytuje też swoje bycie uczniem Jezusa, naśladując Go aż do męczeństwa. Rozważanie Pisma Świętego pozwala mu w ten sposób zrozumieć jego misję, jego życie, chwilę obecną. Prowadzi go w tym światło Ducha Świętego, jego osobista, głęboka relacja z Panem, tak bardzo, że członkowie Sanhedrynu zobaczyli jego twarz „podobną do oblicza anioła” (Dz 6, 15). Taki znak Bożej pomocy, przypomina promieniejące oblicze Mojżesza, gdy zstępował z góry Synaj po spotkaniu z Bogiem (por. Wj 34,29-35; 2 Kor 3,7-8). W swojej mowie Szczepan wychodzi od powołania Abrahama, pielgrzyma do ziemi wskazanej przez Boga, którą posiadał jedynie na poziomie obietnicy. Następnie przechodzi do Józefa, sprzedanego przez braci, którego jednak Bóg wspierał i uwolnił, aby dojść do Mojżesza, który staje się narzędziem Boga, aby wyzwolić swój naród, ale napotyka również wielokrotnie odrzucenie swego własnego ludu. W tych wydarzeniach, opisywanych przez Pismo Święte, w które Szczepan jest, jak się okazuje religijnie zasłuchany, zawsze ujawnia się Bóg, który niestrudzenie wychodzi człowiekowi naprzeciw, pomimo, że często napotyka uparty sprzeciw, i to zarówno w przeszłości, w chwili obecnej jak i w przyszłości. W tym wszystkim widzi on zapowiedź sprawy samego Jezusa, Syna Bożego, który stał się ciałem, który - tak jak starożytni Ojcowie - napotyka przeszkody, odrzucenie, śmierć. Szczepan odwołuje się zatem do Jozuego, Dawida i Salomona, powiązanych z budową świątyni Jerozolimskiej i kończy słowami proroka Izajasza (66, 1-2): „Niebiosa są moim tronem, a ziemia podnóżkiem nóg moich. Jakiż to dom możecie Mi wystawić i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie? Przecież moja ręka to wszystko uczyniła” (Dz 7,49-50). W swoim rozważaniu na temat działania Boga w historii zbawienia, zwracając szczególną uwagę na odwieczną pokusę odrzucenia Boga i Jego działania, stwierdza on, że Jezus jest Sprawiedliwym zapowiadanym przez proroków; w Nim sam Bóg stał się obecny w sposób wyjątkowy i ostateczny: Jezus jest „miejscem” prawdziwego kultu. Szczepan przez pewien czas nie zaprzecza, że świątynia jest ważna, ale podkreśla, że „Najwyższy jednak nie mieszka w dziełach rąk ludzkich” (Dz 7, 48). Nową, prawdziwą świątynią, w której mieszka Bóg jest Jego Syn, który przyjął ludzkie ciało. To człowieczeństwo Chrystusa, Zmartwychwstałego gromadzi ludy i łączy je w sakramencie Jego Ciała i Krwi. Wyrażenie dotyczące świątyni „nie zbudowanej ludzkimi rękami” znajdujemy także w teologii świętego Pawła i Liście do Hebrajczyków: ciało Jezusa, które przyjął On, aby ofiarować siebie samego jako żertwę ofiarną na zadośćuczynienie za grzechy, jest nową świątynią Boga, miejscem obecności Boga żywego. W Nim Bóg jest człowiekiem, Bóg i świat kontaktują się ze sobą: Jezus bierze na siebie cały grzech ludzkości, aby go wnieść w miłość Boga i aby „spalić” go w tej miłości. Zbliżenie się do krzyża, wejście w komunię z Chrystusem oznacza wejście w to przekształcenie, wejście w kontakt z Bogiem, wejście do prawdziwej świątyni. Życie i mowa Szczepana nieoczekiwanie zostają przerwane wraz z ukamienowaniem, ale właśnie jego męczeństwo jest wypełnieniem jego życia i orędzia: staje się on jedno z Chrystusem. W ten sposób jego rozważanie odnośnie do działania Boga w historii, na temat Słowa Bożego, które w Jezusie znalazło swoje całkowite wypełnienie, staje się uczestnictwem w modlitwie Pana Jezusa na krzyżu. Rzeczywiście woła on przed śmiercią: „Panie Jezu, przyjmij ducha mego!” (Dz 7, 59), przyswajając sobie słowa Psalmu 31,6 i powtarzając ostatnią wypowiedź Jezusa na Kalwarii: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46); i wreszcie, tak jak Jezus zawołał donośnym głosem wobec tych, którzy go kamienowali: „Panie, nie poczytaj im tego grzechu!” (Dz 7, 60). Zauważamy, że chociaż z jednej strony modlitwa Szczepana podejmuje modlitwę Jezusa, to jest ona skierowana do kogo innego, gdyż jest ona skierowana do samego Pana, to znaczy do Jezusa, którego uwielbionego kontempluje po prawicy Ojca: „Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (w. 56). Drodzy bracia i siostry, świadectwo św. Szczepana daje nam pewne wskazania dla naszej modlitwy i życia. Możemy się pytać: skąd ten pierwszy chrześcijański męczennik czerpał siłę do stawiania czoła swoim prześladowcom i aby dojść do daru z siebie samego? Odpowiedź jest prosta: ze swej relacji z Bogiem, ze swej komunii z Chrystusem, z rozważania Jego historii zbawienia, dostrzegania działania Boga, które swój szczyt osiągnęło w Jezusie Chrystusie. Także nasza modlitwa musi się karmić słuchaniem Słowa Bożego w komunii z Jezusem i Jego Kościołem. Drugi element to ten, że św. Szczepan widzi w dziejach relacji miłości między Bogiem a człowiekiem zapowiedź postaci i misji Jezusa. On - Syn Boży - jest świątynią „nie zbudowaną ludzkimi rękami”, w której obecność Boga stała się tak bliska, że weszła w nasze ludzkie ciało, aby nas doprowadzić do Boga, aby otworzyć nam bramy nieba. Tak więc nasza modlitwa powinna być kontemplacją Jezusa siedzącego po prawicy Boga, Jezusa jako Pana naszego, mojego codziennego życia. W Nim, pod przewodnictwem Ducha Świętego, możemy także i my zwrócić się do Boga, nawiązać realny kontakt z Bogiem, z zaufaniem i zawierzeniem dzieci, które zwracają się do Ojca, który je nieskończenie kocha. Dziękuję. tlum. st (KAI) / Watykan
CZYTAJ DALEJ

Abp Szal zasiadł do wieczerzy wigilijnej z bezdomnymi

2024-12-27 09:42

Łukasz Sztolf

Modlitwa błogosławieństwa opłatków

Modlitwa błogosławieństwa opłatków

W Wigilię Bożego Narodzenia, 24 grudnia 2024 r., późnym popołudniem, abp Adam Szal zasiadł do świątecznego stołu z mieszkańcami schroniska dla bezdomnych mężczyzn, które prowadzi w Przemyślu Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta – Koło Przemyskie.

Metropolita przemyski najpierw nawiedził kaplicę, w której na co dzień modlą się bezdomni, a następnie spotkał się z nimi na jadalni, gdzie przewodniczył krótkiej modlitwie, pobłogosławił opłatki oraz przygotowane posiłki.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję