SUDAN
Na pełną skalę
Reklama
Specjalny wysłannik ONZ w Sudanie Volker Perthes, który został uznany przez tamtejszych dowódców wojskowych za osobę niepożądaną, zrezygnował ze stanowiska. W mowie wygłoszonej w Radzie Bezpieczeństwa ONZ ostrzegł przed przekształceniem się krwawego konfliktu między armią a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF) w wojnę domową na pełną skalę. Toczone od kwietnia walki nie słabną i żadna ze stron nie wydaje się bliska zdecydowanego zwycięstwa. Drastycznie wzrósł poziom przemocy w Darfurze, regionie na zachodzie Sudanu. Cywile padają ofiarami konfliktu ze względu na swoje pochodzenie etniczne. Jak dotąd w walkach między armią a RSF zginęło co najmniej 5 tys. osób, a 12 tys. zostało rannych, jednak faktyczne liczby mogą być znacznie wyższe. Z oenzetowskich raportów wynika, że w rejonie Al-Dżunajny, stolicy Darfuru Zachodniego, znajduje się co najmniej trzynaście masowych grobów. Pochowani w nich zginęli w wyniku agresji RSF oraz sprzymierzonej z nimi arabskiej milicji; ofiarą padła głównie ludność niearabska. Obecnie ponad 20 mln osób – blisko połowa populacji Sudanu – doświadcza ciężkiego głodu, a ponad 6 mln znajduje się na granicy głodu – przekazała na spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Edem Wosornu z Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej. Ponad 4 mln Sudańczyków było zmuszonych do opuszczenia swoich domów, a ponad milion znalazło schronienie w sąsiednich krajach.
w.d.
ROSYJSKA AGRESJA
Zza pleców
Masowa mobilizacja, która według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, ma się rozpocząć w Rosji i na terenach ukraińskich pod okupacją rosyjską i objąć nawet ponad 400 tys. osób, tylko w minimalnym stopniu będzie dotyczyć wielkich miast – Moskwy i Petersburga. W Czeczenii – na rosyjskim Kaukazie Północnym – rządzonej twardą ręką przez Ramzana Kadyrowa – do armii miałoby zostać wezwanych blisko 40 tys. ludzi. Ukraiński sztab przypuszcza, że trafią oni do tzw. oddziałów zaporowych, pilnujących, by w oddziałach regularnych nie doszło do dezercji. Na front jako „mięso armatnie” znów trafią zwykli obywatele – mieszkańcy regionów rosyjskich, a zza ich pleców będą ich pchać na śmierć kaci Kadyrowa – konkluduje Sztab Generalny SZU.
j.k.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
KATAKLIZM W MAROKU
Wybiórcza pomoc władz
Reklama
Do ok. 3 tys. wzrosła liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w Maroku. Rośnie także liczba rannych. To nie są jednak ostateczne dane na temat ofiar kataklizmu. Drogi do niektórych zniszczonych górskich wiosek do niedawna jeszcze były zablokowane, a szanse na odnalezienie ocalałych pod gruzami coraz mniejsze. Mieszkańcy zdewastowanych obszarów górskich są sfrustrowani z powodu braku pomocy ze strony władz. Koncentrują się one na większych miejscowościach, a nie na odległych wioskach, które ucierpiały najbardziej. Władzom marokańskim w akcji ratowniczej pomagały zespoły z Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Kataru. Pomoc mogła być większa, ale – jak powiedział szef włoskiej dyplomacji Antonio Tajani – Maroko zdecydowało się przyjąć pomoc tylko od krajów, z którymi utrzymuje bliższe stosunki. Epicentrum wstrząsów o magnitudzie 6,8 znajdowało się 70 km od Marrakeszu. Było to najbardziej śmiercionośne trzęsienie ziemi w Maroku od 1960 r. i najpotężniejsze od ponad 100 lat.
j.k.
CHINY – TAJWAN
Coraz niebezpieczniej
Chiny zwiększają gotowość bojową wokół Tajwanu, rozmieszczają myśliwce i drony, rozbudowują bazy lotnicze i prowadzą wojnę cybernetyczną i kognitywną” – napisano w raporcie tajwańskiego MON dotyczącym obronności. Jeżeli będą wyraźne oznaki przygotowywania przez Chiny inwazji, tajwańskie wojsko może dokonać zapobiegawczego uderzenia. Chiny rozpoczęły tymczasem duże manewry na zachodnim Pacyfiku, wysyłając tam lotniskowiec i dziesiątki innych okrętów oraz samolotów – podał dziennik New York Times i ocenił to jako pokaz siły. Manewry mają na celu symulację blokady Tajwanu i są odpowiedzią na niedawne wspólne ćwiczenia wojskowe USA i ich sojuszników. Siły zbrojne Japonii ogłosiły natomiast, że wspólnie z wojskami amerykańskimi przeprowadzą w październiku ćwiczenia m.in. w pobliżu japońskiej wyspy Ishigaki, oddalonej o 200 km od Tajwanu. Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część terytorium ChRL i dążą do przejęcia nad nim kontroli. Rząd w Tajpej zapowiada obronę wolności i demokracji.
j.k.
SONDAŻ
Seniorzy chcą pracować
Reklama
Polacy, którzy są aktywni zawodowo, a jeszcze nie osiągnęli wieku emerytalnego, chcą w przyszłości kontynuować pracę zawodową. Taką deklarację składa 63% badanych w wieku przedemerytalnym i aż 69% osób będących w wieku ochronnym (56 lat dla kobiet i 61 lat dla mężczyzn). Gotowość do pracy częściej wyrażają kobiety niż mężczyźni. I chociaż wśród badanych przeważa motywacja ekonomiczna (49%), to niewiele mniej (44%) wskazuje na potrzebę wyjścia z domu i przebywania wśród ludzi. „Praca dodaje mi energii” – deklarowali pracownicy w badaniu Minds & Roses dla OLX Praca. Według danych GUS, przed rokiem pracowało ponad 815 tys. emerytów. Stanowi to zaledwie kilkanaście procent, ale odsetek ten wciąż rośnie. W cytowanym badaniu ponad połowa osób, które są w wieku emerytalnym i nigdzie nie pracują, zadeklarowała, że podjęłaby aktywność zawodową w przypadku otrzymania ciekawej oferty. Jak podkreślają eksperci, ważne jest jednak stworzenie pracownikom elastycznych i przyjaznych warunków zatrudnienia. Motywacją do kontynuowania aktywności zawodowej na emeryturze najczęściej są kwestie finansowe (51% odpowiedzi). Nie mniej ważne są kontakty społeczne i fakt, że badani lubią swoją dotychczasową pracę (odpowiednio 43% i 33% odpowiedzi). Wśród argumentów, które przemawiają za „nie”, wskazywano najczęściej chęć posiadania więcej wolnego czasu (42%) oraz pogarszający się stan zdrowia (32%).
w.d.
PREZENTACJA
Polski film w Watykanie
W Bazylice św. Piotra w Okowach, w obecności dyplomatów z różnych krajów świata, watykańskich hierarchów oraz wielu znamienitych gości z włoskiej elity, a także przedstawicieli polskich władz, m.in. marszałek Sejmu Elżbiety Witek, reprezentantów Polonii i dziennikarzy, 14 września miał miejsce pokaz specjalny filmu TVP Polonia Przykazanie miłości. Historia rodziny Ulmów z Markowej.
Pokaz stał się też okazją do przypomnienia faktów, które nie zawsze są obecne w świadomości Europejczyków. Przywołał je ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski. Przypomniał zebranym, że podczas II wojny światowej straciliśmy ponad 5 mln naszych obywateli, w tym 2,5 mln osób pochodzenia żydowskiego. – Pamiętamy o tym szczególnie w kontekście trwającej rosyjskiej agresji na Ukrainę. Pamiętamy, bo znów rosyjski zbrodniczy reżim zabija niewinnych ludzi, a Polacy spieszą z pomocą – tym razem niewinnym obywatelom Ukrainy – dodał ambasador.
Reklama
Specjalnemu pokazowi dokumentu towarzyszyła wystawa Polskiej Fundacji Narodowej (PFN) „Śmierć za człowieczeństwo. Rodzina Ulmów”. Michał Góras, wiceprezes PFN, wyjaśnił, że prezentacja wystawy w Rzymie wpisuje się w międzynarodową kampanię informacyjną prowadzoną przez fundację, dzięki której Polska oddaje hołd wszystkim Polakom ratującym Żydów. – Prawdziwe człowieczeństwo ujawnia się najmocniej w sytuacjach samopoświęcenia. Musimy opowiedzieć światu tę historię – podsumował Góras.
– Osobiście uważam za niezwykle ważne to, że powstał film pokazujący rodzinę Ulmów z różnych perspektyw; wszak zdjęcia realizowane były w Polsce, Stanach Zjednoczonych, Izraelu i we Włoszech – zaznaczył wicedyrektor TVP Polonia Bogumił Rawicz. Stacja ta – jako pierwsza stacja telewizyjna na świecie – poinformowała o podpisaniu przez papieża Franciszka dekretu o beatyfikacji rodziny Ulmów, a sama decyzja o realizacji filmu zapadła niewiele później.
W czasie pokazu doszło do jeszcze jednego wydarzenia: abp Adam Szal, metropolita przemyski, przekazał relikwie rodziny Ulmów kard. Marcello Semeraro, prefektowi Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.